www.wolnyswiat.pl

 

[Ostatnia aktualizacja: 01.2011 r. (całość przejrzana, poprawiona: 05.2010 r.)]

 

 

Niewiedza, nierozumienie i wynikłe z tego zachowywanie się, postępowanie przynosi ogromne ilości szkód, strat, w postaci klęsk, katastrof, plag, przyczynia do krzywd, niesprawiedliwości, cierpień, nieszczęść, problemów. Itp. Stąd koniecznym jest edukowanie, uświadamianie ludzi.

 

Za czyją sprawą ludzie, masowo, myślą, postępują absurdalnie, na odwrót, czyli utopijnie, a więc ze szkodą dla siebie, otoczenia, świata...; kto w takiej sytuacji prosperuje, a kto jest na marginesie (uważany np. za oszołoma, osobę anormalną)...; a więc jaka jest wartość dotychczas stosowanych ustrojów, systemów, rozwiązań (komu one służą)...

 

Jak długo o pozycji człowieka nie będą stanowić jego pozytywne przymioty, konstruktywny wkład, tylko stan finansowy, układy, tak długo będziemy mieli wszechstronną destrukcję, regres!

Dla milionów (miliardów) ludzi „gościem”, wiarygodny, wzorem do naśladowania jest-, ma „rację” ten, co ma forsę, władzę, występuje w telewizji, jest znany, sławny... Więc wyjaśniam: kim, w takim, m.in. tak wypaczającym, demoralizującym świecie (...), na ogół, są ludzie z forsą, osobniki rządzące, na ważnych stanowiskach, znane, sławne, czym się masy ludzkie kierują...; dlaczego osoby wybitne są na marginesie, a osobniki destrukcyjne, dzięki czemu, prosperują, czyli jest na odwrót...!

 

Sytuacja jednostek, społeczeństw, państw, cywilizacji, ludzkości, jest wprost proporcjonalna do tworzonego, wykorzystywanego potencjału...

 

MŁODZIEŻ NIE SŁUCHA, NIE SZANUJE RODZICÓW, DOROSŁYCH, SPOŁECZEŃSTWA, PAŃSTWA, JEST ZDEMORALIZOWANA, W TYM EGOISTYCZNA, BEZMYŚLNA, ITP...

A za co mają dziękować, szanować, kogo mają podziwiać, co naśladować… – co jej codziennie i niemal wszędzie się pokazuje, czego uczy/czego nie uczy... – czego nie przedstawia…

Za rodzenie chorych, niedorozwiniętych, upośledzonych, debilnych, psychopatycznych dzieci do leczenia, utrzymywania na rencie, w więzieniach...; za to że są chore, podatne na nałogi, czyli degeneractwo, upośledzone, brzydkie, głupie...; za zarażanie, poprzez powszechne eksponowanie, nałogami, niezdrowym odżywianiem, trybem życia; degeneractwem...; za wszechstronną selekcję negatywną...; za rabunek, marnowanie minerałów i innych zasobów..., za skażanie, trucie...; za długi...; za codzienne i niemal wszędzie stresowanie, demoralizowanie, wypaczanie umysłów, uszkadzanie psychiki tzw. reklamami (wpajanie konsumpcjonizmu), powtarzactwem...; za zwiększanie wielkości i ilości problemów/za nierozwiązywanie problemów...; za to, że jest coraz gorzej...; za nierozumienie nawet elementarnych spraw, kierowanie się emocjami, krótkowzrocznym egoizmem...; za nie przejmowanie się nikim ani niczym…; za wybieranie do rządzenia psychopatów, debili; kanalii/zmilczanie, marginalizowanie ludzi wybitnych...; za realizowanie utopii...; za zagładę...

 

Każde dziecko musi mieć prawo do/obowiązkiem ludzi, społeczeństw, państw, musi być zapewnienie, by każde zakwalifikowane do startu w dalszy etap życia dziecko było zdrowe, z predyspozycjami do tego by być mądre, dobre, oraz ładne; o dużym, pozytywnym potencjale, wysokich walorach » z pełnymi szansami na wartościowe, udane, szczęśliwe życie/nikt nie może mieć prawa skazywać ludzi, osób z ich otoczenia, społeczeństw, państw na cierpienia, problemy, straty, regres, destrukcję »» społeczeństwo słusznie winno oczekiwać pozytywnego wkładu od swoich członków »»» rozsądnym oczekiwaniem państwa są pozytywne relacje z obywatelami, konstruktywna współpraca; oczywistym oczekiwaniem obywateli jest, by państwo postępowało, działało mądrze, odpowiedzialnie, a więc by podejmowaniem decyzji zajmowały się osoby kompetentne, czyli o możliwie wysokim, najwyższym pozytywnym potencjale.

 

Jaki poziom osiągnęła cywilizacja, gdy m.in. kształceniem, rządzeniem, biznesem, leczeniem, przekazem informacji zajmują się m.in. psychopaci, debile; kanalie...; krótkowzroczni, bezwzględni egoiści, utopiści...

PS1

Gdy spraw tak istotnych, kluczowych, osobników tak szkodliwych, nie nazywa się zgodnie z RZECZYWISTOŚCIĄ (czyli się przemilcza, dezorientuje, wprowadza w błąd, kłamie, oszukuje, manipuluje)...

PS2

TAK, macie się wstydzić, bać, takich osobników rodzić, kształtować, tak postępować, takimi być, takich osobników słuchać, wybierać, takim osobnikom pozwalać na działanie, w tym m.in. publiczne wypowiedzi, rządzenie!

 

Umysły normalne domagają się normalności, a nienormalne nienormalności...

GŁÓWNYM PROBLEMEM LUDZKOŚCI, i to od zarania dziejów, JEST AWERSJA* DO, bezpośrednio, pośrednio, USUWANIA OSOBNIKÓW, ICH GENÓW*, PSYCHOPATYCZNYCH, DEBILNYCH, CHORYCH, ZARAŻAJĄCYCH, UPOŚLEDZONYCH, UŁOMNYCH, BRZYDKICH; DESTRUKCYJNYCH, BEZPOŚREDNIO, POŚREDNIO SZKODLIWYCH, STĄD TO ONI, bezpośrednio, pośrednio, świadomie, nieświadomie, w sposób uświadomiony, nieuświadomiony, jawnie, niejawnie, NISZCZENIEM, ELIMINOWANIEM POZOSTAŁYCH SIĘ ZAJMOWALI I ZAJMUJĄ...

Stąd tak powszechna jest psychopatia, debilstwo; manipulowanie, ogłupianie, stresowanie, nękanie, dręczenie; uszkadzanie psychiki, wypaczanie umysłów, demoralizowanie, degenerowanie, wykorzystywanie; uszkadzanie genów; stąd jest tylu przestępców, kreatur, nałogowców; degeneratów, ludzi chorych, głupich, brzydkich, ma mse prokreacyjna i do pełnienia ważnych stanowisk selekcja negatywna; postępuje się absurdalnie, na odwrót; realizuje utopie; stąd ma mse szkodzenie, pogrążanie, niszczenie, zagłada, a więc jest tyle problemów, są takie straty!!! A w efekcie jest tyle cierpienia, nieszczęść, tragedii, potworności, plag, wojen długów, biedy!!!

Więc, biorąc pod uwagę tego skutki i pozytywną alternatywę, czy to jest mądre, dobre, dalekowzroczne...

* Wcześniej zawdzięczaliśmy ją katolickiej org. religijnej, ostatnio jeszcze z powodu skojarzeń z Hitlerem, Stalinem...

* Więc te geny są, w najprzeróżniejszych kombinacjach, stężeniach, wymieszane, krążą w naszej populacji (znaczna część nawet skrajnie chorych psychicznie, fizycznie uprawia seks (część nawet nie zdaje sobie z tego sprawy, o tym nie wie...)... Trzeba też dodać, że największą część zoofilii, kaprofilii, nekrofilii również stanowią osobniki chore psychicznie, niedorozwinięte umysłowo, upośledzone, chore fizycznie, brzydkie, debilne, a część z nich uprawia seks także z ludźmi, i w inny sposób również wprowadzają odzwierzęce choroby do naszej populacji! Również największą część nikotynowych, alkoholowych, narkotykowych, żywieniowych, lekowych itp., m.in. uszkadzających geny degeneratów, w tym zarażających tym innych, stanowią takie właśnie osobniki)!

PS

Osobniki za to współodpowiedzialne uchodzą za »dobroczyńców«... A domagający się tego zakończenia nazywa się: „faszystami, ludobójcami (Hitler, Stalin*)”... Czyli, jak zwykle, na odwrót...

* Przecież Hitlera, Stalina i inne kreatury i ich popleczników zawdzięczamy właśnie m.in. „dobroczyńcom”, czyli jest to m.in. efekt braku pozytywnej selekcji do prokreacji, skutki nie usuwania osobników, ich genów, chorych, patologicznych, a więc degenerowania naszej populacji...; wszechstronnego pogrążania nas...

 

Degeneracja gatunku skutkuje m.in. zawiścią ze strony osobników mniej obdarzonych, o niskim potencjale, względem inteligentniejszych, urodziwszych, zdrowych, o dużych walorach, wysokim potencjale... Takie, o tym podłożu negatywne relacje, działania, a jest to podstawowa forma psychopactwa, generują mnóstwo problemów, strat, a to ma także wpływ na przekazywane geny! – Oto kolejne oblicze braku selekcji pozytywnej, czy wręcz selekcji negatywnej – osób zajmujących się prokreacją...

 

Wysokie walory nie są od ich marnotrawienia, niszczenia, tylko odkrywania, rozwijania, wykorzystywania, przekazywania; tacy ludzie muszą być nie tylko chronieni przed im szkodzeniem, ale i wszechstronnie wspierani!

 

Inteligentni, normalni, mądrzy, rozsądni, wrażliwi, etyczni, ludzie są wstanie przewidzieć skutki postępowania; wyciągają rozsądne, konstruktywne, całościowo przemyślane, wnioski, i jeśli coś czynią, to po to, by osiągnąć tego pozytywne, a nie negatywne efekty.

„To moja sprawa, czy i jak się truję!” Czy dla ciebie nie będzie miało, m.in. zdrowotno-psychiczno-ekonomicznego, znaczenia, że tacy jak ty, trujący się, demoralizujący, wypaczający, uczący, pośrednio, bezpośrednio, tego następnych (przecież ciebie do twojego stanu też ktoś właśnie tak doprowadził...), »inni«; społeczeństwo będzie chore, głupie, nienormalne, pośrednio, bezpośrednio złe...

ZASTANÓW SIĘ, JAKI JEST TWÓJ WPŁYW, WKŁAD W OTOCZENIE, ŚWIAT; GENY; POTENCJAŁ; RZECZYWISTOŚĆ. PAMIĘTAJ O SPRZĘŻENIU ZWROTNYM.

Dzisiaj Ty nie przejmujesz się że czynisz komuś krzywdę (lekceważysz, okazujesz obojętność, nieczułość, pogardę, kierujesz, krótkowzrocznie, swoim egoizmem, jesteś destrukcyjnie uparty/a, bezwzględny/a; uszkadzasz, w tym tego nieświadomych osób, psychikę, wypaczasz umysł, demoralizujesz swoim aspołecznym postępowaniem; degradujesz, degenerujesz; uszkadzasz geny; obniżasz potencjał, uczysz takiego postępowania, rozprzestrzeniasz takie traktowanie samopoczucia, zdrowia, intelektu, wspólnego interesu, dobra; nieświadomie, świadomie, w sposób nieuświadomiony, uświadomiony programujesz swój, innych umysł na destrukcję), szkodzisz (przyczyniasz do problemów, szkód, strat); pogrążasz » jutro Ktoś nie przejmuje się że tobie szkodzi »» pojutrze Nikt nie przejmuje się nikim ani niczym »»» po pojutrze nie ma kto; nie ma kim, ani czym się przejmować...

