EUTANAZJA; SELEKCJA POZYTYWNA/DOGŁĘBNA ETYKA
„WPROST” 02.04.2006 r.
MAŁOŚĆ I WIELKOŚĆ
Polska staje się krajem hałaśliwej małości
Dla ludzi wybitnych, obdarzonych wiedzą, odwagą i charakterem, a podejmujących trudne, odpowiedzialne i niepopularne zadania bywa nie do pozazdroszczenia. Uznanie dla ich osiągnięć pojawia się późno i bywa deprecjonowane zarzutami ludzi słabo wykształconych, niezdolnych do prawidłowych i obiektywnych ocen. W społeczeństwie demokratycznym nie brakuje besserwisserów i opluwaczy. Mają prawo głosu. Są bezkarni. To normalne. Chodzi jednak o to, by hałaśliwa, demagogiczna mniejszość nie zdominowała opinii publicznej. Zarzuty najcięższego kalibru stawiają ci, którzy na ważnym zakręcie historii nie mieli nic do zaproponowania, nie umieli ani postawić diagnozy, ani zaproponować właściwej terapii, a przede wszystkim się bali. (...)
Wacław Wilczyński
DLACZEGO LUDZIE POSTĘPUJĄ ŹLE, ABSURDALNIE, DESTRUKCYJNIE
Czy dalej P. nie zdajecie sobie sprawy z jakimi osobnikami mamy do czynienia, że im, w sposób uświadomiony bądź nieuświadomiony, chodzi o destrukcję (jest to też jedyny sposób by zwrócić na siebie uwagę - negatywne emocje - twierdząc, że są pozytywne (okaleczanie, pranie mózgu - kolejna korzyść...))!; że nie rozumieją, nie kojarzą, elementarnych rzeczy...
DOPATRYWANIE SIĘ SENSU W BEZSENSIE (oczekiwanie zrozumienia od osób bezmyślnych; rozsądnego postępowania od osób destrukcyjnych itp.)…
Do tych osobników racjonalne, merytoryczne, rozsądne argumenty nie docierają. Więc "dyskutując" z nimi zbliżacie się P. do ich poziomu (tracicie zdrowie, intelekt i czas) – i oto im chodzi...!
„Polityka” - nr 49 (2734) z dnia 2009-12-05; s. 90-91 Świat: WIĘZIENIA DO LECZENIA
Kilka głośnych w ostatnich latach zbrodni, zwłaszcza zamordowanie szwedzkiej minister spraw zagranicznych Anny Lindh, zwróciło uwagę na fakt, że sprawcami byli osobnicy o wyraźnych zaburzeniach psychicznych, którzy korzystają w Szwecji z większej niż gdzieś indziej swobody. Komitet, powołany jak zwykle w takich przypadkach do sporządzenia raportu, zaproponował m.in. rozwinięcie opieki psychiatrycznej w więzieniach, ponieważ spora część więźniów (niektórzy naukowcy utrzymują, że ponad połowa) odbiega od normy. Stan psychiczny zatrzymywanych jest także przyczyną krytykowanego ostatnio wzrostu liczby samobójstw w szwedzkich aresztach (10 przypadków rocznie).
Kristina Naeslund, specjalizująca się w badaniach psychopatii, utrzymuje, że wśród morderców i sprawców innych zbrodni jest przeważający odsetek psychopatów, którzy manipulują nawet psychologami.
Więzienia są szkołą przestępczości dla ludzi młodych, pokazuje raport. Po spędzeniu kilku lat w więzieniu częściej niż inni do niego wracają.
Tomasz Walat ze Sztokholmu
AUTODESTRUKCJA, czyli, świadome bądź nie, szkodzenie sobie (np. oszpecając się, nie dbając o siebie, popadając w nałóg); a więc obniżanie swoich walorów (estetycznych, intelektualnych, zdrowotnych), stopnia powodzenia, szans życiowych (jej odmianą jest też ukrywanie swoich walorów)(również zmniejszając swoje zasoby materialne, towarzyskie), może być też spowodowana, oprócz ulegania instynktowi naśladownictwa, chęcią, potrzebą zmniejszenia zawiści, agresji, zyskania akceptacji ze strony gorszych, mniej obdarzonych osobników, z uwagi na swoje większe, pozytywne walory, powodzenie. – Oto kolejne oblicze selekcji negatywnej!
Największe szanse reprodukcji mają osoby o małej wartości materiału genetycznego (i jeszcze go swoim niezdrowym trybem życia pogarszające) – o niskim potencjale: nikotynowcy, narkomani, alkoholicy (– w tym dochodzi do zapłodnienia w stanie zatrucia (odurzenia)), osoby o zniszczonym organizmie, schorowane, ludzie o niskim ilorazie inteligencji, nieposiadający wiedzy o antykoncepcji (takie osoby często nie są też w stanie zapewnić odpowiednich warunków do rozwoju dla potomstwa - ani materialnych, ani intelektualnych - więc ich dzieci i z tego powodu będą nosicielami małowartościowego materiału genetycznego)
– przekazujące taki niski potencjał kolejnym pokoleniom degenerując nasz gatunek. Stąd właśnie mamy takie schorowane, głupie i debilne społeczeństwo! Więc trzeba odwrócić ten trend (zgodnie z moimi postulatami (...)!
PS
Ponieważ przeludnienie, ludzie dziedzicznie chorzy, debile, psychopaci, są przyczyną niemal wszelkich, w tym najpotworniejszych problemów, klęsk, nieszczęść, przestępstw, chorób, w tym psychicznych, strachu, stresów, ogromnych wydatków, strat itp. (bezpośrednio i pośrednio m.in. wojen, zagłady przyrody), to trzeba wyeliminować przyczyny ich istnienia. Więc należy m.in. zastosować selekcję przyszłych rodziców (w tym pod względem ich profilu psychologicznego, oraz kontrolować już posiadających potomstwo. A za sukces reprodukcyjno-wychowawczy wypłacać nagrody.), sterylizację nieodpowiednich potencjalnych kandydatów, aborcję nie tylko poważnie, ale i w mniejszym stopniu patologicznych ciąż; zapewnić odpowiednie warunki rozwoju (m.in. wprowadzić zakaz ogłupiania, okaleczania psychicznego religijnymi bredniami, truciznami; racjonalną edukację (m.in. wprowadzić logikę, dogłębną etykę – w mse religii)).
W przeszłości i obecnie ma mse selekcja negatywna (ilu wybitnych ludzi zginęło bo np. byli racjonalni, niekoniunkturalni i m.in. nie sprzyjali interesom organizacji religijnych, tyranom, a działali konstruktywnie). Przetrwali najgłupsi-, którzy akceptują zastaną sytuację, są podporządkowani, a fanatycy (psychopaci) wręcz niekiedy prosperują.
Tak, jak nie ma idealnych ludzi, tak nie ma idealnych rozwiązań; trzeba wspierać najmniej niedoskonałych osobników, stosować rozwiązania z najmniejszą ilością niepożądanych skutków ubocznych – wybierać to, co jest najlepsze (hierarchia ważności, wartości dotyczy wszystkich, wszystkiego).
WSZYSTKO MA AKTUALNĄ WARTOŚĆ
Np. śmieci, fekalia były wcześniej niezbędnymi do przeżycia przedmiotami, pokarmem, m.in. źródłem energii, substancji odżywczych – bez nich umarlibyśmy. Jednak gdybyśmy się ich nie pozbyli, w dodatku nim szybciej, tym lepiej, to również umarlibyśmy od trujących gazów, chorób. Podobnie jest np. z zwłokami.
Taka jest NORMALNA, NATURALNA KOLEJ RZECZY.
Inne podejście jest pogrążającą, katastrofalną utopią!!!
PS
TO, CO ODMIENNE BUDZI NIECHĘĆ, OBAWY, UPRZEDZENIA, STRACH.
Wiele rzeczy jest umownych, wynika z tradycji, warunków w jakich zostało się wychowanym, wpojonych idei, naśladowania innych w poglądach, postępowaniu, no i oczywiście z realizacji utopii...
To oczywiste, że to nie spodoba się psychopatom, debilom, kanaliom, degeneratom, pasożytom, egoistom, ale czy to są osobnicy, których należy słuchać, którym należy ulegać czy wręcz przeciwnie (ich negatywna opinia już daje mandat do postąpienia wbrew jej); czy to jest sensowny powód by nie postępować dalekowzrocznie, rozsądnie, dogłębnie etycznie; w interesie nie tylko naszego gatunku, ale i pozostałych istnień na ziemi?! Zrównywanie takich osobników z osobami wartościowymi, pożytecznymi, o korzystnym potencjale jest absurdalne, demoralizujące, pogrążające, katastrofalne w skutkach już dla Nas, a co dopiero dla przyszłych pokoleń!!!
JEŻELI COŚ MA WARTOŚĆ, TO TEGO POZBYCIE SIĘ POWINNO PRZYNIEŚĆ STRATY, A NIE KORZYŚCI...
TRZEBA USTALIĆ TAK OCZYWISTĄ, PODSTAWOWĄ SPRAWĘ, JAK: CO LEŻY, A CO NIE W INTERESIE NASZEGO GATUNKU, CYWILIZACJI.
Czy - praktycznie -:
– demokracja.
– nikotynizm, alkoholizm, narkomania, homoseksualizm, religijność, org. religijne – i tego, takie czy inne, propagowanie.
– reklamy i wypłociny reklamowe.
– zapewnianie anonimowości zarażonym nieuleczalnymi, zakaźnymi chorobami (i póki mogą zarazić i pozostałymi).
– rozmnażanie się bez umiaru i dbania o jakość potomstwa.
– dbanie o ludzi chorych, zniedołężniałych, nieproduktywnych, zdegenerowanych kosztem pozostałych (którzy, mimo iż mają korzystny potencjał genetyczny, zdrowotny, z braku odpowiednich warunków, nie przedłużają gatunku, więc rozmnażają się chorzy), środowiska naturalnego.
– nie przejmowanie się ekologią, przyszłością.
I inne osiągnięcia...
Np. obecnie postępowanie moralne, dobre, polega na robieniu, rodzeniu dzieci chorych, upośledzonych, ułomnych, z wadami; cierpiących, nieszczęśliwych; przyczynianiu się do niszczenia przyrody, zagłady życia, a jeszcze wcześniej degeneracji naszego gatunku, pogrążaniu ludzkości ekonomicznie, ekologicznie, estetycznie, intelektualnie, psychicznie...!!