Dzięki temu co robisz, czynisz, świat może być gorszy bądź lepszy (to inwestycja). Możesz więc tracić bądź zyskiwać.

 

Jednym z problemów ludzkości - w dotychczasowym, anormalnym świecie, co skutkuje także uszkadzaniem psychiki, wypaczaniem umysłów, demoralizowaniem - jest brak trafnego, właściwego, oceniania motywów, efektów działań, identyfikowania osobników...

 

Kolejnym problemem jest brak zdolności do obiektywnej samooceny (np. większość psychopatów, debili uważa że są normalni, mądrzy, dobrzy, postępują właściwie, a to inni są nienormalni, głupi, źli...).

 

 

MEDIA SŁUŻĄ WŁADZY, WŁADZA BIZNESOWI, A BIZNES WSZYSTKO »PRZERABIA NA PIENIĄDZE*« DLA SIEBIE, KOSZTEM NIEMAL WSZYSTKIEGO, WSZYSTKICH – RABUJE, PRZYCZYNIA DO ZAGŁADY!!!

W dotychczasowych realiach rządzący oferują emocje („Polska, Katyń, II Wojna Światowa, komunizm, tylko Kościół katolicki, ojciec święty, krzyż (w tym w Sejmie)”... W imię „ratowania” życia, „dobra”, jedynie słusznej wiary, demokracji; walki z, wywoływanymi przez siebie..., problemami)..., finansiści, bankierzy fabrykanci (w imię jedynie słusznego kapitalizmu; konsumpcjonizmu; pobudzania popytu-podaży, zwiększania rozwoju gospodarczego, PKB) – rabunek, zagładę..., media (w imię jedynie słusznej, aktualnej..., słuszności) – im wsparcie (w tym eksponowanie, wspieranie, promowanie takich osobników, którzy są wzorcami do naśladowania, propagowanie takich wzorców, idei, które, gdy się je publicznie wyznaje, są przepustką do koryta, a karanie zmilczaniem osób odbiegających od „prawidłowego, normalnego, powszechnie akceptowanego” wzorca...)... Widzowie TV, słuchacze radia (zwani też społeczeństwem, obywatelami) rozpowszechniają wiarę w przekaz medialny... A racjonaliści oferujący, merytorycznie, dobitnie, niepodważalnie, rozwiązania problemów, w tym zapobieganie powstawaniu kolejnych, są zmilczani, ich propozycje, np. dotyczące tego jak zakończyć rabunek, skażanie, degenerację, przyczynianie do zagłady życia, jak zapobiegać, a nie tworzyć, zastępować problemy, „okazują się być”: „faszyzmem, ludobójstwem (Hitler, Stalin)”, głupie, anormalne, a oni sami oszołomami, nienormalni, i, praktycznie, bez prawa do publicznego głosu, decydowania... Za to publicznie wypowiadają się i działają utopiści... Dzięki czemu jest jak jest...!!!

 

* A przecież organizmy żywe, w tym ludzie/Życie na Ziemi, mają inne potrzeby...!!!

 

PS

No, finansiści, bankierzy, fabrykanci, politycy, pracownicy mediów – podważcie chociaż jeden wyraz z tego tekstu!...

 

 

Okazuje się, że bogaci, zadowoleni, szczęśliwi mamy być, nie gdy będziemy zdrowi, mądrzy, prawi, dobrzy, rozumni, atrakcyjni, bezpieczni, żyć w czystym, zdrowym, bogatym w urozmaiconą przyrodę środowisku, tylko wówczas, gdy wszystko będzie skażone, wszyscy zatruci, chorzy, cierpiący, upośledzeni, niedorozwinięci, debilni, psychopatyczni, brzydcy, bez przyrody, surowców, i czegokolwiek, bo nie będzie z czego ani jak tego wyprodukować...

PS

Właśnie wykazałem skrajnie możliwą absurdalność, szkodliwość osiąganych dotychczas celów...!!!

 

Celem, stanowiących znaczną część populacji, osobników jest, w sposób świadomy, nieświadomy, uświadomiony, nieuświadomiony, bezpośrednio, pośrednio, destrukcja, szkodzenie, niszczenie, w tym sobie, z negatywnymi tego skutkami i dla siebie. Winne temu stanowi rzeczy są: wszechstronna selekcja negatywna, degeneracja; realizowanie utopii, czego objawem jest m.in., mająca wpływ na innych, otoczenie, świat, aktywność psychopatów, debili; kanalii, którzy bezkarnie używają sobie w swoim środowisku, pełnią ważne funkcje, zajmują ważne stanowiska. A wykorzystują niedoskonałości, przeoczenia prawne, korzystają, jeśli na małą skalę, z anonimowości, a więc wynikłej m.in. z tego bezkarności, wykorzystują do swoich działań m.in. manipulowanie, ogłupianie, to, że masy ludzkie kierują się emocjami, naśladownictwem, instynktem stadnym, są nierozumne, bezmyślne, w tym krótkowzroczne.

 

Ludzie mają to, co tworzą, tego plony.

PS

Jeśli rodzi, tworzy, wspiera się psychopatów, debili; kanalie, degeneratów, no to ponosi się konsekwencje ich działalności...

Czy stosując się do obecnych unormowań prawnych, norm moralnych: chronimy, ratujemy, zapobiegamy; czynimy dobrze – czy dzięki temu jest coraz lepiej...

 

Czy prawo formalne; interes fabrykantów, finansistów, bankierów, polityków, członków organizacji religijnych…; psychopatów, debili; kanalii…; realizowanie utopii, dążenie do zagłady... może być ważniejsze od zachowania Życia na Ziemi...

 

Proszę się zastanowić: czy celem P. działań, zaniechań jest osiągnięcie pozytywnych efektów czy realizowanie, wspieranie utopii (to drugie ABSOLUTNIE WYKLUCZA to pierwsze!)?

PS1

Psychopaci, debile; kanalie nie chcą rozwiązywać problemów, zapobiegać ich powstawaniu, tylko zaspokajać swoje egoistyczne, patologiczne, anormalne potrzeby, dbać o własną prosperitę, oni chcą wspierać, realizować, umożliwiające, ułatwiające to, utopie; uniemożliwiać, utrudniać myślenie, rozumienie; ogłupiać, w tym nazywając, interpretując sprawy na odwrót; pogrążać, stanowiącą zagrożenie dla ich interesów »konkurencję«; przyczyniać do problemów (zastępując jeden innym, kilkoma; postępując na odwrót); świadomie, nieświadomie, w sposób uświadomiony, nieuświadomiony demoralizować, by móc szkodzić, a odgrywać rolę moralnych wzorów, walczących z problemami jedynie słusznych wybawicieli, bohaterów...

PS2

Ich motto: Pośpieszmy się, w imię dobra, z eksploatacją surowców i innych zasobów, bo inaczej zostanie coś dla naszych dzieci!...

Jeśli przyjąć, iż nasz gatunek miałby istnieć jeszcze setki tys. lat, to okazuje się, iż wiele minerałów, zasobów natury ma mu służyć jedynie przez 0,0...% tego czasu...

Czy sami chcielibyście żyć w warunkach jakie zgotowaliście przyszłym pokoleniom: m.in. bez ropy, węgla, gazu, rzek (z powodu stopnienia lodowców; zmian klimatycznych), lasów, zwierząt, w okół pustynie, składowiska śmieci, wszystko, powietrze, ziemia, woda, skażone, wszyscy zatruci, chorzy, jeszcze tępsi niż obecnie, o niskim potencjale, walorach; zdegenerowani, jeszcze większe przeludnienie, pełno psychopatów, debili, starców, ogromne długi do spłacenia, itp...

 

My absolutnie nie potrzebujemy zbędnych (czy kiedykolwiek odnotowano przypadek, by ktoś zachorował, umarł z braku jakiegoś zbytku, zwanego też luksusem… Za to codziennie z ich powodu notuje się przypadki chorób, śmierci ludzi, zagłady wśród przyrody!!), szkodliwych, w tym trujących rzeczy, "szybkich śmieci", usług, tylko psychopaci, debile; kanalie tak chcą na nas zarabiać, prosperować, więc demoralizują, wypaczają umysły, prokonsumpcyjną ideologią, działalnością, uszkadzają psychikę tzw. reklamami swym ofiarom, opłacają media, przekupują polityków, by zezwalali na takie postępowanie, wspierali ich działalność, w tym rabunek, marnowanie, niszczenie surowców i innych zasobów!!

 

 

To nic, że masz NIEPODWAŻALNE argumenty przeciw takiemu postępowaniu, bo w dotychczasowym świecie, gdzie postępuje się absurdalnie, na odwrót, czyli utopijnie, co skutkuje też odpowiednim... wpływem na psychikę, umysł (w tym m.in. ludzie unikają przyjmowania takiej rzeczywistości, a więc jej analizy, do świadomości... Co skutkuje niewiedzą, a więc nierozumieniem, i w efekcie nieświadomością. Bo nie znają, jest ona zmilczana, dyskredytowana, alternatywy. Nie chcą też być posądzeni o „nienormalność”, odstawać od reszty. Więc trwają (naśladują innych, się ogłupiają powszechną m.in. telewizyjną, radiową rozrywką, powszechnym przekazem, słuchają osądów eksponowanych przez media „autorytetów”)), nie decydują racjonalne, dogłębnie etyczne racje (tym gorzej, że je masz)...

 

PRAWO KATZA: LUDZIE I NARODY BĘDĄ DZIAŁAĆ RACJONALNIE WTEDY I TYLKO WTEDY, GDY WYCZERPIĄ JUŻ WSZYSTKIE INNE MOŻLIWOŚCI...

 

Może nadszedł ten czas?

 

JAKA JEST RÓŻNICA W POSTRZEGANIU, ROZUMIENIU RZECZYWISTOŚCI MIĘDZY OSOBĄ O CZWARTYM STOPNIU ŚWIADOMOŚCI A PIERWSZYM STOPNIU ŚWIADOMOŚCI.

Jako analogię podam przykład poustawianych kostek domina z urozmaiceniami. Otóż co przewidzi człowiek, a co prymitywne zwierzę zanim przewróci się pierwszą kostkę... Dla człowieka jest wszystko od razu oczywiste, banalne – z góry wie co, gdzie i dlaczego się stanie, w tym jak skończy, że bez ponownego ustawienia kostek, urozmaiceń nie da się zabawy powtórzyć.

Tak więc nie zajmuję się magią…

 

Nieprzyjmowanie do wiadomości faktów nie zmienia FAKTÓW!

 

 

 

 

STOPNIE ŚWIADOMOŚCI I TEGO OBJAWY ORAZ SKUTKI (czyli kim kto jest, i co z tego wynika)

(Można też o tym przeczytać, pod tym kontem, niemal w wszystkich innych ulotkach, tekstach) dlaczego jest tak (tobie) źle – bo inni też - tak ja ty nimi - nie przejmują się innymi (tobą), przyszłością (która z czasem staje się teraźniejszością)...)

 

Stanowimy, jako społeczeństwo, a więc zbiór jednostek, ogromną mieszaninę wszelkich typów osobowości, charakterów, motywacji, celów, stosowanych do ich realizacji środków, metod; mamy najróżniejsze sposoby reakcji na różne sytuacje, doświadczenia; jesteśmy indywidualną i zbiorową mieszaniną różnych zdolności, niedoskonałości i wad. Niemniej można nas do pewnego stopnia usystematyzować i, byłoby najlepiej, z grubsza posegregować i wykorzystać – by nie tracić czasu, energii, inwencji, zdrowia na konflikty, tylko maksymalnie efektywnie współpracować.

 

Dlaczegoś głupi? – Boś biedny! A dlaczegoś biedny? – Boś ogłupiany, a nie edukowany, w wyniku instynktu stadnego bierny i wykorzystywany przez egoistów-cwaniaków; bo nie odkryto Twojego potencjału, zdolności, a więc nierozwinięto i nie wykorzystuje się Twoich predyspozycji – czyliś trwacz! A dlaczego ma mse taka sytuacja? – Dlatego że ludzie myślą emocjonalnie, a więc na takie, a nie racjonalne argumenty pozytywnie reagują i w związku z tym, to wykorzystujący osobnicy, a nie racjonalni, konstruktywni, rządzą – podejmują decyzje dotyczące ogółu.

 

Wszystko co myślimy, robimy, przeżywamy nami kieruje, nas motywuje, kształtuje; nasze działania, ścieżka życiowa, mogą być pozytywne, bądź negatywne, w tym mimo negatywnych przeżyć, które mogą nas zmobilizować. Jednak szkoda, że tak wiele czasu, inwencji, środków trzeba przeznaczać na skutki i zapobieganie destrukcyjnym działaniom innych.

 

Najlepsza jest pożyteczna specjalizacja – by każdy robił to, w czym jest dobry, najlepszy.

 

 

 

 

Jest 5 głównych źródeł/przyczyn nie rozwijania/obniżania potencjału:

- rodzina/relacje rodzinne,*1

- sąsiedzi,*2

- RTV,*3

- degenerująca praca,*4

- płeć gadasińska (zadawanie się z nimi wymusza potrzeba zaspokojenia seksu, a w ich przypadku - zadawanie się z nami wymusza potrzeba gadulstwa)).*5

 

 

*1 Np. na tle materialnym: 5. MIĘDZYPOKOLENIOWE KONTAKTY RODZINNE PROPOZYCJE WŁASNEGO, TANIEGO LOKUM

 http://www.wolnyswiat.pl/5h3.html

 

Na tle religijnym: 11a). RACJONALNE MYŚLI, ANALIZY, WNIOSKI (kompentium mojego pisma www.wolnyswiat.pl )(cz. 2)

 http://www.wolnyswiat.pl/11ah5.html 

 

M.IN. O KATOLICKIEJ ORGANIZACJI RELIGIJNEJ

 http://www.wolnyswiat.pl/15p4.html

 

 

*2 M.IN. ZACHOWANIA, POSTĘPOWANIE, ZDROWIE

 http://www.wolnyswiat.pl/15p1.html

 

ULOTKI ZACHOWANIA...

 http://www.wolnyswiat.pl/1u1.html

 

 

*3 WYPŁOCINOREKLAMOWY ŚWIAT

 http://www.wolnyswiat.pl/7h1.html 

 

DO OBRONY PRZED SŁUCHANIEM RTV

 http://www.wolnyswiat.pl/8h1.html 

 

WYPŁOCINY REKLAMOWE

 http://www.wolnyswiat.pl/11h1.html

 

 

*4 (TZW.) PRACA...

 http://www.wolnyswiat.pl/forum/viewtopic.php?t=120&postdays=0&postorder=asc&start=105

 

 

*5 SEKS, ZESTAW INF. (ANTYNUDZIARSKI)(przed pierwszymi randkami...)

 http://www.wolnyswiat.pl/1h5.html 

 

 

 

 

Masy są takie, jakimi je, bezpośrednio, pośrednio, ukształtowano. Ludzie świadomi są tacy, jakimi ich ukształtowali ludzie świadomi. Ludzie wybitni są tacy, jak sami się ukształtowali.

 

 

STOPNIE ŚWIADOMOŚCI I ICH CHARAKTERYSTYKA

 

I STOPIEŃ ŚWIADOMOŚCI – To trwacze. Dla nich każda zastana sytuacja jest prawidłowa/niemożliwa do zmiany, a każda próba jej zmiany jest dowodem choroby umyslowej, głupoty. Takie osoby mają najczęściej poglądy zgodne z aktualnymi, lokalnymi trendami (np. co do ustroju, religii, seksu). Ludzie na tym poziomie postrzegają, rozumieją rzeczywistość podobnie jak zwierzęta (z tym że one są mądrzejsze – nie prowadzą do zagłady życia – żyją, instynktownie, w równowadze, chyba że zakłóci ją człowiek) i ograniczają się do zaspakajania elementarnych potrzeb. Nie sięgają wyobraźnią dalej ponad dalsze, głębsze konsekwencje swojego bytu, postępowania, więc nie dbają też o swoje i innych zdrowie (to m.in. producenci, sprzedawcy i konsumenci trucizn, np. narkotyków, nikotyny, alkoholu, środków na porost mięśni, broni wykorzystywanej do dokonywania przestępstw; nieświadomie (nie robią sobie badań), świadomie zarażający chorobami innych). Nie przejmują się biologiczną  jakością kolejnego pokolenia – czy mają do przekazania wartościowy potencjał genetyczny, zdrowotny potomstwu. Nie rozróżniają co jest przyczyną, a co skutkiem. Nie przejmują się przyszłością (potrafią wyciąć ostatnie drzewo, zjeść ostatnie zwierzę itp.).

 

Osoby te są skore do okrucieństwa, w tym o podłożu materialnym. Silnie ulegają instynktowi stadnemu. Chętnie wezmą udział w grabieży minerałów i innych zasobów, napaści, wojnie – ograbiając (taka forma wzbogacenia się jest najchętniej przez nich preferowana), usuwając inne stado, plemię (zagrożenie – bo oni mogą napaść na nich/bo są mądrzejsi, więc stanowią zagrożenie dla interesów pozostałych). Czyli dzielą ludzi na: swoich, z swojego stada, plemienia, czyli dobrych (mimo popełniania przez nich niemal wszelkich błędów, złych czynów), oraz innych, obcych (np. Żydów, Rosjan, Niemców, masonów, komunistów) czyli złych, stanowiących zagrożenie (bez względu na ich rzeczywiste działania i potencjał). To najczęstsze ofiary i członkowie organizacji religijnych.

Należą też do nich nikotynowi samobójcy i truciciele (w tym bezwzględnie, agresywnie obstający przy swoim samobójczym oraz aspołecznym postępowaniu), wypłocinoreklamodawcy, słuchacze radia, telewizji i zmuszający do słuchania tego co oni (w tym jazgotu – dla innych) innych, psiarze, gwizdacze, telepacze jakimś żelastwem, pstrykacze, wzrokowi spozieracie, osoby napastliwe, nachalne, wścibskie, rozpowiadacie, wypytywacze-przypominacze bolesnych wspomnień, wywołujący traumatyczne przejścia, osoby zawistne itp.

 

 

O ich postępowaniu, tego skutkach:

15. ULOTKI W HTML (obszerniejsze; znaczna część materiałów znajduje się wyłącznie TUTAJ)

 http://www.wolnyswiat.pl/15.html

 

 

Oczywiście, że ludziom nic nie szkodzi, czego dowodem są przychodnie, apteki, szpitale, w tym psychiatryczne, wypłacane renty, itp...

 

Oczywiście, że ludzie są inteligentni, mądrzy, dobrzy, mają rację, postępują słusznie, w tym wybierają do rządzenia, słuchają odpowiednich ludzi, czego dowodem są m.in., łącznie, miliardy nikotynowców, alkoholików, narkomanów, bulimiaków, powszechne wszystkiego skażenie, wyczerpywanie minerałów i innych zasobów, zagłada przyrody, życia...; wszystkich i wszystkiego wspaniała sytuacja, w tym wszyscy są coraz zdrowsi, mądrzejsi i atrakcyjniejsi, i jeszcze lepsze perspektywy...

 

Gdyby nie, w tym mimowolna, zdolność do skupiania się, myślenia, analizowania, w tym bodźców z otoczenia, to już dawno nasz gatunek by wyginął (brak takiej zdolności jest objawem debilstwa)!

 

 

BEZ WZGLĘDU NA TO CZY KTOŚ JEST ZDROWY, CZY CHORY JEGO SYTUACJI NIE NALEŻY POGARSZAĆ, A WRĘCZ PRZECIWNIE!!

Każdy z nas ma określoną, nazwijmy to umownie, »pojemność stresową«, tzn. może do pewnego stopnia z względnie małymi skutkami przyjmować stresy, lecz po przekroczeniu indywidualnego progu wytrzymałości dochodzi do uszkodzeń psychiki z skutkami na całe życie – człowiek staje się psychicznym kaleką; następuje gwałtowny spadek tzw. tolerancji negatywnych bodźców i w efekcie dalszego, ciężkiego pogrążania już nawet błahostkami. Nie wolno dopuszczać do takiej sytuacji – robić ludziom krzywdy!

 

 

Ludziom wybitnie inteligentnym pełną satysfakcję dają własne procesy, w tym wnioski, myślowe. I nie tylko nie mają potrzeby wypowiadania, słuchania oczywistości, emocjonalnego bełkotu i debilizmów (w tym bełkotu z RTV), ale wręcz stanowi on dla nich źródło stresu, irytacji, frustracji – jest torturą, trucizną (i może doprowadzić do choroby psychicznej, tym bardziej jeśli zmuszony do odbioru tego ma umysł analityczny, jest wrażliwcem!)!

Jeżeli ktoś ma pustostan w umyśle to - oprócz tego, że nie rozumie nawet elementarnych rzeczy - odczuwa potrzebę go czymś wypełnić, zająć jakaś namiastką intelektualnej aktywności, więc np. hałasuje (np. gwiżdżąc, nucąc, telepiąc kluczami, bilonem, pstrykając, stukając itp., nabierając, przy okazji, takie nawyki, słuchając bełkotu z RTV (bo treść i tak nie ma dla nich większego znaczenia gdyż i tak jej na ogół nie rozumieją – 70% odbiorców programów inf. nie rozumie ich treści); nie potrafi przewidzieć tego skutków: że m.in. inni nie będą chcieli tego słuchać, przykłada się do stresów które nękają społeczeństwa (w tym z zdrowotnymi, a więc do chorób, czyli i finansowymi tego konsekwencjami). Mało tego, tacy osobnicy zajmują się jeszcze ocenianiem innych ludzi, narażonych na skutki ich postępowania, pod względem reakcji na: normalnych... – którzy udają że nic się nie dzieje (dla niektórych rzeczywiście...), nie broniących się, i na nienormalnych... – myślących o rożnych sprawach, wrażliwców – broniących się.

 

 

Znaczącą część społeczeństwa stanowią ludzie bezmyślni, prymitywni, debilni, egoistyczni, złośliwi, psychopatyczni, hoży psychicznie! Trzeba więc pozostałą część społeczeństwa przed nimi chronić!