O działalności dobroczynnej...
Czy aby napewno przedłużając wegetację ludzi starych, schorowanych, zarażonych, kosztem pozostałych (w tym środowiska naturalnego) mających zająć się m.in. reprodukcją, pomagamy danemu społeczeństwu?
TZW. POMOC HUMANITARNA (krótki, uproszczony przykład myślenia całościowego)
Proszę się logicznie zastanowić.
Wyobraźmy sobie następującą sytuację, otóż jest głodujące społeczeństwo, i chcemy mu pomóc w następujący sposób:
a) przeznaczamy pieniądze na żywność dla wszystkich.
b) dajemy żywność tylko zdrowym i młodym, a ludzi starych, schorowanych, zarażonych (m.in. HIV-em) poddajemy eutanazji (zamiast śmierci w męczarniach z powodu chorób, głodu), stosujemy pozytywną selekcję kandydatów do prokreacji. Za resztę pieniędzy organizujemy pozostałym energię z źródeł odnawialnych, by nie wycinali drzew, nie degradowali, nie zatruwali środowiska, a mogli normalnie funkcjonować (m.in. mieć własne płody rolne, móc przyrządzać posiłki, produkować artykuły przemysłowe (w tym środki antykoncepcyjne)), mieli odpowiednie warunki sanitarne, zapewnioną edukację, bezpieczeństwo itp.).
Co zyskujemy w pierwszym przypadku.
Po przejedzeniu darowizny wszyscy znów zaczną głodować. Wiadomo, że ocaleni chorzy, w tym zarażeni chorobami zakaźnymi (np. HIV-em), będą uprawiać seks, się rozmnożą zwiększając liczbę zakażonych, chorych i głodujących, co przyczyni się do kolejnych chorób i śmierci z głodu zdrowych.
Człowiek oprócz jedzenia ma też i inne potrzeby, co wiąże się z zużywaniem surowców, zatruwaniem, degeneracją środowiska itp.
Są też społeczne problemy, jak chociażby analfabetyzm, ciemnota, religijność, przestępczość, wojny (A co oznacza konflikt zbrojny, wojna?! To oznacza kalectwo, śmierć przede wszystkim młodych, zdrowych ludzi (ludzie chorzy, którzy się wtedy rozmnażają..., oraz starzy są, na ogół, chronionymi cywilami). A przeżywają w nich najczęściej najokrutniejsi, mający najmniej skrupułów, psychopaci – czyli jest to podwójna selekcja negatywna!!!). Dodajmy też skutki migracji dla nawiedzanych krajów: przestępczość; skutki obciążenia ekonomicznego, ekologicznego itp.
Perspektywy, w tej opcji, są więc pesymistyczne – będzie coraz gorzej.
Co zyskujemy w drugim przypadku.
Kontrolę, ograniczenie zakażeń, chorób, przyrostu naturalnego, zużywania surowców, zatruwania, degenerowania środowiska; zmniejszenie biedy, głodu, ciemnoty, przestępczości; samodzielność tej społeczności („WPROST” nr 33/34, 27.08.2006 r.: Bandyci między czwartą a siódmą rano przyjeżdżają busem na główny plac miasteczka i tam wybierają spośród imigrantów tych, którzy wydają się najsilniejsi, zdolni pracować dwanaście czy czternaście godzin. Dochodzi do tego, że zdesperowani i chyba pogodzeni z brutalną rzeczywistością robotnicy orzą ziemię własnymi rekami. Im więcej skrzynek napełnią ziemniakami, tym większą szansę mają na zatrudnienie następnego dnia. Jolanta Kondraciuk z Rzymu)( www.onet.pl, PAP, POg /09.10.2008 22:06, ZATONĘŁA ŁÓDŹ Z 50 IMIGRANTAMI
Około 50 nielegalnych imigrantów zaginęło po tym jak u wybrzeży Maroka wywróciła się łódź, którą płynęli do Hiszpanii - poinformowała państwowa marokańska agencja prasowa MAP. (...) Każdego roku tysiące nielegalnych imigrantów z Afryki, szukających szansy na lepsze życie w Europie, podejmuje ryzykowne wyprawy w przepełnionych łodziach. Większość zostaje zatrzymana, a setki toną lub umierają z wyczerpania); mamy coraz zdrowsze, inteligentniejsze, zaradniejsze, urodziwsze, atrakcyjniejsze itd. – szczęśliwsze społeczeństwo.
Perspektywy, w tej opcji, są więc optymistyczne – będzie coraz lepiej, w tym i dla innych krajów.
Pytam się więc: Kto jest tak naprawdę etyczny, humanitarny, rozsądny – racjonalny, a kto robi ludzkości, przyrodzie, krzywdę uchodząc przy tym za dobroczyńcę...
To jest właśnie ta różnica między postępowaniem emocjonalnym a racjonalnym; bezmyślną krótkowzrocznością, a dogłębną etyką, racjonalną dalekowzrocznością.
Rodzenie dzieci z wadami rozwojowymi, chorych psychicznie (psychopatów), fizycznie, brzydkich (zboczeńców (w tym zoofilii, co wiąże się z wprowadzaniem do naszego gatunku, w tym nowych, chorób), gwałcicieli), głupich (debili); do utrzymywania na rencie; cierpiących, nieszczęśliwych i przyczyniających się do cierpienia, nieszczęść innych jest dobre, moralne, dowodem wrażliwości… A rodzenie dzieci zdrowych, inteligentnych, atrakcyjnych, zaradnych, samodzielnych, szczęśliwych i dających korzyści innym jest niemoralne, okrutne, złe…
CZY WARTOŚĆ KAŻDEGO ŻYCIA JEST TAKA SAMA – KAŻDE ŻYCIE JEST BEZCENNE…; LUDZI NIE MOŻNA DZIELIĆ – WSZYSCY POWINNI MIEĆ TAKIE SAME PRAWA ITP...
Temu nieprzemyślanemu i bardzo szkodliwemu (tak, jak utrzymywanie przy życiu ludzi niepożytecznych, szkodliwych kosztem pozostałych, w tym ich życia (co już jest samowykluczającą się sprzecznością z tytułową tezą), przyszłych pokoleń, przyrody – przyczyniając się do jej zagłady) twierdzeniu zaprzecza istnienie chociażby morderców (zarażających chorobami (zarazkami, nałogami)); to emocjonalny bełkot. Z większości będzie pożytek... dopiero po ich śmierci. Naprawdę bezcenne życie to arcyrzadkość, tak jak ludzie wyjątkowi, wybitni – naprawdę pożyteczni (więc mobilizujmy do stania się kimś takim, bo obecne gloryfikowanie za samo istnienie demoralizuje).
Czy bycie chorym, zniedołężniałym, starym, niepełnosprawnym; nieproduktywnym, niepożytecznym (z powodu nie dbania o zdrowie, trucia się, bezsensownego, bezmyślnego postępowania) jest jakąś zasługą takich osób...!; dbanie o takie osoby (i tą m.in. drogą też ich „produkcja”) - kosztem innych - winno być priorytetem i jest w społeczeństwa interesie...!!
To jakość życia i z niego pożytek powinny decydować o jego wartości, inaczej będzie ono tak traktowane - tyle warte - jak jest obecnie...
Winni swojej choroby muszą sami ponosić konsekwencje swojego postępowania, bo inaczej jest to niesprawiedliwe i demoralizujące.
Czy np. produkujący, sprzedający truciznę alkoholową, narkotykową są równi lekarzom którzy leczą ich ofiary..., policjantom ich wyłapującym...; czy żebrzący alkoholik, narkoman jest równy pracującemu abstynentowi; czy świadomie zarażający np. HIV są równi zdrowym, naukowcom opracowującym szczepionki, lekarzom..., policjantom ich wyłapującym...; nieuleczalnie chorzy – zdrowym...; złodzieje, bandyci oszuści – uczciwym ludziom, policjantom ich wyłapującym...; płatni mordercy – swoim ofiarom..., policjantom ich wyłapującym...; renciści – pracującym...; starcy – dzieciom...; psychopaci – wrażliwcom...; debile – intelektualistom...; nauczyciele – członkom organizacji religijnych...; itp., itd...
Czy w interesie społeczeństwa leży, by wszystkich traktować tak samo (np. by w kolejce, z nierobami, menelami, tzw. szarymi pracownikami, stały, marnowały czas, swój potencjał, osoby wybitne, np. naukowcy, wynalazcy, prospołeczni działacze)...
Może zamiast wpierać ludzi bezużytecznych, zdegenerowanych, pasożytniczych, szkodliwych (co też udziela się i innym), warto zająć się, promować, ludźmi pożytecznymi?
Dla jednych życie to wspaniały prezent, a dla pozostałych – koszmar. Postarajmy się, by tych pierwszych było jak najwięcej.
Trzeba wprowadzić prawnie EUTANAZJĘ, ZAKOŃCZENIE TRWANIA FUNKCJI BIOLOGICZNYCH, BEZSENSOWNEJ, SZKODLIWEJ EGZYSTENCJI, ZE WZGLĘDÓW MEDYCZNO-SPOŁECZNO-EKONOMICZNO-EKOLOGICZNYCH, i to stosować.
JAK USTALIĆ WARTOŚĆ CZYJEGOŚ ŻYCIA.
Otóż trzeba oszacować czy brak danej osoby przyniósłby straty czy korzyści.
PS1
CZY SOCJALNO-EMOCJONALNI UTOPIŚCI ZASTANOWILI SIĘ SKĄD - JAKIM KOSZTEM - BIORĄ SIĘ PIENIĄDZE, LEKI, SZPITALE, PRZYCHODNIE, APTEKI, MIESZKANIA, DROGI, FABRYKI; LEKARZE, APTEKARZE I INNI PRACOWNICY ITP., ITD...
Obecnie często działalność dobroczynna, postępowanie moralne, okazywanie wrażliwości polega na przeznaczaniu pieniędzy m.in. na siki i kupy z toksycznym - bo od leków - składem i ich obsługę (dodajmy też skutki eksploatacji surowców, produkowania energii, emitowanych zanieczyszczeń, powstających śmieci, zatruwania powietrza, wody, ziemi – przyrody; przyczyniania się do chorób, kalectwa, śmierci)...