Obecnie to tacy osobnicy ustalają reguły gry, „żądzą”. A ofiary takiej sytuacji ponoszą tego skutki potrójnie: raz – z powodu zachowywania się takich osób, dwa – z powodu stresów związanych z kłótniami podczas prób obrony, trzy – z powodu ataków następnych, wtajemniczonych przez tych pierwszych, opisanych osobników – i dochodzi do eskalacji tego zjawiska (no przeca ich jezd wincej, no to łoni majom rację..., a nie ten/ta pier...). Pozostawienie problemu samemu sobie, osób kulturalnych, wrażliwych, inteligentnych (którzy chcieliby zająć się zupełnie innymi sprawami) na pastwę takich osobników demoralizuje: pozostali widząc jakie są skutki obrony, sami ze strachu nie próbują się bronić, co utwierdza tych osobników w słuszności swojego postępowania; bezkarności! Takim osobnikom b. to odpowiada, bo to dla wielu z nich jest pokarm, którym się żywią – negatywne emocje ofiar.

 

 

Dlaczego tak ważne jest unormowanie zachowań, stosunków międzyludzkich. Bo miliony ludzi cierpi, leczy się z powodu debilów, chorych psychicznie, psychopatów; bo ponoszą tego skutki, w tym finansowe, i pozostali, bo tracimy potencjał, jaki tkwi w tych ludziach, którzy muszą zajmować się, myśleć o takich sprawach zamiast konstruktywnymi, bo absorbuje to policję, sądy.

 

Ty tego nie lubisz, to my cię za to ukażemy. Czy ktoś, kto broni swoje samopoczucie, zdrowie psychiczne, a w efekcie fizyczne, inteligencję zasługuje na agresję(?!), jest nie normalny?! Czy ten, kto się do tego - obrony - agresją  przyczynia! A ktoś, kto milczy - ukrywa - pogrąża się (popada w nerwicę i inne choroby) - ponosi negatywne skutki czyichś działań, zachowania – jest normalny(?!) i postępuje prawidłowo!? Człowiek nie ma wpływu na to, co mu przeszkadza, drażni go, denerwuje, bulwersuje rozstraja itp. Kierowanie więc pretensji do niego jest nielogiczne, a pogłębianie urazów kontynuowaniem takiego postępowania, stresowanie (np. kłótniami - zastępując jedno źródło stresu następnym - bądź łącząc obydwa ) – jest jeszcze dodatkowo podłe!! Pogłębiający urazy, nie zastanawiają się, iż ta osoba prawdopodobnie takich sytuacji miała mnóstwo, w wielu msh, latami.

 

 

Jeśli ktoś chce koniecznie ustalić kto jest temu winny - że ktoś cierpi z powodu takich zachowań - wyjaśniam: to wasi poprzednicy...(!!)

Choroby psychiczne i wywołane nimi skutki w tym choroby somatyczne (fizyczne o podłożu psychicznym) są plagą społeczną.

Jedną z przyczyn tego stanu rzeczy jest obecne prawo pozwalające na zachowania bezmyślne, egoistyczne. Tak, że jedna osoba może „bawić się!” kosztem innych: drażnić je, rozstrajać, denerwować, frustrować, znęcać itp. A w razie próby obrony - prośby o zaprzestanie - odpowie zgodnie z prawdą: iż jej wolno, i obrzuci stekiem inwektyw czy wulgaryzmów, co nie jest dziwne u osoby nieinteligentnej i niekulturalnej, bo właśnie takie się tak zachowują, bo „racja” - prawo - stoi po jej stronie. Trzeba więc je zmodyfikować tak, by jedni nie mogli zmuszać innych do ponoszenia skutków swoich zachowań i działań.

 

 

 

 

II STOPIEŃ ŚWIADOMOŚCI – Ludzie na tym poziomie sięgają wyobraźnią, ogarniają umysłem najbliższe otoczenie i przyszłość – potrafią przewidzieć, planować, powstrzymać się. Lecz jest to myślenie ograniczone do wąskiego kręgu osób, czasu i obszaru. Są zdolni do współpracy o ile tego efekty szybko i bezpośrednio sami odczują.

 

(Dwie powyższe grupy stanowią najliczniejszą część społeczeństwa.

To właśnie wśród przedstawicieli powyższych grup znajdują się m.in. tworzący i realizujący emocjonalne, absurdalne teorie, utopiści, przyczyniający się do konsumpcjonizmu materialiści).

 

 

 

 

III STOPIEŃ ŚWIADOMOŚCI – To intelektualiści, racjonaliści, osoby twórcze, konstruktywne.

Obejmuje on myślenie perspektywiczne, w tym odnośnie przyszłych pokoleń, ich warunków istnienia. Że lepiej jest współpracować zamiast walczyć ze sobą tracąc energię, zapał, czas, inwencję i środki; potencjał, w tym genetyczny.

Moje postępowanie, zachowywanie się, działania wpływają na otoczenie, innych, np. generuję negatywne emocje, to powrócą one do mnie bezpośrednio czy pośrednio – bo zwiększam agresję, jej negatywne skutki w otoczeniu; podobnie z zanieczyszczaniem środowiska (sprzężenie zwrotne).

Nasze, wielu osób postępowanie często wynika z naśladownictwa – możemy więc powielać, jednocześnie propagując, pozytywne (z czego i sami skorzystamy ze strony innych), bądź negatywne działania (bo bezmyślny stosunek do własnego, innych życia, postępowanie udziela się również innym): na przykładzie zdrowego/niezdrowego stylu życia (spożywanie zdrowej żywności, uprawianie sportu/nieruchliwy tryb życia, trucie się nikotyną, narkotykami, alkoholem, niezdrową żywnością powodując destrukcję, wydatki, utratę zdrowia i inne problemy), działań proekologicznych, bądź bezmyślnych niszczących środowisko co przyczynia się do chorób, wydatków, problemów; jestem osobą jawnie i aktywnie racjonalną, zwiększam poziom wiedzy, świadomości – propaguję takie podejście do życia, bądź jestem osobą religijną – ulegam egoistycznym interesom innych zdegenerowanych osób, daję się ogłupiać, wykorzystywać; jestem trwaczem/ką i to również, niestety, udziela się to innym.

Ten stopień obejmuje też świadomość, że jeśli ja oszukam, ukradnę to zwiększam prawdopodobieństwo że inni też tak postąpią, i tak czy inaczej i ja bezpośrednio czy pośrednio poniosę tego negatywne konsekwencje. Zdolność do empatii – czyli wczuwania się w sytuację innych, w tym uwzględniając odmienne odbieranie przez nich świata. Zdolność do analizy »przyczyna: skutek« – w szerokim, dalekosiężnym, w obie strony, tego aspekcie, zakresie.

UNIKANIE AGRESJI.

Zdolność do wytłumaczenia osobnikowi o niższym poziomie świadomości, przy okazji podnosząc go, co nim kieruje. Że np. instynkt stadny, czyli chęć przywództwa/podporządkowanie się, chęć zaimponowania współczłonkom stada, zyskania miru, lepszej pozycji, pokazania jakim jest się ważnym; i np. zamiast na winnym jakiejś krzywdy współczłonku stada, wyładowuje się złość/pokazuje siłę, jakim jest się groźnym, bezwzględnym, by nie uchodzić za mięczaka, na kimś innym, a w tym celu musi stać się czemuś „winny” (obrywa jakiś niewinny człowiek (to taka zastępcza forma ustalenia, zachowania hierarchii; załatwienia porachunków wewnątrzgrupowych (przy okazji nie ucierpi członek własnego stada))); instynkt terytorialny – kto znajduje się (mieszka, przebywa) w moim domu, na „mojej ulicy”, w „mojej miejscowości”, w „moim kraju”, musi mi, mojemu stadu, się podporządkować, bo inaczej podważa moją pozycję, stanowi dla niej, mojego stada, zagrożenie, obraża mnie, nas...

Ta grupa ludzi stanowi niewielką część społeczeństwa.

 

 

 

 

IV STOPIEŃ ŚWIADOMOŚCI – obejmuje zdolność do myślenia logicznego, dogłębnie analitycznego, dalekowzrocznego, postępowanie konstruktywne, dalekosiężnie, w pełni perspektywiczne, a więc uwzględniające cały świat i daleką  przyszłość.

Osoby należące do tej grupy stanowią b. nieliczne wyjątki w całych społeczeństwach.

 

 

RACJONALIZM – jest to logiczne, rozumowe analizowanie danych (przyjmowanie do wiadomości i wykorzystywanie wyników badań, doświadczeń), dedukowanie, wyciąganie wniosków, rozsądne, przemyślane postępowanie; to chłodna, na ludzką miarę, logika (często inspirowana intuicją – wyćwiczonego w wyciąganiu trafnych wniosków umysłu)(a więc wolna od absurdalnych dogmatów, uprzedzeń, stadnych presji); dogłębna, dalekowzroczna (stąd dla pozostałych niezrozumiała, niepojęta...) etyka mająca na celu w maksymalnie szerokim aspekcie, a więc obejmującym całą przestrzeń i w dalekiej perspektywie czasowej, dobro wszelkich istnień (z zachowaniem rozsądku).

Jest to więc też zdolność do wyprowadzania w sposób obiektywny, niezależny, czyli rzeczywistej (ponad emocjonalnej, kulturowej itp.), hierarchii ważności, wartości, i konsekwentne do tego postępowanie.

 

Czy politycy są od występowania w mediach, gadania, robienia dobrego wrażenie, czy od konstruktywnego działania, osiągania pozytywnych efektów, co powinno mówić samo za się?

OCENIAJCIE WEDŁUG EFEKTÓW, a nie na podstawie zajmowanego stanowiska, jak ktoś często występuje w mediach, jest cytowany (czyli za sprawą czego ktoś jest popularny – osiągniętych, rzeczywiście, czyli po całościowej ocenie, pozytywnych efektów, czy tylko dzięki aktorskim występom, -mediom*)(poznasz psychopatę, debila; kanalię po efektach działań jego)!

*Czy np. projekty ustaw przygotowuje się, a same ustawy uchwala w studiu telewizyjnym, radiowym... Czy dyskusje przed widzami, słuchaczami, z samego założenia, mogą być szczere... Czy politycy nie mają gdzie dyskutować, pracować... Czy zajmując się występami, angażując w to, programując na to, umysł, poświęcając na to czas, inwencję, energię, tzw. polityk staje się kompetentniejszy (a przecież nim więcej występuje, to masom się zdaje, że tym bardziej jest kompetentny, a nie odwrotnie)...

 

Czym się różni myślenie racjonalne od emocjonalnego (stadnego) na jednym przykładzie:

Racjonalne: nie obchodzi mnie jaką ktoś zajmuje pozycję, co inni o nim sądzą, co deklaruje, na co się powołuje, tylko co robi, do czego się przyczynia.

Emocjonalne (stadne): nie obchodzi mnie (nie zastanawiam się) co ktoś robi, do czego się przyczynia, tylko jaką ma pozycję w hierarchii, co inni o nim sądzą, co deklaruje, na co się powołuje.

Jakie są konsekwencje myślenia, postępowania, emocjonalnego (stadnego). Otóż wykorzystujący to zjawisko, co też właśnie umożliwia wykorzystywanie, najpierw przygotowują odpowiednią, emocjonalną, argumentację swoich poczynań, tak by się podobała, a następnie robią co chcą (i to jest m.in. demokracja)...