Gdy miliony (zdrowych) młodych ludzi ginie w męczarniach w wojnach, od chorób wywołanych głodem, samego głodu; zapracowuje się, cierpi od stresów, chorób zawodowych, ulega wypadkom, w tym stając się kalekami-rencistami, traci czas, swoją młodość, cierpi z niedostatku, skażenia środowiska, uciążliwych warunków życia, i również z tych powodów chorując, w tym stając się rencistami, by m.in. utrzymać innych (...) – to trudno. Jak temu zapobiegać, m.in. z pomocą eutanazji, to już źle...
Jako analogię podam jeszcze przykład mitu o dobroczynnych, kochających zwierzęta, psiarzach.
Czy psiarze tak kochający zwierzęta (i ludzi)... zastanowili się też [oprócz że: nad cierpieniami m.in. zamykanych na wiele godzin psów; skutkami powodowanych przez psy hałasów, robionych kup - a więc stresami i innymi problemami - dla otoczenia]: skąd się bierze mięso dla ich pieseczków – wzięli pod uwagę cierpienia zwierząt podczas chowu i uboju przemysłowego, skutki tego chowu, przemysłu dla przyrody i ludzi...?!!
Dodam jeszcze, iż miliony ludzi (w tym część to dzieci) nie mają co jeść, podczas gdy kochający ludzi psiarze... wydają miliony złotych m.in. na karmy dla psów!
JAKI SENS, CEL, MA LECZENIE, UTRZYMYWANIE PRZY ŻYCIU LUDZI PO TO, BY ICH DALEJ LECZYĆ, TYLKO UTRZYMYWAĆ PRZY ŻYCIU, WYPŁACAĆ RENTY (W TYM BY MIELI ZA CO SIĘ TRUĆ) – KOSZTEM POŻYTECZNYCH...
Życie musi mieć rozsądny sens, cel! Jeżeli ogranicza się ono, w dodatku w ograniczonym, niepełnym, upośledzonym stopniu, jedynie do elementarnych funkcji biologicznych, życiowych – czynnego, biernego szkodzenia innym (...), to jaki to ma sens, jaka to jest etyka, moralność, wrażliwość…
CZYŻ W SWOICH DZIAŁANIACH, POSTĘPOWANIU NIE POWINNO KIEROWAĆ SIĘ ZDROWYM ROZSĄDKIEM, RACJONALNYM SENSEM, CELEM! Jaki sens, cel, ma egzystencja ludzi zniedołężniałych, schorowanych, cierpiących, nieszczęśliwych i powodujących, przyczyniających się do nieszczęścia innych (...)(którzy w dodatku często jeszcze głosują na ludzi pogrążających naszą gospodarkę, intelektualnie społeczeństwo), którzy i tak umrą, i wielu w męczarniach?! Jaka to wrażliwość, etyka, moralność...
Do tego dodajmy wymieranie Europejczyków, w tym Polaków, bo brak środków, warunków na zachętę, stymulowanie - wymiany - pokoleniowej!
PS2
Trzeba zmniejszyć negatywne skutki nikotynizmu, alkoholizmu, narkomani (co m.in. udziela się i innym (są też wciągani)) np. organizując nie absorbujące zbytnio drobne prace (na rzecz ośrodka) dla zdeklarowanych, nie rokujących nadziei alkoholików, narkomanów, m.in. w zamian za nocleg, posiłek, alkohol, narkotyki, substytuty narkotyków, nikotynę. Można na to przeznaczyć jakiś pustostan, ośrodki w odosobnionych msh, i mieć tam takie osoby pod kontrolą w 1-dnym msu. Obecnie tacy ludzie m.in. generują spore wydatki związane z interwencjami, przestępczością i dewastacją! Można też stosować obroże elektroniczne – by wymusić pozostawanie w wyznaczonym obszarze (za nieupoważnione opuszczenie go byłaby egzekwowana kara).
Trzeba też zalegalizować eutanazję.
Ci ludzie i tak popełniają, z tym że bolesne, powolne i kosztowne samobójstwo; i tak umrą z powodu chorób, zatrucia się – jako samobójcy.
Problemom, np. stresom, chorobom, najlepiej zapobiegać (wtedy będzie m.in. mniej osób do leczenia, utrzymywania itp.).
TRZEBA PRZEDE WSZYSTKIM, NAJPIERW, DBAĆ O LUDZI ZDROWYCH, POŻYTECZNYCH (BY NIE STAWALI SIĘ CHORZY. BY BYŁY M.IN. PIENIĄDZE, WARUNKI DO ŻYCIA I DLA POZOSTAŁYCH (ALE NIE KOSZTEM ZDROWYCH, POŻYTECZNYCH)) – TO JEST WŁAŚNIE DALEKOWZROCZNA, ROZSĄDNA - RACJONALNA - WRAŻLIWOŚĆ
By jedni mogli wegetować, dogorywać, inni muszą za to ponosić negatywne konsekwencje!
Proszę wziąć pod uwagę całościowo wszelkie skutki działania, postępowania (utrzymywania), a nie tylko, emocjonalnie i krótkowzrocznie, na wąski odcinek momentu przekazywania i konsumpcji – bo jest jeszcze droga przed i po (...).
Selekcja osobników (obecnie to zdegenerowani, chorzy często się rozmnażają, a posiadający korzystny potencjał genetyczny, zdrowotny, z braku odpowiednich warunków, nie przedłużają gatunku), śmierć biologiczna jest to prawo absolutnie niezbędne by mogła być kontynuowana ewolucja, by pozyskać zasoby, przestrzeń życiową, by powstało kolejne życie – cykl życia musi być też zamykany (cyklowi życia jest bezwzględnie przypisana śmierć, m.in. na niej opiera się cykl). To religie zrobiły z tego oczywistego, naturalnego, nieuniknionego procesu coś zatrważającego, strasznego, demonicznego; spowodowały emocjonalne, krótkowzroczne podejście do życia; moralne stało się nie rozsądne - z korzyścią dla ogółu i w perspektywie - podejście do tego etapu cyklu, tylko absurdalne, destrukcyjne jak najdłuższe wegetowanie, dogorywanie – kosztem wszystkich i wszystkiego!; współprzyczyniły się do problemów m.in. ekologicznych, zdrowotnych, etycznych, ekonomicznych!
PS1
M.in. o bilansie ekologicznym, ekonomicznym m.in. działalności dobroczyńców (socjalnych, zapewniających płatne zajęcie)... można przeczytać m.in. w ulotkach w HTML:
1. ZAGŁADA ŻYCIA!!! CZY WYGINIEMY?! http://www.wolnyswiat.pl/1h2.html
6. ZMIANY KLIMATYCZNE - ZAGŁADA ŻYCIA!!! http://www.wolnyswiat.pl/6h2.html
7. DOPŁATY. M.IN. DO GÓRNIKÓW, ROLNIKÓW I PARLAMENTARZYSTÓW http://www.wolnyswiat.pl/7h3.html
PS2
Czy utopiści sami chcieliby urodzić się z wadami rozwojowymi, cierpieć fizycznie, psychicznie itp... Czy utopiści są gotowi sami zajmować się takimi osobami i za własne pieniądze...
PS3
Dodajmy też fakt, iż niektórzy chorzy zajmują się, w tym nachalnym, żebractwem, nękając, zatruwając umysły, życie, szkodząc psychicznie innym ludziom zarówno swoim wyglądem, jak i postępowaniem, treścią, intonacją przekazu.
www.interia.pl | Poniedziałek, 27.10.2008 r., (06:21)
NAJWIĘKSZA ZAGŁADA OD CZASÓW DINOZAURÓW
Człowiek jest odpowiedzialny za największą zagładę gatunków od czasów wyginięcia dinozaurów. W ciągu ostatnich 35 lat biodywersyfikacja zmniejszyła się o 35 proc., jak wykazują najnowsze badania - czytamy w dzienniku "Polska".
Autorzy ostrzegają, że bezwzględna eksploatacja środowiska naturalnego przez ludzkość tworzy niemożliwy do utrzymania "dług ekologiczny".
- To destrukcja na wielką skalę. Jeżeli nie podejmiemy jakichś naprawdę drastycznych kroków i decyzji politycznych, to tempo strat będzie tylko rosło - mówi profesor Kerry Turner, dyrektor departamentu nauk ekologicznych na Uniwersytecie Wschodniej Anglii.
Dla przykładu niszczenie lasów tropikalnych w celu pozyskania tarcicy może przynieść krótkoterminowe zyski producentom drewna, ale zagładzie ulega źródło, z którego, gdyby je zostawić w spokoju, cała planeta mogłaby czerpać w nieskończoność.
W maju konferencja ONZ na temat biodywersyfikacji ostrzegła, że niszczenie żywych zasobów naturalnych - w tempie czterech gatunków w ciągu godziny - będzie do 2010 roku kosztować około 440 mln funtów, a w 2050 roku sięgnie 11 mld funtów.
Osobne szacunki pokazują, że ludzkość konsumuje 25 proc. zasobów naturalnych więcej, niż planeta jest w stanie odtworzyć.
Zużywamy zasoby naturalne w takim tempie, że gdyby to odtworzyć w skali globalnej, to światową populację musiałyby wspierać trzy planety. - Wchodzimy w fazę masowej zagłady gatunków, która nie ma precedensu od milionów lat. Nasze konsumpcyjne społeczeństwo po prostu odmawia przyjęcia tego do wiadomości - mówi Tony Juniper, działacz ekologiczny i były dyrektor organizacji Friend of the Earth.
Źródło informacji: INTERIA.PL/Polska
Trzeba ustalić czy to ma być, po spełnieniu odpowiednich warunków (czyli nie egzystencja bez sensu, pożytku, kosztem jakości życia, zdrowia, życia innych), obowiązek czy prawo do życia...