PS1

Jeżeli np. wyczerpywanie surowców, ograbianie z nich przyszłych pokoleń, zatruwanie przyrody, skażanie środowiska, trucie ludzi, degenerowanie naszego gatunku, przyczynianie się do chorób, m.in. ogromnych wydatków na tzw... lecznictwo, śmierci, zagłada życia na Ziemi, zadłużanie, niewyobrażalne bogacenie się bezwzględnie egoistycznych, krótkowzrocznych jednostek kosztem niemal wszystkich, wszystkiego, w tym przyszłości, przyczynianie do nędzy, śmierci z głodu, ogłupianie, manipulowanie, wykorzystywanie ciemnych mas, destrukcyjne dyktatury (...) itp. – nazywa się, odpowiednio: demokracją, czyli współrządzeniem wszystkich obywateli (formalnie przez swych przedstawicieli), wolnością gospodarczą, konkurencją, rozwojem cywilizacyjnym, zapobieganiem nędzy, poszanowaniem życia, elementarnym prawem do posiadania własnego potomstwa, troską, walką z, niezależnym, niezawinionym od rządzących, kryzysem, tworzeniem msc pracy, itp., to wszystko w porządku...

Jeżeli racjonalne - rozsądne, całościowo przemyślane, dalekowzroczne, dogłębnie etyczne - propozycje nazywa się: selekcją, eutanazją, redukcją przeludnienia, ekonomią racjonalną, konstruktywną (m.in. wbrew egoistycznym i krótkowzrocznym interesom kast; RZECZYWISTĄ próbę ratowania istnień na Ziemi) dyktaturą (obecna - WSZECHSTRONNIE DESTRUKCYJNA - biznesowo-partyjno-medialna dyktatura, zwana demokracją jest - jak widać - dobra...) – to już źle...

 

PS2

WSZYSTKO NA ODWRÓT

Co byś czuł/a żyjąc niemal samotnie na planecie debili, psychopatów, i im posłusznych trwaczy; degeneratów, samobójców, w tym dążących do zbiorowej samozagłady, itp., którzy ponadto uważaliby, że to Ty jesteś nienormalny/a... W dodatku zbliżałaby się całkowicie widoczna totalna katastrofa, ale prawie wszyscy uważaliby, że wszystko jest w porządku, bądź mieliby to gdzieś, czy też twierdzili, że i tak niczego nie da się zrobić, i nic by nie robili, tzn. kontynuowaliby postępowanie do niej prowadzące, udowadniając, w ten sposób, iż mają rację...

Ludzie ci uważają też, że brak selekcji, selekcja negatywna, a więc rodzenie dzieci chorych, niedorozwiniętych, upośledzonych, psychopatów, debili; przestępców, rencistów; ludzi cierpiących, nieszczęśliwych, współprzyczyniających, przyczyniających się do cierpień, nieszczęść innych (w tym rozmnażając się)(nękających, przyczyniających się do stresów, powodujących urazy, choroby psychiczne, fizyczne, przyczyniających się m.in. w ten sposób do wydatków, nędzy, chorób, śmierci, problemów, tragedii, strat – powstają efekty lawinowe); że degenerowanie intelektualne, etyczne, zdrowotne, estetyczne naszego gatunku – powstają efekty lawinowe!, jest dobre, dowodem wrażliwości, a eliminacja chorób psychicznych, fizycznych, wad wyglądu, antyludzkich cech, dominowanie pozytywnych, sprzyjających życiu z otoczeniem, innymi istnieniami, światem, w harmonii (zapobieganie wielu nieszczęściom, tragediom, potwornościom, wydatkom, problemom); eliminacja degeneracji (a nikotynowi, alkoholowi, narkotykowi degeneraci m.in. przyczyniają się do ogromnych wydatków wynikłych z wypadków, przestępczości, a więc i na wymiar sprawiedliwości, lecznictwo, pochłaniają ogromne środki finansowe na renty; wciągają, świadomie, nieświadomie, w nałogi następnych – powstają efekty lawinowe!), redukcja przeludnienia, promowanie rozwoju, itp. jest złe, dowodem okrucieństwa, głupoty itp... Podobnie wyczerpywanie surowców mineralnych i innych zasobów, ograbianie z nich przyszłych pokoleń, zatruwanie środowiska, przyrody, ludzi, przyczynianie do chorób, śmierci, zadłużanie państwa, a więc ludzi produktywnie pracujących, pożytecznych, jest dowodem rozsądku, objawem troski, dobre, a troska o przyszłość jest głupia, zła... Do rządzenia wybierani są, opisywani, wskazywani, promowani przez rzetelne, odważne, niezależne, rozsądne, dalekowzroczne, mądre, etyczne media..., psychopaci, debile; egoiści, cwaniacy itp., a ludzie rozsądni, prawi, dalekowzroczni, etyczni zmilczani przez media, pozostawiani na marginesie... Religijne ogłupianie, zatruwanie, okaleczanie, wypaczanie umysłów, życia; wykorzystywanie, pogrążanie powszechnie uznawane jest za dobre, a przed tym ochrona, promowanie intelektualnego, etycznego, zdrowego, pełnego rozwoju oceniane jako złe... Itp., itd...

 

 

 

 

Minimum oczekiwań od ludzi to przynajmniej rozumienie skutków własnego postępowania, -więc i postępowanie chociaż neutralne.

 

Czy osoba o I stopniu świadomości może osiągnąć III stopień. Tak, i niektóre takie przypadki są nawet opisane w literaturze, różnych dziełach. Poza tym przy obecnym, łatwym dostępie do źródeł wiedzy jest to tym bardziej możliwe.

Gdy odpowiednia liczba ludzi osiągnęli III i IV stopień świadomości i TO ONI zaczną podejmować decyzje mające wpływ na innych, to rozwiążą nie tylko współczesne problemy, ale też zapobiegną kolejnym na przyszłość. Będzie to też wówczas, osiąganie najwyższych stopni świadomości, zjawisko masowe, gdyż zostaną do tego stworzone odpowiednie warunki.

 

 

SKĄD SIĘ BIORĄ M.IN. NIKOTYNOWCY, ALKOHOLICY, NARKOMANI, PSIARZE, WYPŁOCINOREKLAMODAWCY, OSOBY NAPASTLIWE; SKĄD SIĘ BIERZE IRYTUJĄCE, UCIĄŻLIWE, SZKODLIWE, NIEBEZPIECZNE ZACHOWYWANIE SIĘ (ZARAŻANIE UTOPIJNYMI IDEOLOGIAMI, NAŁOGAMI, CHOROBAMI, PRZYCZYNIANIE SIĘ DO URAZÓW, CHORÓB)

Wiele osób nie zdaje sobie sprawy z posiadania genów lustrzanych odpowiedzialnych za naśladowanie innych, instynkt stadny (skąd wziął się np. ich nałóg, psia mania, uciążliwe, szkodliwe, chorobotwórcze dla innych zachowywanie, postępowanie); dlaczego postępują na swoją szkodę, z wpływu swojego postępowania na następnych (powstaje efekt lawinowy!) i wynikłej z tego współodpowiedzialności!

Wiele osób nie zdaje sobie sprawy, dlaczego działa na innych szkodę – że są świadomymi, bądź nie, psychopatami (a nałóg, uciążliwe zwierzę, udawana głupota, bezmyślność, niedoskonałości prawne są tylko pretekstem do szkodzenia innym).

PS1

Np. psychopata-nikotynowiec nie stanie nigdzie indziej, tylko w widocznym msu; przy wejściu, przy przystanku, od strony wiatru – by przeciąg wciągał śmierdzącą truciznę do środka, by wiatr wiał dym na innych, by dmuchać na przechodzących, stojących; by truć innych; by irytować, nękać, okaleczać psychicznie; pokazywać, wciągać w to następnych.

PS2

Do tworzących prawo: Jak można zezwalać na destrukcję, bezkarne szkodzenie?!

 

 

DEFINICJE:

TOLERANCJA – Mamy z nią do czynienia wówczas, gdy ktoś akceptuje np. czyjś wygląd (np. ubiór, fryzurę), kolekcjonowanie przedmiotów, wystrój mieszkania itp.

 

BEZMYŚLNOŚĆ, MASOCHIZM, OKALECZENIE I CHOROBY PSYCHICZNE (PRZECIWIEŃSTWO NORMALNEGO STANU: OBRONY – INSTYNKTU SAMOZACHOWAWCZEGO) – Mamy z nimi do czynienia wówczas, gdy ktoś wystawia, zezwala na negatywne oddziaływanie na siebie (np. tn,  wr, jazgotem muzycznym, psimi czy innymi hałasami) za co się płaci zdrowiem psychicznym i fizycznym. Czego często poszkodowani nie zauważają przynajmniej z początku (wyraźne objawy występują najczęściej po latach), bądź nie wiążą z rzeczywistą przyczyną. Jest to też b. absorbujące (walka z skutkami) dla umysłu, co m.in. ogranicza jego możliwości. Takie osoby często się też chwalą jak to im coś nie przeszkadza (jeśli czyjeś procesy myślowe dotyczą głównie zaspokajania potrzeb fizjologicznych, są związane z odbieraniem bodźców dźwiękowych (np. z RTV) to istotnie niewiele słyszą i niewiele im przeszkadza)...! Jeżeli ktoś staje się debilem, leczy psychiatrycznie (3,7 % społeczeństwa, a z pozostałej grupy znaczna część cierpi na różne dolegliwości o tym podłożu!), ląduje w szpitalu czy kostnicy – to nie z powodu tolerancji...!!

 

 

Hałasy powodują m.in. nerwice, zaburzenia snu, pamięci, koncentracji, arytmię serca, stany, zmęczenia, wyczerpania psychicznego, depresji!

 

 

ZACHOWANIA.

Czy prowokowanie problemów daje komukolwiek korzyści...

Zanim się coś zrobi - na małą, osobistą skalę bądź dowolnie większą - najpierw trzeba przeanalizować: czy da to - w szerokim tego słowa znaczeniu - korzyści (np. gadanie w celu gadania żeby gadać (ogłupiając się i innych, marnując własny i czyjś czas), uczynienie osobistej podłości (zyskując nienawiść – wroga-ów), wywołanie wojny (powodując zubożenie własnego i czyjegoś społeczeństwa, nienawiść)) itp.

Nawiązując do tego tematu trzeba niestety wyjaśnić, iż są, i to powszechnie, osoby chore, psychopatyczne, anormalne (jawnie – wówczas wykorzystują socjotechnikę, instynkt stadny do poparcia, a przynajmniej osiągnięcia obojętności otoczenia na swoje ataki (wykorzystują też różne preteksty do uzasadnienia swoich działań, przypisania winy osobie atakowanej, np. z powodu jej inności, odmienności (gdyż np. nie chce zadawać się z osobami, z którymi przebywanie jej nie odpowiada, nie służy jej, nie wychodzi na zdrowie); bo nieodpowiada na atak – nie podziela zainteresowań psychopaty…/bo odpowiada na atak...), ale częściej w sposób ukrywany) - antyspołeczne (w tym chimery – osoby których mózg, umysł pracuje jakby dokładnie odwrotnie od normalnego) - których chore mózgi, umysły mają chore, anormalne (w najprzeróżniejszych kombinacjach, w tym proporcjach) - antyspołeczne - potrzeby niestety, i trzeba się z tym liczyć. Stąd dopatrywanie się racjonalnych przyczyn poczynań takich osób jest daremne; ich brak świadczy właśnie o tym, iż mamy do czynienia z taką osobą. Należy wówczas absolutnie ograniczyć, uniemożliwić możliwości destrukcyjnego oddziaływania na innych takich osób, w tym jawnie ostrzegać przed nią (by dać do myślenia takiej osobie, zastraszyć ją – by to ona się bała szkodzić innym; by to taka osoba zaczęła się leczyć, a nie musiały jej ofiary!)! Szczególnie narażone na taką agresję są osoby wrażliwe* – bo są to najłatwiejsze ofiary, które w dodatku b. łatwo i szybko można okaleczyć, uwrażliwić na swoje destrukcyjne działania i nękać. Stąd inni mogą być pozostawiani w spokoju, a nawet nie zdawać sobie sprawy, nie rozumieć sytuacji (no skoro innych się nie czepia, to widocznie osoba atakowana jest czemuś winna...), co skutkuje pozostawianiem na pastwę takiej osoby atakującemu, a nawet podejrzeniami choroby psychicznej u osoby wrażliwej, okaleczonej – atakowanej; skutkuje to też bezkarnością, i daje podwójną satysfakcje dręczycielowi!

* Kto to jest wrażliwiec. W skrócie i w uproszczeniu jest to osoba, która np. wielokrotnie bardziej, szybciej i silniej ulega stresowi. Taka osoba może też przez wiele lat nie rozumieć agresji (dopatrywać się, a niekiedy i otoczenie, u siebie tego przyczyn), braku wrażliwości u innych (niezdolności do empatii – zdolności do wczuwania się w sytuację innych). Jeśli ktoś taki ma jeszcze, a często tak, umysł analityczny - to już jest katastrofa! - bo będzie to bezwiednie, co przeszła, przechodzi, analizować na wszelkie możliwe sposoby, w tym w brew swym chęciom – a więc jeszcze samą siebie uwrażliwiać, dręczyć (i to niekiedy latami)!

 

Stanowimy psychosomatyczną  jedność – tzn., stan psychiczny wpływa na stan fizyczny i odwrotnie; stresy powodują nieprawidłowe funkcjonowanie organizmu, choroby, co jest źródłem kolejnego stresu (następuje sprzężenie zwrotne).

 

Każdy uraz psychiczny, (psycho-)fizyczny powoduje, pozostawia, skutki na całe życie (z autopsji:).

Np. wybicie zęba upośledza mimikę, proces przeżuwania, rozdrabniania pokarmu – obciąża pozostałe zęby, żołądek; powoduje uraz psychiczny, obniża poczucie własnej wartości, pewności siebie, obniża poziom atrakcyjności, powodzenia życiowego – a to wszystko z powodu „tylko” jednego zęba. Podobnie uderzenia np. w głowę, nerki itp. niosą różne negatywne skutki.

Jakaś potwarz, np. określenie kogoś mianem zboczeńca może przekreślić czyjeś życie. Że np. nie tylko wybrana ale większość, czy nawet żadna dziewczyna nie będzie chciała mieć z delikwentem do czynienia; otoczenia będzie nieufne, podejrzliwe (nie gadaj z zboczeńcem!, on jest zboczony!), przypatrywać się, szukać i niekiedy „znajdywać” potwierdzenie pogłoski. Ktoś po takich przejściach, nabyciu lęków, kompleksów, urazów również sam nie będzie miał nie tylko przebojowości, ale nawet odwagi wykazywać się inicjatywą względem płci przeciwnej – tak czy inaczej może zostać izolowany, sam się odsunąć od otoczenia. Co w efekcie może doprowadzić, zastępczo, do realizacji zboczeń. Więc na taką potwarz należy kategorycznie zareagować – chodzi o wszystkich! W niczyim interesie jest by przybywało ludzi z urazami, nieszczęśliwych („”zboczeńców)(tak w ogóle uważanie, określanie kogoś mianem zboczeńca np. tylko dlatego, iż proponuje seks osobie płci przeciwnej – jest właśnie patologią, chore i wymaga co najmniej edukacji z dziedziny seksualności, zboczeń seksualnych!; powoduje to też paraliżujący lęk u innych przed wykazywaniem się inicjatywą względem płci przeciwnej, by nie zyskać miana zboczeńca, co w efekcie, może właśnie do jakiejś dewiacji doprowadzić).

                                                                                           Pozdrowionka od „zboczeńca” z Brzegu, woj. opolskie, z szkoły podstawowej nr 4 (z halą sportową)

(jak ja się PANICZNIE BAŁEM!, przez całe dotychczasowe życie, przyznać skąd pochodzę (a byłem oto pytany ponad tysiąc razy (jakie to były wspaniałe doznania... gdy sobie dzięki tym pytankom o wszystkim przypominałem) – zawsze zmyślałem), oraz dla mamusi... od m.in., najprawdopodobniej, kilkuletniego, nocnego, partnera seksualnego „ idioty”, „kretyna”, „głupka”, „kopniętego”, „szurniętego” itp... (kolejny temat STRACH!)(teraz wreszcie nie ja się boję, wstydzę. Piszę o tym też dlatego, iż gdyby nie te przejścia, to zająłbym się m.in. polityką  już na początku lat 90.)

PS

Nigdy z żadną dziewczyną nie tylko z klasy, ale nawet z szkoły, a przez całe lata z całego trzydziestokilkudziesięciotysięcznego miasta nie miałem do czynienia. Najszybciej jak mogłem (w wieku 17 lat) wyjechałem z tego miasta (ostatni raz - z konieczności - tam byłem około 1992 roku), a jak musiałem się tam pojawiać to dostawałem białej gorączki!

Proszę o wskazanie chociaż jednego przypadku i chociażby w najmniejszym stopniu mojego zboczenia… (nawet nigdy żadnej dziewczynie nie zaproponowałem seksu (wtedy to chyba przyjechałby po mnie oddział zomowców, a gazety opisywałyby mnie przez kilka lat... – byłbym znany w całym kraju, a nie tylko w jednym mieście) – jeśli nawet to traktować jako zboczenie; po prostu ktoś obdarzył mnie taką potwarzą i poszło to w miasto. A ponieważ jestem osobą szczególną - więc i tak wszyscy na mnie zwracali uwagę, czyli m.in. niemal wszędzie, niemal zawsze, niemal non stop gapili się na mnie; byłem powszechnie znany z widzenia – to w tempie ekspresowym, na dużą skalę i trwale) a przecież latami byłem oglądany i traktowany jak zboczeniec... (nigdy nie zapomnę tych obserwujących mnie, obracających się w moją stronę ludzi, głów, ironicznych, szyderczych spojrzeń, tekstów („o zboczony/eniec idzie”...; ile razy schodziłem cały czerwony na bok, chowałem się do najbliższej bramy))!! Skutki - urazy - wywarły swoje piętno, pozostały mi na całe życie!! Ilu jeszcze takich „zboczeńców” stworzyli bezmyślni, durni, debilni, nikczemni ludzie (najczęściej, a może niemal wyłącznie katolicy – jest okazja do zrobienia krzywdy bliźniemu, to byłby grzech nieskorzystać)?! Czy ktokolwiek, kiedykolwiek odniósł z tego jakąkolwiek korzyść...

 

 

 

 

Co to jest RZECZYWISTY DOCHÓD, pełna korzyść ekonomiczna, inaczej zysk. Jest nim ta suma, korzyść, która pozostanie po odliczeniu WSZYSTKICH CAŁKOWITYCH skutków/konsekwencji działań. A więc w wieloletniej i globalnej perspektywie (np. paląc toksyczne śmieci, czy bezpośrednio wpuszczając ścieki, zatruwa się np., oprócz powietrza i gleby, małą rzekę, a w raz z nią trafią one do dużej, a z niej do morza i tą drogą do pozostałych akwenów morskich – na każdym etapie trując! Później jemy ryby itp. tzw. dary morza, które to wchłonęły i ponosimy tego zdrowotne skutki - w tym wydatki - między innymi związane z produkcją medykamentów, sprzętu medycznego itp. – co praktycznie wiąże się z dalszym truciem i tego skutkami (...)!).

 

 

O SKUTKACH WZAJEMNEGO NIE PRZEJMOWANIA SIĘ INNYMI

·         

Jest ścisłe wzajemne powiązanie ekonomiczne między ludźmi, w tym ich stanem zdrowia, czyli ich tzw. własną sytuacją. Bo tych innych, zatrutych, chorych, inwalidów trzeba leczyć utrzymywać – ponosić - łącznie, wspólnie - ogromne tego koszty! Więc proszę nie postępować krótkowzrocznie, bezmyślnie! Każdy z nas, na co dzień, ma wpływ na innych, chodzi więc o to, by w jak największym stopniu był on pozytywny, więc również - praktycznie - dla nas. Jest to adresowane do wszystkich i w każdej formie działania. A więc m.in. producentów, w tym pracowników, i tych ludzi jako osoby prywatne. Więc nie trujmy, nie marnujmy (np. wyrzucając, formalnie, przeterminowaną żywność, która mogłaby zapobiec wielu chorobom i przestępstwom, w tym kradzieżom, z niedożywienia) nie szkodźmy – sobie wzajemnie! By powstał np. produkt spożywczy trzeba użyć wody, nawozy, środki ochrony itp., poświęcić czas, a przecież zanim ludzie, maszyny zaczną pracować to też trzeba w nich, w nie zainwestować; wymaga to też zużycia energii (w tym na wyprodukowanie i dostarczenie tych rzeczy), czyli, pośrednio i bezpośrednio, powoduje to skażenie środowiska - a więc choroby wielu ludzi - co również związane jest bezpośrednio i pośrednio z wydatkami, oraz również z skażeniem środowiska itp., itd. W interesie wszystkich jest maksymalne odzyskanie, wykorzystanie tego co włożono w wytworzenie tych produktów. I taką też rolę pełnią m.in. zbieracze - odzyskiwacze nakładów - surowców (nurki...).

 

·          

Trucie się (np. nikotyną (i innych), narkotykami, alkoholem) nie jest prywatną sprawą, gdyż ponosimy tego, w tym finansowe, skutki wszyscy: zarówno prywatnie i jako podatnicy – najpierw inwestując (w przyszłych trucicieli) w dzieci, następnie w uczniów, po czym ponosząc koszty leczenia, utrzymywania na rencie. Oprócz tego takie osoby powodują  powielanie takiego postępowania – co jest podstawą tego zjawiska!

 

·         

Podobnie się ma sytuacja z pseudomedycyną, udawanym, nieskutecznym leczeniem, co przyczynia się do powikłań, zarażania kolejnych osób, przechodzenia na rentę; wszechstronnego pogrążania!

 

·         

Następną sprawą  jest konieczność, przynajmniej podstawowego, w tym ekonomicznego, wyedukowania społeczeństwa. Gdyż znaczna jego część jest bezmyślna i np. uważa, iż partolenie prac, wykonywanie usług, produkcja o niskiej jakości (m.in. sam się z taką teorią wielokrotnie spotkałem) przynosi korzyść... im i innym, gdyż dzięki temu będzie więcej pracy – po uszkodzeniu się, zepsuciu, awarii. Gdyby tak było, to wystarczyłoby wszystko wokół popsuć, zniszczyć, wykonywać pracę tak, by na drugi dzień trzeba było wszystko robić od początku itp. – i pracy byłoby dla wszystkich na lata..., a jaki byłby dobrobyt... Tak, część z państwa już się zreflektowała i zdała sobie sprawę, iż jest dokładnie odwrotnie – dobrobyt daje m.in. trwałość, użyteczność m.in. produktów, co m.in. obniża koszty ich używania. Umożliwia to też przeznaczanie środków, inwencji, zamiast na produkcję tego samego, ciągłe naprawy, zakupy itp., na inne rzeczy, co zapewnia m.in. rozwój. Gdyby wszyscy zdawali sobie z tego sprawę, i odpowiednio postępowali, to m.in. czynsze, opłaty (w tym za wodę, prąd, gaz), koszty prywatnego życia, pracy itp., itd. byłyby o wiele mniejsze, i już to zapewniłoby dużo wyższy poziom życia, które obecnie jest przytłaczane problemami związanymi z bezmyślnością, z powodu czego w wielu przypadkach brakuje pieniędzy i czasu na inne rzeczy (kłania się logika, której brakuje w szkole bo wykluczałaby religię...).  