BY ZMNIEJSZYĆ SKUTKI OBECNEJ SYTUACJI można wprowadzić opłatę pieniężną za popełnienie samobójstwa, wyrażenie zgody na eutanazję (nikt poza zainteresowaną osobą - o ile nie byłaby ona niezdolna do porozumiewania się, hora psychicznie - nie mógłby wypowiadać się w tej sprawie) przez nieuleczalnie chorych, osoby w podeszłym wieku. Pieniądze po śmierci przekazywane by były na wskazany cel (np. dla wnuków), np. w wieku 60 lat – 10 tys. zł, z każdym następnym rokiem o 2 tys. zł mniej. Pozytywne skutki byłyby wszechstronne (niechby zdecydowała się na takie rozwiązanie połowa z tych ludzi), m.in.: nie trzeba by było leczyć, utrzymywać milionów emerytów i rencistów (byłyby pieniądze na różne potrzeby, nie trzeba by było się więc nie tylko zadłużać, ale wręcz przeciwnie – można byłoby spłacać zadłużenia)(zaoszczędzone pieniądze wystarczyłyby zarówno na poprawę warunków pracy, w tym wyższe pensje, personelu medycznego jak i poziomu lecznictwa – bez żadnego zadłużania się), byłyby pieniądze dla obecnie pozbawionych śr. do życia młodych, zdrowych ludzi, starczyłoby też na podniesienie najniższych płac, nie trzeba by było budować nowych mieszkań (nie byłoby bezdomności, w tym samotnych matek, oraz tyle bestialstwa i innych problemów ze strony partnerów, rodziców nad współlokatorami, mieszkającymi z oprawcami bo nie mają się gdzie podziać) – to wszystko stymulowałoby również – wymianę pokoleniową (zgodnie z moimi postulatami)(można by też przyjmować emigrantów (z godnie z ekologicznymi postulatami z „WŚ” nr 1, co rozwiązałoby następne problemy). Zmniejszyłoby się też natężenie ruchu oraz liczba śr. komunikacji pasażerskiej i transportu (mniej wypadków, mniejsze zużycie ropy i zanieczyszczenie środowiska, byłby lepszy stan dróg), byłoby mniejsze zużycie energii (a więc i z tego powodu zmniejszyłoby się zanieczyszczenie środowiska), mniej ludzi by chorowało (czyli byłyby dodatkowo mniejsze wydatki na służbę zdrowia, byłoby mniej rencistów), zmniejszyłaby się przestępczość (znów byłyby oszczędności finansowe). I długo by wymieniać.
NIE MA PIENIĘDZY NA WSZYSTKO (DLA WSZYSTKICH)
Osoby, które potrafią tylko zrobić siku, kupę i prztykać pilotem od telewizora nie mogą być za to uprzywilejowane, bo to odbywa się kosztem pozostałych, którzy są z tego powodu pogrążani i w wyniku tego stale przybywa tych pierwszych, a społeczeństwa są coraz uboższe! Jeżeli ktoś uważa inaczej, to niech przeznacza na takie cele własne pieniądze.
Jeżeli nie jesteśmy w stanie zapewnić prawidłowych warunków rozwoju zdrowym - mającym zapewnić reprodukcyjną przyszłość naszego gatunku - to nie możemy dbać, kosztem tych pierwszych, o pozostałych, takich czy innych pasożytów, bo to będzie oznaczało powolną degenerację, wymieranie naszego gatunku!
Trzeba ustalić racjonalną hierarchię ważności (m.in. na co przeznaczać pieniądze w pierwszej kolejności, w tym podczas ich zbiórek (np. Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy), czy dla chorych dzieci (z których i tak część umrze, a z pozostałej grupy część trzeba będzie leczyć i utrzymywać przez lata) czy dla jeszcze... zdrowych, by nie stawały się chorymi). Hoży, niepełnosprawni często nie tylko nie przynoszą korzyści społeczeństwu, ale wręcz przeciwnie – pochłaniają ogromne środki, czyli jest to zjawisko nieproduktywne.
Najwyższą wartością jest jakość życia (z szerokim aspektem ekologicznym). A nie da się tego połączyć m.in. z bezmyślnym - nie mającym pokrycia m.in. z możliwościami ekonomicznymi (praktycznie, tak jak jest, a nie gdyby...), ekosystemu - namnażaniem, marnotrawieniem środków na przedłużanie wątpliwej jakości (sensu) egzystencji, agonii itp. (przyroda ten problem dawno rozwiązała, i wyłamując się od tego prawa wcale nie okazaliśmy się od niej mądrzejsi, bo pogrążamy i siebie-i-ją).
Trzeba przedsięwziąć takie działania by nie przybywało ludzi chorych.
Najpierw musimy zająć się tym, co konieczne, a więc jak najkorzystniejszym przetrwaniem życia na Ziemi, w tym naszego gatunku, uwzględniając potrzeby następnych pokoleń, dalsze losy przyrody!!! W najkorzystniejszej formie, co obejmuje nie tylko wartościową prokreację i warunki środowiskowe, ekologię, ale również pełne warunki rozwoju, dzieci, młodzieży ludzi produktywnych, twórczych, wartościowych, czyli m.in. zdrową, pełnowartościową żywność, opiekę medyczną, warunki intelektualnego rozwoju i inne potrzeby. Gdy to będzie zapewnione, to dopiero wówczas można rozważyć działania, wydatki emocjonalne.
Hoży, niepełnosprawni, oprócz kosztów egzystencjonalnych, generują jeszcze cały szereg innych. To oni pochłaniają gro wydatków związanych z lecznictwem, bezpośrednich i pośrednich (a zanim zacznie się leczyć trzeba również ponieść wydatki związane z wybudowaniem przychodni, sanatoriów, szpitali, fabryk je zaopatrujących, szkół dla personelu medycznego, pracowników tych fabryk i wielu innych. Następne wydatki pochłaniają medykamenty, sprzęt, wszystko co wiąże się z transportem, zanieczyszczaniem środowiska, co powoduje następne ofiary do leczenia, utrzymywania. A jest jeszcze wiele innych kosztów, skutków. A są to często wydatki, działania bezproduktywne – pieniądze zostały wydane i nie zwrócą się).
Trzeba przedsięwziąć więc takie działania, na jakie możemy sobie, postępując rozsądnie, racjonalnie, pozwolić - skuteczne, nie demagogiczne - by ludzi
nieszczęśliwych nie przybywało (w tym chorych, niepełnosprawnych). Czyli zapobiegać: usuwać przyczyny patologii, pogrążania, stworzyć warunki by przybywało zdrowych, produktywnych, wykorzystujących w jak największym stopniu swoje możliwości, którym dano się rozwinąć, zadowolonych z życia ludzi. Nie da się tego, praktycznie - jak widać - zrobić ponosząc obecne obciążenia związane z tymi, z których pożytku nie ma. Łożąc - kosztem zdrowych, przyszłości - na chorych zabrnęliśmy w ślepy zaułek – bo nie ma już wystarczających środków ani dla jednych ani dla drugich. W ten sposób powodujemy też, iż chorych, niepełnosprawnych przybywa – gdyż biedne - a więc niedożywione, schorowane, zdegenerowano społeczeństwo - takich ludzi, w tym dzieci, generuje. Obecnie nie posiadamy środków, aby wszystkim zapewnić odpowiednie warunki (Przy okazji, co do chorych, to jakby wysoko nie windować możliwości medycznych i tak za jakiś czas zawsze będzie to za mało – a więc nakłady trzeba będzie zwiększać). Stąd trzeba ustalić hierarchię wartości: czy najpierw łożymy na naszą - w tym prokreacyjną - przyszłość, a jeśli coś pozostanie to na chorych, niepełnosprawnych czy odwrotnie... Obecne, emocjonalne, populistyczne postępowanie pogrąża i jednych i drugich.
Ludzkość ma to do siebie, iż b. łatwo się degeneruje, zarówno fizycznie jak i psychicznie. B. łatwo stać się nałogowcem, degeneratem, pasożytem. Trzeba więc stosować takie środki, by ludzi motywować do rozwoju, pozytywnych, konstruktywnych działań. Jaką motywację do dbania o zdrowie ma ktoś, kto wie, że gdy
się rozchoruje, z powodu np. zażywania trucizny nikotynowej, alkoholu, narkotyków, niezdrowego odżywiania, nieruchliwego trybu życia itp., to będzie bezpłatnie leczony i utrzymywany?!... A jaką ma motywację do pracy dbający o zdrowie, kiedy wie, że będzie mało zarabiać, bo musi utrzymywać pasożytniczych degeneratów?!
Ma to też aspekt nie tylko ekonomiczny, etyczny ale i biologiczny. Chodzi o to, by ludzi motywować również i do przekazywania korzystnych cech zarówno biologicznie jak i dając pozytywny przykład kolejnym pokoleniom (przecież większość ludzi naśladuje innych).
POGRĄŻANIE PODCZAS ODWLEKANIA TEGO, CO NIEUNIKNIONE...
POŚWIĘCENIE PRZESZŁOŚCI DLA RATOWANIA PRZYSZŁOŚCI
CZY JEST ROZSĄDNE, GDY ŁUDŹ NABIERA WODY, WYRZUCANIE ZA BURTĘ DZIECI (BY RATOWAĆ STARCÓW)… CZY WARTO ŁOŻYĆ NA ZNISZCZONE, NIE NADAJĄCE SIĘ DO UŻYTKU STATKI - KOSZTEM INNYCH - MOGĄCYCH FUNKCJONOWAĆ WIELE LAT...
To nie ja taką sytuację spowodowałem (proszę podziękować autorom!), że diagnoza jest taka brutalna i dzieje się to, co się dzieje (...); że sytuacja wymaga radykalnych - skutecznych - działań dla ratowania podstawowego celu: dalszego istnienia!
Lepiej mieć konstruktywną i bogatą pierwszą część życia, i na starość umrzeć z głodu, czy popełnić samobójstwo niż odwrotnie.
Starość (emerytura) to najmniej istotna, zarówno z indywidualnego, społecznego jak i biologicznego punktu widzenia, część życia. Cierpienia spowodowane chorobami, niedołężnością, samotnością, niedostatkiem, dogorywanie odbywające się w dodatku (szczególnie w obecnej sytuacji) kosztem następnych, żyjących w ubóstwie - co m.in. b. negatywnie wpłynie na potomstwo - pokoleń nie są chyba... warte tej ceny. W imię wyższego dobra - celu, jakim jest jak najkorzystniejsze przetrwanie, rozwój gatunku - jest poświęcenie w pierwszej kolejności tej grupy, która jest nieproduktywna, niezdolna do wniesienia korzyści, a tylko do konsumpcji. To, że obecna Służba Zdrowia jest niewydolna jest w znacznej mierze spowodowane tym, iż łoży się ogromne środki na tą właśnie grupę, która nigdy ich nie zwróci. Nie ma pieniędzy na tyle b. ważnych spraw, dlatego w imię dobra kolejnej generacji - przyszłości - trzeba nie tylko zapomnieć o rewaloryzacji, ale konieczne jest również obcięcie świadczeń. Nie mse jest tutaj na opis Waszych Zasług (bo zdania mogą być podzielone), jedna jest bezsporna: daliście nam życie , ale teraz trzeba je ratować by ten dar miał sens! Więc wzywam do ratowania milionów młodych ludzi, w tym dzieci – by nie przybywało niedorozwiniętych, przyszłych inwalidów obciążających tym samym kolejne pokolenia (udowodniono, iż to jak się odżywiają matki, przez całe życie, a nie tylko w okresie ciąży, ma generalny w pływ na zdrowie, w tym płodność ich potomstwa – w końcu to nie eureka.).
Jesteśmy niewypłacalni. Jeżeli u władzy pozostaną obecni osobnicy - będzie obowiązywał obecny system, układ - dalej będzie pogłębiać się nędza. – Nie będzie lepiej ani za 5, 10 czy 20 lat (przecież raj obiecuje się już od kilkudziesięciu lat! Najpierw za jedynie słusznego socjalizmu, później kapitalizmu, a teraz katolicyzmu)! Bo niby dlaczego, jakim sposobem, gdzie są produktywne inwestycje, skąd mają wziąć się pieniądze, dobrobyt?!
Od ilu lat i w ile msc przekazuję swoje postulaty i co z nich wprowadzono (jest, nie respektowana, ustawa antynikotynowa; zabraniająca działalności w tzw. systemie argentyńskim (raczej zawdzięczamy ją jednej z zdesperowanych ofiar z bronią…); przybyło trochę przewoźnych toalet; próbuje się uregulować emisję wypłocin reklamowych (poprzednią próbę nasz prezydent zawetował (jeszcze byśmy mieli za mądre społeczeństwo – toż to byłoby zagrożenie dla jedynie słusznej kliki!); zakaz eksponowania symboli kojarzących się z narkotykami; i może coś jeszcze). Proszę sobie wyobrazić, w jakiej bylibyśmy sytuacji, gdyby je wprowadzono chociaż w 2000 roku).
Ci ludzie nie myślą racjonalnie, w tym perspektywicznie. To trwacze, a parlament to ostatnie mse dla takich osobników.
Również kondycja zdrowotna naszego społeczeństwa się pogarsza, mimo coraz większych, a i tak zawsze za małych, wydatków na tzw. służbę zdrowia.
Rosną tylko długi, krajowy i zagraniczny, bieda, przestępczość, w tym liczba afer*! Do tego trzeba dodać kolejne dziesiątki tys. ludzi, którzy wyjadą - jeżeli dalej tak będzie! - m.in. utrzymywać z podatków starszych ludzi za granicą, a w których zainwestowaliśmy miliardy zł (samo wyposażenie dzieci do szkoły kosztuje, łącznie, rodziców ok. 3,5 mld zł)!
Nie, nie będzie w tym przypadku optymistycznego akcentu na koniec, bo nie ma ku temu przesłanek. – Jakie są szanse, że wyborcy (trwacze) wypieprzą z karuzeli sejmowej tą hałastrę i dadzą dojść do władzy jakiemuś konsekwentnemu radykaliście, który myśli racjonalnie, konstruktywnie, perspektywicznie, a, co najważniejsze, będzie tak działał?!
* Te afery polegają też na bezkarności - nie odzyskiwaniu pieniędzy - bądź co najwyżej na niewielkich wyrokach!
PS
Już widzę te oceny: „Ludobójca!”, „Emeryci ciężko wypracowali sobie emerytury” itp. Proszę raz jeszcze, nie emocjonalnie tylko racjonalnie, przeanalizować ten tekst i zastanowić się czy ja chcę kogokolwiek zabijać (kto do nędzy i jej skutków doprowadził?!) czy ratować; przemyśleć kogo należy w pierwszej kolejności –
na co - w obecnej sytuacji - jest lepiej przeznaczyć pieniądze - nas stać -: na armię rencistów, emerytów i cały przemysł medyczno-farmaceutyczny nimi się zajmujący (w tym armię ludzi), służbę zdrowia (3-cią armię ludzi) czy m.in. na właściwy rozwój, życie dzieci, młodzieży, młodych ludzi. Czy to ich wina, że są w takiej sytuacji...! Dalej mamy „inwestować”?!
Czy sam jestem gotów poświęcić się dla dobra innych? – cały czas to robię; i w odpowiednim momencie usunąć się? Ależ oczywiście, to postanowiłem już wiele lat temu!
Co m.in. zawdzięczamy (obecnie) emerytom; w jaki sposób wypracowali sobie emerytury, można przeczytać np. tutaj:
14s). TO TYLKO... REALIZACJA UTOPII (skrót)
http://www.wolnyswiat.pl/14sh5.html
14. TO TYLKO... REALIZACJA UTOPII (plik uniwersalny)(cz. 1)
http://www.wolnyswiat.pl/14h5.html
14a). TO TYLKO... REALIZACJA UTOPII (plik uniwersalny)(cz. 2)
http://www.wolnyswiat.pl/14ah5.html
Jak już wielokrotnie wykazałem, głównym zajęciem niemal wszystkich ludzi jest autodestrukcja, indywidualnie i zbiorowo, z powodu myślenia, postępowania emocjonalnego(stadnego)(narkomania, nikotynizm, alkoholizm, szkodzenie niezdrowym trybem życia, w tym trucie niezdrową żywnością itp.; płatne zajęcie, konsumpcjonizm, religijność, opiekowanie ludźmi zniedołężniałymi, degeneratami, pasożytami; propagowanie, wprowadzanie, realizowanie utopii, zbrojenia, wojny itp.).
Więcej razy tych oczywistości tłumaczyć nie będę. Proponuję za to podział na dwa światy, lokalnie, globalnie: utopijne oraz racjonalny (obydwa opisałem w swoim piśmie).
OTO DOBRZY... LUDZIE PRZYCZYNIAJĄ SIĘ M.IN. DO DEGENERACJI, CHORÓB, NĘDZY, WOJEN, PRZESTĘPCZOŚCI, WYCZERPYWANIA SUROWCÓW, ZATRUWANIA ŚRODOWISKA, WYMIERANIA PRZYRODY – ZAGŁADY ŻYCIA, A ŹLI... USIŁUJĄ TEMU ZAPOBIEC (co jest racjonalne - więc nie podlega pod żadną utopię - stąd jest niepopularne (kto tu tak naprawdę wykazuje, w dodatku dalekowzroczną, troskę, wrażliwość?))
Powinniśmy dbać o słabych, zdegenerowanych, bezużytecznych, szkodliwych, CZY POŻYTECZNYCH/promować, prowokować degenerację, postępować emocjonalnie, CZY PROMOWAĆ, SPRZYJAĆ ROZWOJOWI – POSTĘPOWAĆ RACJONALNIE? (proszę zauważyć jak trudno ludziom zrozumieć elementarne rzeczy, przestawić się z myślenia, postępowanie emocjonalnego, krótkowzrocznego (bezmyślności), egoistycznego na racjonalne – logiczne, dogłębnie etycznie, dalekowzroczne)
Elementarną, konieczną podzasadą w przyrodzie jest, że wszystko kiedyś traci wartość, degeneruje się – umiera; uwalnia przestrzeń, zasoby dla następnych istnień (błędy są wpisane w ewolucję, tak jak ich, w normalnych, naturalnych, warunkach, drogą selekcji, usuwanie – nim prędzej, tym lepiej. Czyli ma mse konieczna, w pisana w normalny rozwój, selekcja, ewolucja – eliminacja słabszych, zdegenerowanych, chorych, bezużytecznych (cierpiących, nieszczęśliwych) - gorszych - osobników). Jest to w żywotnym interesie wszystkich, nie tylko bezpośrednio własnego, współegzystującego z innymi - współzależnego od innych - gatunku. Inaczej dochodzi do jego, i innych gatunków, degeneracji, zagłady (gdyby nie ten proces w przeszłości, to już dawno nie byłoby naszego gatunku!). To właśnie tego przestrzeganie jest dowodem RZECZYWISTEJ troski, dalekowzroczności! Inne podejście jest pogrążaniem – skutkuje degenerację, destrukcją, zagładą! (okazywaniem bezmyślności (degeneracji))
ŻADNE RACJONALNE ARGUMENTY NIE DOCIERAJĄ DO UTOPISTÓW (UCHODZĄCYCH ZA DOBROCZYŃCÓW...), więc mamy miliony ofiar nędzy, głodu, degeneracji, chorób, przestępczości, wojen; wyjałowienia gleby, wyczerpywania surowców, skażenia środowiska; dochodzi do zagłady przyrody, życia!!
Jedną z realizowanych utopii jest dbanie o ludzi tzw. słabych, starych, zniedołężniałych, chorych – kosztem pozostałych (...), bo kiedyś* byli pożyteczni... i zajmowali się np. współrealizacją, realizacją (współpropagowaniem, propagowaniem) utopii, więc m.in.: wytwarzaniem surowców, półproduktów itp. dla propagującej je prasy, głosowaniem, działalnością partyjną, zbrojeniami, wojnami; płatnymi zajęciami, produkcją i sprzedażą trucizn (alkoholu, papierosów, szkodliwej żywności), broni, dupereli (wydobywaniem, transportem i przetwarzaniem, w tym celu, surowców, itp.); przedłużaniem, bezpośrednio (współprzyczyniając się do tego swoją, w tym nieświadomie, pracą), czyichś cierpień, agonii, wegetacji, utrzymywaniem osobników stanowiących balast, obciążenie, pasożytów; Konsumpcjonizmem, zaspokajaniem swoich egzystencjonalnych potrzeb; Itp.
*By wykazać nonsens takiej argumentacji, dam przykład do tego analogii: czy w zakładach produkujących np. garnki wypuszcza się na rynek dziurawe egzemplarze...; Obecnie dziurawy garnek, też wcześniej był pożyteczny. Ale co jest, obecnie, rozsądniej zrobić – pozbyć się go przerabiając np. na nowy, cały, użyteczny, garnek czy dalej go używać... aż sam się rozsypie z rdzy...