 

·         

Nawiązując do powyższych tematów trzeba dodać analogiczne skutki oszustw, wyłudzeń, np. dotacji, odszkodowań, rent – to dlatego składki, koszty funkcjonowania firm, ceny są takie wysokie, a wielkość odszkodowań, zarobki, stopa życiowa, niskie. Bo przecież za te oszustwa to płacimy MY! Nie może więc być mowy o przymykaniu na to oczu!

 

·         

Kapitał ludzki, od wieków, jest zaprzepaszczany przez organizacje religijne. Co wykazano dobitnie na przykładzie stanu ekonomicznego państw zależnego od stopnia opanowania społeczeństwa przez organizacje religijne (wystarczy przejrzeć na oczy...).

 

 

Czy celem każdego człowieka winno być zdobywanie pieniędzy – czy wszelkie działania mają się przekładać na zyski?!

Jednych to degeneruje i powodują straty - popełniają przestępstwa - innym uniemożliwia to twórczą działalność. – Czy taka sytuacja jest korzystna ekonomicznie?!: Zostawianie niezaradnych... na pastwę losu, a utalentowanych nie wykorzystywać z godnie z ich umiejętnościami, potencjałem (ilu talentom nie dano możliwości ujawnienia się, rozwinięcia)?!

Chodzi oto, by twórcy nie musieli zajmować się biznesem, a trwacze nie zajmowali się „twórczością” (np. w polityce), bo nikomu to na dobre nie wyjdzie.

 

 

 

 

POLACY I... WIEDZA, ŚWIADOMOŚĆ.

Jedną z dominujących cech Polaków jest naiwność/brak rozsądku, niski poziom świadomości; egoistyczna, bezwzględna zachłanność jako rekompensata nieudacznictwa (bo niekompetencja szybko się ujawni, więc trzeba się nachapać póki się da)(a ogromne trudności podczas (prób) uczciwego dochodzenia do czegoś demoralizują; osiągnięcia czegoś konstruktywnego, mizerne efekty zniechęcają; Bo i tak będzie tylko to, co komu pisane (jak koryto, to widocznie Bóg/Los tak chciał)). Stąd apatia, a przy sprzyjających okolicznościach rzut na kasę...; Brak chęci do prospołecznej działalności, współpracy – bo to konkurencja do i tak za małego koryta...; bo to robienie na innych (inni nie chcą robić na mnie, to dlaczego ja mam robić na innych – błędne koło); po co się nad czymś zastanawiać, zdobywać wiedzę skoro religia już dawno dała odpowiedzi na wszelkie pytania; po co wykazywać się inicjatywą skoro i tak to Opatrzność o wszystkim decyduje; wszelka władza pochodzi od Boga (czyli: dzięki kor – dla kor). Więc ci, którzy się na Niego nie powołują odpadają (co to ma za znaczenie że powołujący się to często, nie mający żadnych innych argumentów, ogłupieni nawiedzeńcy, nieudacznicy, koniunkturaliści, cwaniacy, oszuści, złodzieje, kanalie i inne kreatury – nikt nie jest doskonały, za to są z mojego religijnego stada (skoro to z religijnego stada dochodzą do władzy to warto być religijnym – sam mogę, bądź ktoś bliski awansować, zyskać prestiż w środowisku, dojść do władzy (a przecież kiepeły do tego nie mamy żadnej – więc w innych okolicznościach nie mielibyśmy na to szans – czyli bycie religijnym się opłaca) i będą chronione nasze interesy – więc trzeba pielęgnować religijność, być wdzięcznym tego propagatorom (kolejne błędne koło/układ – wzajemna zależność, wspieranie się tych, którzy powinni być na marginesie, ale dzięki religii dominują – jedni jako mesjasze, a drudzy opatrznościowi mężowie narodu); widocznie tak ma być; inni też by kradli).

Przykładem mogą być interesy... z dobroczynnym... zachodem, zarówno za czasów poprzedniego jak i obecnego ustroju (w tym uważanie że Unii Europejskiej chodzi oto by dawać nam pieniądze... (nam chodzi o kasę, a im nie... (ale to naiwni głupcy)))(czyli naiwne pokładanie nadziei w komercyjnym kapitalizmie, więc, praktycznie, konsumpcjonizmie, współrządzeniu ludzi bogatych, najczęściej pazernych, krótkowzrocznych, egoistycznych, promujących powolnych sobie – w celu osiągania własnych korzyści (do władzy dochodzi się dzięki pieniądzom i dla pieniędzy); demokracji - czyli, praktycznie, wykorzystywaniu manipulowanych, bezmyślnych, o niskim poziomie wiedzy, świadomości, ulegających instynktowi stadnemu mas – by dać im złudę wpływania na swój los, i że sami są sobie winni, bo kto wybrał ustrój, rządzących... - jako leku na większość bolączek).

A generalnie uważanie że wszystkim chodzi o własny interes, tylko wyjątek stanowią ci, którzy zadają się z Polakami... (członkom kor też chodzi o niebo, a nie o forsę – czego dowodzą na co dzień...) A zawdzięczamy to ogłupiającej religii, org. religijnej – prowokującej myślenie emocjonalne (m.in. życzeniowe, na tym przykładzie: chcę żeby był, w dodatku nasz, lokalny Boziek (chociaż WSZYSTKO TEMU ABSOLUTNIE PRZECZY!)(bo skoro jestem osobą religijną, to nie chcę wyjść na głupca (lepiej by nimi okazywali się pozostali)), a członkowie org. relig. Jego pośrednikami, i żeby można było za ich pośrednictwem wszystko załatwić (opłacić)(bo osobiście to nie chce mi się wykonywać żadnych tych religijnych bzdur (NIKOMU SIĘ NIE CHCE, członkom kor też – trzeba im słono zapłacić żeby COŚ ZROBILI, W DODATKU NA POKAZ)...); by członkowie danej org. byli pożyteczni, dobrzy, uczciwi (a ABSOLUTNIE NIE SĄ!)) zamiast racjonalnego.

PS

Żeby czerpać korzyści trzeba najpierw trafnie zainwestować (np. w osobę która podejmuje ważne decyzje). Żeby trafnie zainwestować trzeba najpierw posiąść odpowiednią wiedzę (np. czytając wartościowe pisma (nie czytającej reszcie może to, poprzez telewizję, umożliwić odpowiednia osoba u władzy. Jednak, praktycznie, trzeba najpierw bazować na tej pierwszej grupie i jej aktywności w propagowaniu inf., wiedzy)).

Mądry Polak po szkodzie.../Polak przed szkodzą i po szkodzie głupi (Jan Kochanowski w XVI w.)...

Co Państwo sądzą o ciągłym mówieniu o życiu duchowym a następnie wyłudzaniu za to pieniędzy, zajmowaniu się biznesem i uciechami... (ciekawe do ilu Polaków to dotrze... – znaczna część zamiast rozumowego czy logicznie z doświadczenia wynikającego wniosku, wyciągnie wniosek tradycyjny...)

 

 

* „FAKTY I MITY” nr 23, 12.06.2008 r.: Co ciekawe, aż 40 procent Amerykanów uważa za moralnie niedopuszczalne noszenie naturalnych futer ze względu na niepotrzebne zadawanie cierpień zwierzętom. Dla Kościoła jest to kwestia moralnie obojętna, bo on nie interesuje się losem istot pozbawionych „duszy nieśmiertelnej” oraz kont bankowych i portfeli.

Marek Krak

 

* „FAKTY I MITY” nr 15, 19.04.2007 r.: Według sondażu przeprowadzonego przez „Newsweek”, zaledwie 18,6 proc. polskich katolików zna dziesięć przykazań Bożych.

I co z tego? Ważne, że większość daje na tacę i kocha papieża.

 

„FAKTY I MITY” nr 30, 02.08.2007 r.: Na 90 procent katolików tylko ok. 2 procent zna katolickie credo i prawdy własnej wiary.

 

"FAKTY I MITY" nr 31, 09.09.2007 r.: Niemal 72 procent respondentów CBOS opowiada się za nauką religii w szkołach publicznych. Żadnej religii w szkole nie życzy sobie 24 procent Polaków (4 proc. nie ma zdania). Komentatorzy mediów nie kryli zdumienia: „Aż tak wysoki odsetek?!”.

Odpowiadamy: Oto przykład klerykalnej manipulacji! Otóż nikt nie dodał, że – według tego samiutkiego sondażu – 57 procent spośród rzeczonych 72 proc. chce, aby w szkole na tzw. religii uczyć o... różnych religiach i wyznaniach. Wyraźnie zaznaczyli, że nie chcą religii katolickiej, tylko religioznawstwa! W kraju, gdzie 92,2 proc. obywateli deklaruje się jako katolicy, zaledwie 20 procent godzi się na własną religię w szkole! To świadczy o totalnej porażce Kościoła, którą usłużne media przekuły w zwycięstwo.

 

Były ksiądz, a obecnie redaktor naczelny tygodnika „Fakty i Mity” szacuje, iż co najmniej 90% członków kor to byli wierzący, bądź od początku biznesmeni.

 

 

"FAKTY I MITY" nr 47, 29.11.2007 r. A TO POLSKA WŁAŚNIE

IDEOLOGIA NIENAWIŚCI

(...) Tylko kto przyniósł do Polski korupcję? Kto handlował odpustami, urzędami kościelnymi, odpuszczał grzechy za pieniądze, kto fałszował dokumenty donacyjne? Korupcję do Polski przyniósł Kościół katolicki.

(...) Aktywny udział w tegorocznej kampanii wziął Kościół. Nie dajmy się oszukać okrągłym słowom listu biskupów, w którym wzywali do udziału w wyborach, niby nie wskazując, na kogo głosować. Odczytywano go w kościołach wiernym, a później pleban z ambony głosił, że nie mówi, na kogo głosować, ale powinni to być ludzie „prawi i sprawiedliwi”. Radyjo, imperium zła bezdzietnego ojca, uprawiało jawną PiS-owską propagandę, za co dostało 15 milionów na ogrzewanie rydzykowego „uniwersytetu”.

(...) Zresztą poparcie Kościoła to tylko towar do kupienia. Kupowanie jest zaś bez sensu, bo Kościół zdradzi każdego, gdy tylko zgłosi się następny, który za poparcie z ambony zaoferuje mu więcej. Tak działa odwieczna i niezawodna kościelna maszynka wyłudzania pieniędzy i majątku narodowego. Niemal perpetuum mobile. Czy to nie jest korupcja?!

Platforma ma tylko dwie możliwości: albo poparcie Kościoła nadal kupować, albo tę potworną kościelną korupcyjną machinę okradania państwa zatrzymać. Zrobił to w katolickiej Hiszpanii, ojczyźnie inkwizycji, premier Zapatero. Ograniczył przywileje Kościoła, opodatkował jego działalność gospodarczą, a teraz zabiera się do wycofania religii ze szkół. Po ponad trzech latach rządów, mimo wysiłków Kościoła, premier cieszy się niesłabnącym poparciem społecznym.