Skoro to więc ludzie niepożyteczni, szkodliwi, pasożytniczy (m.in. alkoholicy, narkomani, nikotynowy; prowadzący niezdrowy tryb życia, w tym takim odżywianiem się; ludzie schorowani, zdegenerowani) są wpierani (leczeni, utrzymywani na rencie, otrzymują mieszkania socjalne, zniżki, itp.), to tacy ludzie stanowią znaczną część społeczeństwa (po co się wysilać, dbać o siebie, innych – skoro wtedy jest ciężej/inni mogą to robić za nas) i tacy też, póki jeszcze mogą, się rozmnażają – przekazując, bezpośrednio i pośrednio, swoje promowane cechy (przecież nikt nie wypłaci dodatku, premii, za zdrowe, inteligentne dziecko, tylko za chore, niedorozwinięte – do utrzymywania na rencie)... Stąd ludzka „aktywność” często sprowadza się do bycia słabym, schorowanym, uzależnionym, zdegenerowanym; Z tego powodu dochodzi też do głosowania na, doprowadzających do nieszczęść i tragedii, bezmyślnych/,egoistów-populistów!
WYJAŚNIĘ TO JEDNOZNACZNIE: Konieczna jest masowa selekcja kandydatów i kandydatek do reprodukcji; eutanazja, zakończenie bezsensownego, uciążliwego, szkodliwego żywota (dla degeneratów, pasożytów, osób niepożytecznych, zbędnych, szkodliwych; nieszczęśliwych, cierpiących – gdy dane istnienie nie ma racjonalnego sensu, jest wegetacją), z odpowiednim tego wytłumaczeniem, propagowaniem. By pozostali - zdrowi, pożyteczni (jako reproduktorzy, twórcy) - mogli nie tylko przeżyć, ale - z godnie z prawem ewolucji - normalnie się rozwijać, żyć – przekazywać coraz korzystniejsze cechy własnemu gatunkowi-, umożliwić, zapewnić, przetrwanie Życia na Naszej Planecie Ziemi!
To religie wypaczyły swoimi - zwracającymi na siebie uwagę jako moralne..., wrażliwe..., dbające o ludzkość... - bredniami (bez względu na to czy ktoś jest ich bezpośrednią, czy pośrednią ofiarą) normalne, naturalne, zdroworozsądkowe, zgodne z naturą - interesem nas wszystkich - podejście do tego procesu!
MAŁOŚĆ I WIELKOŚĆ
Polska staje się krajem hałaśliwej małości
Dla ludzi wybitnych, obdarzonych wiedzą, odwagą i charakterem, a podejmujących trudne, odpowiedzialne i niepopularne zadania bywa nie do pozazdroszczenia. Uznanie dla ich osiągnięć pojawia się późno i bywa deprecjonowane zarzutami ludzi słabo wykształconych, niezdolnych do prawidłowych i obiektywnych ocen. W społeczeństwie demokratycznym nie brakuje besserwisserów i opluwaczy. Mają prawo głosu. Są bezkarni. To normalne. Chodzi jednak o to, by hałaśliwa, demagogiczna mniejszość nie zdominowała opinii publicznej. Zarzuty najcięższego kalibru stawiają ci, którzy na ważnym zakręcie historii nie mieli nic do zaproponowania, nie umieli ani postawić diagnozy, ani zaproponować właściwej terapii, a przede wszystkim się bali. (...)
Wacław Wilczyński
DLACZEGO LUDZIE POSTĘPUJĄ ŹLE, ABSURDALNIE, DESTRUKCYJNIE
Czy dalej P. nie zdajecie sobie sprawy z jakimi osobnikami mamy do czynienia, że im, w sposób uświadomiony bądź nieuświadomiony, chodzi o destrukcję (jest to też jedyny sposób by zwrócić na siebie uwagę - negatywne emocje - twierdząc, że są pozytywne (okaleczanie, pranie mózgu - kolejna korzyść...))!; że nie rozumieją, nie kojarzą, elementarnych rzeczy...
DOPATRYWANIE SIĘ SENSU W BEZSENSIE (oczekiwanie zrozumienia od osób bezmyślnych; rozsądnego postępowania od osób destrukcyjnych itp.)…
Do tych osobników racjonalne, merytoryczne, rozsądne argumenty nie docierają. Więc "dyskutując" z nimi zbliżacie się P. do ich poziomu (tracicie zdrowie, intelekt i czas) – i oto im chodzi...!
„Polityka” - nr 49 (2734) z dnia 2009-12-05; s. 90-91 Świat: WIĘZIENIA DO LECZENIA
Kilka głośnych w ostatnich latach zbrodni, zwłaszcza zamordowanie szwedzkiej minister spraw zagranicznych Anny Lindh, zwróciło uwagę na fakt, że sprawcami byli osobnicy o wyraźnych zaburzeniach psychicznych, którzy korzystają w Szwecji z większej niż gdzieś indziej swobody. Komitet, powołany jak zwykle w takich przypadkach do sporządzenia raportu, zaproponował m.in. rozwinięcie opieki psychiatrycznej w więzieniach, ponieważ spora część więźniów (niektórzy naukowcy utrzymują, że ponad połowa) odbiega od normy. Stan psychiczny zatrzymywanych jest także przyczyną krytykowanego ostatnio wzrostu liczby samobójstw w szwedzkich aresztach (10 przypadków rocznie).
Kristina Naeslund, specjalizująca się w badaniach psychopatii, utrzymuje, że wśród morderców i sprawców innych zbrodni jest przeważający odsetek psychopatów, którzy manipulują nawet psychologami.
Więzienia są szkołą przestępczości dla ludzi młodych, pokazuje raport. Po spędzeniu kilku lat w więzieniu częściej niż inni do niego wracają.
Tomasz Walat ze Sztokholmu
AUTODESTRUKCJA, czyli, świadome bądź nie, szkodzenie sobie (np. oszpecając się, nie dbając o siebie, popadając w nałóg); a więc obniżanie swoich walorów (estetycznych, intelektualnych, zdrowotnych), stopnia powodzenia, szans życiowych (jej odmianą jest też ukrywanie swoich walorów)(również zmniejszając swoje zasoby materialne, towarzyskie), może być też spowodowana, oprócz ulegania instynktowi naśladownictwa, chęcią, potrzebą zmniejszenia zawiści, agresji, zyskania akceptacji ze strony gorszych, mniej obdarzonych osobników, z uwagi na swoje większe, pozytywne walory, powodzenie. – Oto kolejne oblicze selekcji negatywnej!
Największe szanse reprodukcji mają osoby o małej wartości materiału genetycznego (i jeszcze go swoim niezdrowym trybem życia pogarszające) – o niskim potencjale: nikotynowcy, narkomani, alkoholicy (– w tym dochodzi do zapłodnienia w stanie zatrucia (odurzenia)), osoby o zniszczonym organizmie, schorowane, ludzie o niskim ilorazie inteligencji, nieposiadający wiedzy o antykoncepcji (takie osoby często nie są też w stanie zapewnić odpowiednich warunków do rozwoju dla potomstwa - ani materialnych, ani intelektualnych - więc ich dzieci i z tego powodu będą nosicielami małowartościowego materiału genetycznego)
– przekazujące taki niski potencjał kolejnym pokoleniom degenerując nasz gatunek. Stąd właśnie mamy takie schorowane, głupie i debilne społeczeństwo! Więc trzeba odwrócić ten trend (zgodnie z moimi postulatami (...)!
PS
Ponieważ przeludnienie, ludzie dziedzicznie chorzy, debile, psychopaci, są przyczyną niemal wszelkich, w tym najpotworniejszych problemów, klęsk, nieszczęść, przestępstw, chorób, w tym psychicznych, strachu, stresów, ogromnych wydatków, strat itp. (bezpośrednio i pośrednio m.in. wojen, zagłady przyrody), to trzeba wyeliminować przyczyny ich istnienia. Więc należy m.in. zastosować selekcję przyszłych rodziców (w tym pod względem ich profilu psychologicznego, oraz kontrolować już posiadających potomstwo. A za sukces reprodukcyjno-wychowawczy wypłacać nagrody.), sterylizację nieodpowiednich potencjalnych kandydatów, aborcję nie tylko poważnie, ale i w mniejszym stopniu patologicznych ciąż; zapewnić odpowiednie warunki rozwoju (m.in. wprowadzić zakaz ogłupiania, okaleczania psychicznego religijnymi bredniami, truciznami; racjonalną edukację (m.in. wprowadzić logikę, dogłębną etykę – w mse religii)).
W przeszłości i obecnie ma mse selekcja negatywna (ilu wybitnych ludzi zginęło bo np. byli racjonalni, niekoniunkturalni i m.in. nie sprzyjali interesom organizacji religijnych, tyranom, a działali konstruktywnie). Przetrwali najgłupsi-, którzy akceptują zastaną sytuację, są podporządkowani, a fanatycy (psychopaci) wręcz niekiedy prosperują.
Tak, jak nie ma idealnych ludzi, tak nie ma idealnych rozwiązań; trzeba wspierać najmniej niedoskonałych osobników, stosować rozwiązania z najmniejszą ilością niepożądanych skutków ubocznych – wybierać to, co jest najlepsze (hierarchia ważności, wartości dotyczy wszystkich, wszystkiego).
WSZYSTKO MA AKTUALNĄ WARTOŚĆ
Np. śmieci, fekalia były wcześniej niezbędnymi do przeżycia przedmiotami, pokarmem, m.in. źródłem energii, substancji odżywczych – bez nich umarlibyśmy. Jednak gdybyśmy się ich nie pozbyli, w dodatku nim szybciej, tym lepiej, to również umarlibyśmy od trujących gazów, chorób. Podobnie jest np. z zwłokami.
Taka jest NORMALNA, NATURALNA KOLEJ RZECZY.
Inne podejście jest pogrążającą, katastrofalną utopią!!!
PS
TO, CO ODMIENNE BUDZI NIECHĘĆ, OBAWY, UPRZEDZENIA, STRACH.
Wiele rzeczy jest umownych, wynika z tradycji, warunków w jakich zostało się wychowanym, wpojonych idei, naśladowania innych w poglądach, postępowaniu, no i oczywiście z realizacji utopii...
To oczywiste, że to nie spodoba się psychopatom, debilom, kanaliom, degeneratom, pasożytom, egoistom, ale czy to są osobnicy, których należy słuchać, którym należy ulegać czy wręcz przeciwnie (ich negatywna opinia już daje mandat do postąpienia wbrew jej); czy to jest sensowny powód by nie postępować dalekowzrocznie, rozsądnie, dogłębnie etycznie; w interesie nie tylko naszego gatunku, ale i pozostałych istnień na ziemi?! Zrównywanie takich osobników z osobami wartościowymi, pożytecznymi, o korzystnym potencjale jest absurdalne, demoralizujące, pogrążające, katastrofalne w skutkach już dla Nas, a co dopiero dla przyszłych pokoleń!!!