Polacy już teraz w większości odrzucają ideologię PiS-u i popierającego go Kościoła. Notowania PiS-u spadają w oczach. Jedną z przyczyn są wieści o kolejnych milionach z naszych podatków dla imperium zła bezdzietnego ojca i szerokim wpuszczeniu kapelanów do urzędów celnych i policji. Rację miał ksiądz Tischner, mówiąc, że Polacy to naród antyklerykałów, którzy, nie wiedzieć czemu, co niedziela chodzą do kościoła. Badania wykazują, że chodzi coraz mniej. Natomiast nie ma dnia, aby kilkudziesięciu Polaków nie wypisało się z grona katolików; uczniowie z gimnazjów i liceów porzucają naukę religii. Toteż likwidacja przywilejów Kościoła i wprowadzenie podatku wyznaniowego spotkałyby się z powszechnym poparciem społecznym. Sondaże pokazują, że takie są oczekiwania 74 proc. Polaków! Tyle samo nie akceptuje wtrącania się Kościoła do polityki.

(...) Aby obiecany przez Tuska „cud gospodarczy” się ziścił, trzeba przerwać grabież miliardów z kasy państwa przez Kościół i tę rzekę pieniędzy skierować na rozwój Polski. To go przyspieszy najmniej o 2–3 proc. Sondaże i doświadczenia hiszpańskie dowodzą, że takie są oczekiwania społeczne. (...)

Lux Veritatis

 

Wzrost pozycji Kościoła i księdza zawsze dowodzi, że będzie nędza (Mikołaj Rej w XVI w.)...

 

„Schizofrenik wierzy w to, co »widzi« – katolik wierzy w to, co zobaczył schizol; schizofrenik się leczy, katolik zaraża” (z sieci)

 

O UZDRAWIANIU SPOŁECZNEGO RAKA, CZYLI CZŁONKÓW M.IN. KATOLICKIEJ ORG. RELIGIJNEJ...

To ofiary takich org. trzeba leczyć z religijnego zatrucia, i generalnie chronić przed tą trucizną; wypaczającą życie patologią! Wówczas - siłą rzeczy - zniknie i jej źródło (nie brakuje rzeczywiście prospołecznie działających organizacji, osób, a jedynie dla nich środków i warunków do pełnej działalności...; Gdy znikną religijni pseudodobroczyńcy, wreszcie będzie można racjonalnie działać na dużą szerszą skalę (m.in. też dlatego, że ew. wypaczenia będą traktowane normalnie...))

Ci ludzie, ta organizacja, NIGDY NIE MIAŁA NA CELU CZYJEGOKOLWIEK DOBRA, POZA SWOIM OCZYWIŚCIE (aczkolwiek występuje tu pewna sprzeczność – a mianowicie swoim postępowaniem jednocześnie sobie szkodzą...) – CO DOBITNIE WYKAZUJĄ OD WIEKÓW (pseudoreligijny - bo sprzeczny z tym na co ta org. się powołuje (paradoks – bo w obydwu wypadkach byłoby absurdalnie, źle) - kontekst ich działalności ma za zadanie WYŁĄCZNIE IM TO UŁATWIAĆ, I NIC WIĘCEJ!!)

PS

Więc proszę przestać się dziwić tym osobnikom (złodziejom, oszustom, kłamcom, mordercom, dewiantom seksualnym itp.), i oczekiwać rzeczywistych prospołecznych działań – bo to absurd, i to w dwójnasób, gdyż sama istota tej działalności nie służy bo nie może służyć ludzkości!; próby uzdrawiania tej chorej tkanki społecznej to wspieranie, propagowanie zatruwającej, wypaczającej ludziom życie, pogrążającej ludzkość utopi! Tak więc obnażanie tej działalności, organizacji, jej członków jest obroną konieczną!

 

Kto wymyślił wierzenia religijne, ustrojowe (komercyjny kapitalizm, komunizm)... Kto zawsze rządził, rządzi, i jakie metody stosuje (...)...

Więc by zastąpić perswazję fizyczną, która jest pracochłonna i wymaga ciągłej kontroli podporządkowanych, wykorzystywanych, wmyślono perswazję, presję psychiczną, a mianowicie wierzenia; przemoc fizyczną – przemocą psychiczną dla ułatwienia sobie rządzenia-, prosperowania.

NIEKTÓRE, EGOISTYCZNE, KRÓTKOWZROCZNE GENY POBUDZAJĄ DO DOMINACJI NIEKTÓRYCH OSOBNIKÓW KOSZTEM INNYCH PRZEDSTAWICIELI WŁASNEGO GATUNKU, A W EFEKCIE NAWET CAŁEJ POPULACJI – CZYLI WBREW JEGO INTERESOWI! A SPRZYJA TEMU ZJAWISKU INSTYNKT STADNY.

INSTYNKT STADNY POWODUJE WYTŁUMIENIE ZDOLNOŚCI DO RACJONALNEGO MYŚLENIA NA RZECZ EMOCJONALNEGO; NAŚLADOWNICTWO, A WIĘC POWIELANIE ZACHOWAŃ WIĘKSZOŚCI; SŁUCHANIE NAJSILNIEJSZEGO – MAJĄCEGO NAJWIĘKSZE POWAŻANIE OSOBNIKA I JEGO PRZYBOCZNYCH.

Czym się różni myślenie racjonalne od emocjonalnego (stadnego) na jednym przykładzie.

Racjonalne: nie obchodzi mnie jaką ktoś zajmuje pozycję, co inni o nim sądzą, co deklaruje, na co się powołuje, tylko co robi, do czego się przyczynia. Emocjonalne: nie obchodzi mnie (nie zastanawiam się) co ktoś robi, do czego się przyczynia, tylko jaką zajmuje pozycję, co inni o nim sądzą, co deklaruje, na co się powołuje.

Jakie są konsekwencje myślenia, postępowania, emocjonalnego. Otóż wykorzystujący te zjawisko, co też właśnie umożliwia wykorzystywanie, najpierw przygotowują odpowiednią, emocjonalną, argumentację swoich poczynań, tak by się podobała, a następnie robią co chcą (i to m.in. demokracja)...

PS

NAWIEDZENI KATOLICY ZACZNIJCIE WRESZCIE MYŚLEĆ, A NIE NAŚLADOWAĆ I SŁUCHAĆ! PRZYJMIJCIE WRESZCIE DO WIADOMOŚCI FAKTY!: iż członkowie kor mają gdzieś jakiekolwiek życie (aborcje, życia poczęte (w tym te do których sami się przyczynili...) itp. POZA WŁASNYM! A te tematy służą im tylko do odwrócenia uwagi od swojej RZECZYWISTEJ DZIAŁALNOŚCI i zwrócenia na pożądany kierunek: siebie ale W ROLI WYBITNYCH MORALISTÓW, OBROŃCÓW ITP.) bo m.in. bezpośrednio – pazernością i pośrednio – ogłupiając zabijają, pogrążają społeczeństwa! Czy jesteście już takimi skończonymi ślepcami, głupcami iż tego nie widzicie - ŻE LICZY SIĘ TYLKO ICH NIERÓBSTWO, FORSA, BEZKARNOŚĆ I NIC WIĘCEJ! - i jeszcze ich nie tylko za to szanujecie ale i w tym wspomagacie?!!

Lub jeszcze inaczej. Mam retoryczne pytanie do bezpośrednich ofiar katolickiej organizacji religijnej: Czy dzięki działalności tej organizacji jest Wam, Nam, lepiej czy gorzej...; czy działalność tych ludzi leży w naszym interesie... (czy w ich krótkowzrocznym, egoistycznym interesie leży przyznanie się do tego i zaprzestanie swej destrukcyjnej, pasożytniczej działalności (czy oszuści ujawniają swoje prawdziwe intencje...; czy oszustów należy słuchać, im ufać...)... czy też dalej będą kontynuować swoją działalność m.in. piorąc mózgi swym ofiarom m.in. twierdząc że to dla ich (A NIE WYŁĄCZNIE WŁASNEGO) dobra...) I co w związku z tym należy zrobić, jak postępować...

"FAKTY I MITY" nr 1, 10.01.2008 r. KOMENTARZ NACZELNEGO: (...) Wnioski z tego wszystkiego niech każdy wyciągnie sam. Rzymskim katolikom przypomnę jednak, że należąc do tego Kościoła, biorą na swoje sumienia wszelkie bezeceństwa, które papieski system głosi i uskutecznia, w tym działania jawnie antyludzkie i antyhumanitarne. To nie są żarty. To jest bierny współudział w bezmiarze zła i popieranie ideologii kłamstwa. (...)

Jonasz

 

"ANGORA" nr 8, 19.02.2006 r., Rys. Paweł Wakuła

 

Więcej o religii, organizacjach religijnych: 4. M.IN. O KATOLICKIEJ ORGANIZACJI RELIGIJNEJ:

  http://www.wolnyswiat.pl/15p4.html

 

 

Z nadzieją na zrozumienie (nieposiadający stygmatu...: znanej postaci telewizyjnej; wysokiego wykształcenia (np. profesora); nobilitacji (np. laureata Nagrody Nobla); władzy (np. członka PiS, LPR, Samoobrony, SLD (religijności), wysokiego funkcjonariusza katolickiej org. religijnej)...; populisty...; bogacza...)

Piotr Kołodyński

 

 

21. WPŁATY I WYDATKI

 http://www.wolnyswiat.pl/21.html

 

 

 

 

PRAWO KATZA: LUDZIE I NARODY BĘDĄ DZIAŁAĆ RACJONALNIE WTEDY I TYLKO WTEDY, GDY WYCZERPIĄ JUŻ WSZYSTKIE INNE MOŻLIWOŚCI...

 

 www.wolnyswiat.pl   WBREW ZŁU!!! 

PISMO NIEZALEŻNE – WOLNE OD WPŁYWÓW JAKICHKOLWIEK ORGANIZACJI RELIGIJNYCH, PARTII, UGRUPOWAŃ I STOWARZYSZEŃ ORAZ WYPŁOCIN REKLAMOWYCH. WSKAZUJE PROBLEMY GOSPODARCZE, POLITYCZNE, PRAWNE, SPOŁECZNE I PROPOZYCJE SPOSOBÓW ICH ROZWIĄZANIA (RACJONALNE MYŚLI, ANALIZY, WNIOSKI, POMYSŁY, POSTULATY, I ICH ARGUMENTACJA, CAŁE I FRAGMENTY ROZSĄDNYCH, INTERESUJĄCYCH MATERIAŁÓW Z PRASY I INTERNETU)

 

OSOBY CHCĄCE WESPRZEĆ MOJE PISMO, DZIAŁANIA PROSZĘ O WPŁATY NA KONTO:

Piotr Kołodyński

Skr. 904, 00-950 W-wa 1

BANK PEKAO SA II O. WARSZAWA

Nr rachunku: 74 1240 1024 1111 0010 0521 0478

Przy wpłatach do 800 PLN należy podać: imię i nazwisko, adres, nr PESEL oraz tytuł wpłaty (darowizna na pismo „Wolny Świat”). Wpłat powyżej 800 PLN można dokonać tylko z konta bankowego lub kartą płatniczą.

ILE ZOSTAŁO WPŁACONE BĘDĘ PRZEDSTAWIAŁ CO 3 MIESIĄCE NA PODSTAWIE WYDRUKU BANKOWEGO (na życzenie, przy wpłacie od 100 zł, będę podawał jej wielkość oraz wskazane dane wpłacających).

Stan wpłat od 2000 r. do dnia 14.01.2012 r.: 100 zł.

 

 

17. ELEKTRONICZNE ZBIERANIE PODPISÓW (pod

inicjatywami ustawodawczymi, moją kandydaturą na prezydenta)

 http://www.wolnyswiat.pl/17.php

 

21. WPŁATY I WYDATKI

 http://www.wolnyswiat.pl/21.html

 

22. MOJA KSIĄŻKA

 http://www.wolnyswiat.pl/22.html