JEŻELI COŚ MA WARTOŚĆ, TO TEGO POZBYCIE SIĘ POWINNO PRZYNIEŚĆ STRATY, A NIE KORZYŚCI...
TRZEBA USTALIĆ TAK OCZYWISTĄ, PODSTAWOWĄ SPRAWĘ, JAK: CO LEŻY, A CO NIE W INTERESIE NASZEGO GATUNKU, CYWILIZACJI.
Czy - praktycznie -:
– demokracja.
– nikotynizm, alkoholizm, narkomania, homoseksualizm, religijność, org. religijne – i tego, takie czy inne, propagowanie.
– reklamy i wypłociny reklamowe.
– zapewnianie anonimowości zarażonym nieuleczalnymi, zakaźnymi chorobami (i póki mogą zarazić i pozostałymi).
– rozmnażanie się bez umiaru i dbania o jakość potomstwa.
– dbanie o ludzi chorych, zniedołężniałych, nieproduktywnych, zdegenerowanych kosztem pozostałych (którzy, mimo iż mają korzystny potencjał genetyczny, zdrowotny, z braku odpowiednich warunków, nie przedłużają gatunku, więc rozmnażają się chorzy), środowiska naturalnego.
– nie przejmowanie się ekologią, przyszłością.
I inne osiągnięcia...
Np. obecnie postępowanie moralne, dobre, polega na robieniu, rodzeniu dzieci chorych, upośledzonych, ułomnych, z wadami; cierpiących, nieszczęśliwych; przyczynianiu się do niszczenia przyrody, zagłady życia, a jeszcze wcześniej degeneracji naszego gatunku, pogrążaniu ludzkości ekonomicznie, ekologicznie, estetycznie, intelektualnie, psychicznie...!!
O działalności dobroczynnej...
Czy aby napewno przedłużając wegetację ludzi starych, schorowanych, zarażonych, kosztem pozostałych (w tym środowiska naturalnego) mających zająć się m.in. reprodukcją, pomagamy danemu społeczeństwu?
TZW. POMOC HUMANITARNA (krótki, uproszczony przykład myślenia całościowego)
Proszę się logicznie zastanowić.
Wyobraźmy sobie następującą sytuację, otóż jest głodujące społeczeństwo, i chcemy mu pomóc w następujący sposób:
a) przeznaczamy pieniądze na żywność dla wszystkich.
b) dajemy żywność tylko zdrowym i młodym, a ludzi starych, schorowanych, zarażonych (m.in. HIV-em) poddajemy eutanazji (zamiast śmierci w męczarniach z powodu chorób, głodu), stosujemy pozytywną selekcję kandydatów do prokreacji. Za resztę pieniędzy organizujemy pozostałym energię z źródeł odnawialnych, by nie wycinali drzew, nie degradowali, nie zatruwali środowiska, a mogli normalnie funkcjonować (m.in. mieć własne płody rolne, móc przyrządzać posiłki, produkować artykuły przemysłowe (w tym środki antykoncepcyjne)), mieli odpowiednie warunki sanitarne, zapewnioną edukację, bezpieczeństwo itp.).
Co zyskujemy w pierwszym przypadku.
Po przejedzeniu darowizny wszyscy znów zaczną głodować. Wiadomo, że ocaleni chorzy, w tym zarażeni chorobami zakaźnymi (np. HIV-em), będą uprawiać seks, się rozmnożą zwiększając liczbę zakażonych, chorych i głodujących, co przyczyni się do kolejnych chorób i śmierci z głodu zdrowych.
Człowiek oprócz jedzenia ma też i inne potrzeby, co wiąże się z zużywaniem surowców, zatruwaniem, degeneracją środowiska itp.
Są też społeczne problemy, jak chociażby analfabetyzm, ciemnota, religijność, przestępczość, wojny (A co oznacza konflikt zbrojny, wojna?! To oznacza kalectwo, śmierć przede wszystkim młodych, zdrowych ludzi (ludzie chorzy, którzy się wtedy rozmnażają..., oraz starzy są, na ogół, chronionymi cywilami). A przeżywają w nich najczęściej najokrutniejsi, mający najmniej skrupułów, psychopaci – czyli jest to podwójna selekcja negatywna!!!). Dodajmy też skutki migracji dla nawiedzanych krajów: przestępczość; skutki obciążenia ekonomicznego, ekologicznego itp.
Perspektywy, w tej opcji, są więc pesymistyczne – będzie coraz gorzej.
Co zyskujemy w drugim przypadku.
Kontrolę, ograniczenie zakażeń, chorób, przyrostu naturalnego, zużywania surowców, zatruwania, degenerowania środowiska; zmniejszenie biedy, głodu, ciemnoty, przestępczości; samodzielność tej społeczności („WPROST” nr 33/34, 27.08.2006 r.: Bandyci między czwartą a siódmą rano przyjeżdżają busem na główny plac miasteczka i tam wybierają spośród imigrantów tych, którzy wydają się najsilniejsi, zdolni pracować dwanaście czy czternaście godzin. Dochodzi do tego, że zdesperowani i chyba pogodzeni z brutalną rzeczywistością robotnicy orzą ziemię własnymi rekami. Im więcej skrzynek napełnią ziemniakami, tym większą szansę mają na zatrudnienie następnego dnia. Jolanta Kondraciuk z Rzymu)( www.onet.pl, PAP, POg /09.10.2008 22:06, ZATONĘŁA ŁÓDŹ Z 50 IMIGRANTAMI
Około 50 nielegalnych imigrantów zaginęło po tym jak u wybrzeży Maroka wywróciła się łódź, którą płynęli do Hiszpanii - poinformowała państwowa marokańska agencja prasowa MAP. (...) Każdego roku tysiące nielegalnych imigrantów z Afryki, szukających szansy na lepsze życie w Europie, podejmuje ryzykowne wyprawy w przepełnionych łodziach. Większość zostaje zatrzymana, a setki toną lub umierają z wyczerpania); mamy coraz zdrowsze, inteligentniejsze, zaradniejsze, urodziwsze, atrakcyjniejsze itd. – szczęśliwsze społeczeństwo.
Perspektywy, w tej opcji, są więc optymistyczne – będzie coraz lepiej, w tym i dla innych krajów.
Pytam się więc: Kto jest tak naprawdę etyczny, humanitarny, rozsądny – racjonalny, a kto robi ludzkości, przyrodzie, krzywdę uchodząc przy tym za dobroczyńcę...
To jest właśnie ta różnica między postępowaniem emocjonalnym a racjonalnym; bezmyślną krótkowzrocznością, a dogłębną etyką, racjonalną dalekowzrocznością.
Rodzenie dzieci z wadami rozwojowymi, chorych psychicznie (psychopatów), fizycznie, brzydkich (zboczeńców (w tym zoofilii, co wiąże się z wprowadzaniem do naszego gatunku, w tym nowych, chorób), gwałcicieli), głupich (debili); do utrzymywania na rencie; cierpiących, nieszczęśliwych i przyczyniających się do cierpienia, nieszczęść innych jest dobre, moralne, dowodem wrażliwości… A rodzenie dzieci zdrowych, inteligentnych, atrakcyjnych, zaradnych, samodzielnych, szczęśliwych i dających korzyści innym jest niemoralne, okrutne, złe…
CZY WARTOŚĆ KAŻDEGO ŻYCIA JEST TAKA SAMA – KAŻDE ŻYCIE JEST BEZCENNE…; LUDZI NIE MOŻNA DZIELIĆ – WSZYSCY POWINNI MIEĆ TAKIE SAME PRAWA ITP...
Temu nieprzemyślanemu i bardzo szkodliwemu (tak, jak utrzymywanie przy życiu ludzi niepożytecznych, szkodliwych kosztem pozostałych, w tym ich życia (co już jest samowykluczającą się sprzecznością z tytułową tezą), przyszłych pokoleń, przyrody – przyczyniając się do jej zagłady) twierdzeniu zaprzecza istnienie chociażby morderców (zarażających chorobami (zarazkami, nałogami)); to emocjonalny bełkot. Z większości będzie pożytek... dopiero po ich śmierci. Naprawdę bezcenne życie to arcyrzadkość, tak jak ludzie wyjątkowi, wybitni – naprawdę pożyteczni (więc mobilizujmy do stania się kimś takim, bo obecne gloryfikowanie za samo istnienie demoralizuje).
Czy bycie chorym, zniedołężniałym, starym, niepełnosprawnym; nieproduktywnym, niepożytecznym (z powodu nie dbania o zdrowie, trucia się, bezsensownego, bezmyślnego postępowania) jest jakąś zasługą takich osób...!; dbanie o takie osoby (i tą m.in. drogą też ich „produkcja”) - kosztem innych - winno być priorytetem i jest w społeczeństwa interesie...!!
To jakość życia i z niego pożytek powinny decydować o jego wartości, inaczej będzie ono tak traktowane - tyle warte - jak jest obecnie...
Winni swojej choroby muszą sami ponosić konsekwencje swojego postępowania, bo inaczej jest to niesprawiedliwe i demoralizujące.
Czy np. produkujący, sprzedający truciznę alkoholową, narkotykową są równi lekarzom którzy leczą ich ofiary..., policjantom ich wyłapującym...; czy żebrzący alkoholik, narkoman jest równy pracującemu abstynentowi; czy świadomie zarażający np. HIV są równi zdrowym, naukowcom opracowującym szczepionki, lekarzom..., policjantom ich wyłapującym...; nieuleczalnie chorzy – zdrowym...; złodzieje, bandyci oszuści – uczciwym ludziom, policjantom ich wyłapującym...; płatni mordercy – swoim ofiarom..., policjantom ich wyłapującym...; renciści – pracującym...; starcy – dzieciom...; psychopaci – wrażliwcom...; debile – intelektualistom...; nauczyciele – członkom organizacji religijnych...; itp., itd...
Czy w interesie społeczeństwa leży, by wszystkich traktować tak samo (np. by w kolejce, z nierobami, menelami, tzw. szarymi pracownikami, stały, marnowały czas, swój potencjał, osoby wybitne, np. naukowcy, wynalazcy, prospołeczni działacze)...
Może zamiast wpierać ludzi bezużytecznych, zdegenerowanych, pasożytniczych, szkodliwych (co też udziela się i innym), warto zająć się, promować, ludźmi pożytecznymi?
Dla jednych życie to wspaniały prezent, a dla pozostałych – koszmar. Postarajmy się, by tych pierwszych było jak najwięcej.
Trzeba wprowadzić prawnie EUTANAZJĘ, ZAKOŃCZENIE TRWANIA FUNKCJI BIOLOGICZNYCH, BEZSENSOWNEJ, SZKODLIWEJ EGZYSTENCJI, ZE WZGLĘDÓW MEDYCZNO-SPOŁECZNO-EKONOMICZNO-EKOLOGICZNYCH, i to stosować.
JAK USTALIĆ WARTOŚĆ CZYJEGOŚ ŻYCIA.
Otóż trzeba oszacować czy brak danej osoby przyniósłby straty czy korzyści.
PS1
CZY SOCJALNO-EMOCJONALNI UTOPIŚCI ZASTANOWILI SIĘ SKĄD - JAKIM KOSZTEM - BIORĄ SIĘ PIENIĄDZE, LEKI, SZPITALE, PRZYCHODNIE, APTEKI, MIESZKANIA, DROGI, FABRYKI; LEKARZE, APTEKARZE I INNI PRACOWNICY ITP., ITD...
Obecnie często działalność dobroczynna, postępowanie moralne, okazywanie wrażliwości polega na przeznaczaniu pieniędzy m.in. na siki i kupy z toksycznym - bo od leków - składem i ich obsługę (dodajmy też skutki eksploatacji surowców, produkowania energii, emitowanych zanieczyszczeń, powstających śmieci, zatruwania powietrza, wody, ziemi – przyrody; przyczyniania się do chorób, kalectwa, śmierci)...
Gdy miliony (zdrowych) młodych ludzi ginie w męczarniach w wojnach, od chorób wywołanych głodem, samego głodu; zapracowuje się, cierpi od stresów, chorób zawodowych, ulega wypadkom, w tym stając się kalekami-rencistami, traci czas, swoją młodość, cierpi z niedostatku, skażenia środowiska, uciążliwych warunków życia, i również z tych powodów chorując, w tym stając się rencistami, by m.in. utrzymać innych (...) – to trudno. Jak temu zapobiegać, m.in. z pomocą eutanazji, to już źle...
Jako analogię podam jeszcze przykład mitu o dobroczynnych, kochających zwierzęta, psiarzach.
Czy psiarze tak kochający zwierzęta (i ludzi)... zastanowili się też [oprócz że: nad cierpieniami m.in. zamykanych na wiele godzin psów; skutkami powodowanych przez psy hałasów, robionych kup - a więc stresami i innymi problemami - dla otoczenia]: skąd się bierze mięso dla ich pieseczków – wzięli pod uwagę cierpienia zwierząt podczas chowu i uboju przemysłowego, skutki tego chowu, przemysłu dla przyrody i ludzi...?!!
Dodam jeszcze, iż miliony ludzi (w tym część to dzieci) nie mają co jeść, podczas gdy kochający ludzi psiarze... wydają miliony złotych m.in. na karmy dla psów!
JAKI SENS, CEL, MA LECZENIE, UTRZYMYWANIE PRZY ŻYCIU LUDZI PO TO, BY ICH DALEJ LECZYĆ, TYLKO UTRZYMYWAĆ PRZY ŻYCIU, WYPŁACAĆ RENTY (W TYM BY MIELI ZA CO SIĘ TRUĆ) – KOSZTEM POŻYTECZNYCH...
Życie musi mieć rozsądny sens, cel! Jeżeli ogranicza się ono, w dodatku w ograniczonym, niepełnym, upośledzonym stopniu, jedynie do elementarnych funkcji biologicznych, życiowych – czynnego, biernego szkodzenia innym (...), to jaki to ma sens, jaka to jest etyka, moralność, wrażliwość…
CZYŻ W SWOICH DZIAŁANIACH, POSTĘPOWANIU NIE POWINNO KIEROWAĆ SIĘ ZDROWYM ROZSĄDKIEM, RACJONALNYM SENSEM, CELEM! Jaki sens, cel, ma egzystencja ludzi zniedołężniałych, schorowanych, cierpiących, nieszczęśliwych i powodujących, przyczyniających się do nieszczęścia innych (...)(którzy w dodatku często jeszcze głosują na ludzi pogrążających naszą gospodarkę, intelektualnie społeczeństwo), którzy i tak umrą, i wielu w męczarniach?! Jaka to wrażliwość, etyka, moralność...
Do tego dodajmy wymieranie Europejczyków, w tym Polaków, bo brak środków, warunków na zachętę, stymulowanie - wymiany - pokoleniowej!
PS2
Trzeba zmniejszyć negatywne skutki nikotynizmu, alkoholizmu, narkomani (co m.in. udziela się i innym (są też wciągani)) np. organizując nie absorbujące zbytnio drobne prace (na rzecz ośrodka) dla zdeklarowanych, nie rokujących nadziei alkoholików, narkomanów, m.in. w zamian za nocleg, posiłek, alkohol, narkotyki, substytuty narkotyków, nikotynę. Można na to przeznaczyć jakiś pustostan, ośrodki w odosobnionych msh, i mieć tam takie osoby pod kontrolą w 1-dnym msu. Obecnie tacy ludzie m.in. generują spore wydatki związane z interwencjami, przestępczością i dewastacją! Można też stosować obroże elektroniczne – by wymusić pozostawanie w wyznaczonym obszarze (za nieupoważnione opuszczenie go byłaby egzekwowana kara).
Trzeba też zalegalizować eutanazję.
Ci ludzie i tak popełniają, z tym że bolesne, powolne i kosztowne samobójstwo; i tak umrą z powodu chorób, zatrucia się – jako samobójcy.
Problemom, np. stresom, chorobom, najlepiej zapobiegać (wtedy będzie m.in. mniej osób do leczenia, utrzymywania itp.).
TRZEBA PRZEDE WSZYSTKIM, NAJPIERW, DBAĆ O LUDZI ZDROWYCH, POŻYTECZNYCH (BY NIE STAWALI SIĘ CHORZY. BY BYŁY M.IN. PIENIĄDZE, WARUNKI DO ŻYCIA I DLA POZOSTAŁYCH (ALE NIE KOSZTEM ZDROWYCH, POŻYTECZNYCH)) – TO JEST WŁAŚNIE DALEKOWZROCZNA, ROZSĄDNA - RACJONALNA - WRAŻLIWOŚĆ
By jedni mogli wegetować, dogorywać, inni muszą za to ponosić negatywne konsekwencje!
Proszę wziąć pod uwagę całościowo wszelkie skutki działania, postępowania (utrzymywania), a nie tylko, emocjonalnie i krótkowzrocznie, na wąski odcinek momentu przekazywania i konsumpcji – bo jest jeszcze droga przed i po (...).
Selekcja osobników (obecnie to zdegenerowani, chorzy często się rozmnażają, a posiadający korzystny potencjał genetyczny, zdrowotny, z braku odpowiednich warunków, nie przedłużają gatunku), śmierć biologiczna jest to prawo absolutnie niezbędne by mogła być kontynuowana ewolucja, by pozyskać zasoby, przestrzeń życiową, by powstało kolejne życie – cykl życia musi być też zamykany (cyklowi życia jest bezwzględnie przypisana śmierć, m.in. na niej opiera się cykl). To religie zrobiły z tego oczywistego, naturalnego, nieuniknionego procesu coś zatrważającego, strasznego, demonicznego; spowodowały emocjonalne, krótkowzroczne podejście do życia; moralne stało się nie rozsądne - z korzyścią dla ogółu i w perspektywie - podejście do tego etapu cyklu, tylko absurdalne, destrukcyjne jak najdłuższe wegetowanie, dogorywanie – kosztem wszystkich i wszystkiego!; współprzyczyniły się do problemów m.in. ekologicznych, zdrowotnych, etycznych, ekonomicznych!
PS1
M.in. o bilansie ekologicznym, ekonomicznym m.in. działalności dobroczyńców (socjalnych, zapewniających płatne zajęcie)... można przeczytać m.in. w ulotkach w HTML:
1. ZAGŁADA ŻYCIA!!! CZY WYGINIEMY?! http://www.wolnyswiat.pl/1h2.html
6. ZMIANY KLIMATYCZNE - ZAGŁADA ŻYCIA!!! http://www.wolnyswiat.pl/6h2.html
7. DOPŁATY. M.IN. DO GÓRNIKÓW, ROLNIKÓW I PARLAMENTARZYSTÓW http://www.wolnyswiat.pl/7h3.html
PS2
Czy utopiści sami chcieliby urodzić się z wadami rozwojowymi, cierpieć fizycznie, psychicznie itp... Czy utopiści są gotowi sami zajmować się takimi osobami i za własne pieniądze...
PS3
Dodajmy też fakt, iż niektórzy chorzy zajmują się, w tym nachalnym, żebractwem, nękając, zatruwając umysły, życie, szkodząc psychicznie innym ludziom zarówno swoim wyglądem, jak i postępowaniem, treścią, intonacją przekazu.
www.interia.pl | Poniedziałek, 27.10.2008 r., (06:21)
NAJWIĘKSZA ZAGŁADA OD CZASÓW DINOZAURÓW
Człowiek jest odpowiedzialny za największą zagładę gatunków od czasów wyginięcia dinozaurów. W ciągu ostatnich 35 lat biodywersyfikacja zmniejszyła się o 35 proc., jak wykazują najnowsze badania - czytamy w dzienniku "Polska".
Autorzy ostrzegają, że bezwzględna eksploatacja środowiska naturalnego przez ludzkość tworzy niemożliwy do utrzymania "dług ekologiczny".
- To destrukcja na wielką skalę. Jeżeli nie podejmiemy jakichś naprawdę drastycznych kroków i decyzji politycznych, to tempo strat będzie tylko rosło - mówi profesor Kerry Turner, dyrektor departamentu nauk ekologicznych na Uniwersytecie Wschodniej Anglii.
Dla przykładu niszczenie lasów tropikalnych w celu pozyskania tarcicy może przynieść krótkoterminowe zyski producentom drewna, ale zagładzie ulega źródło, z którego, gdyby je zostawić w spokoju, cała planeta mogłaby czerpać w nieskończoność.
W maju konferencja ONZ na temat biodywersyfikacji ostrzegła, że niszczenie żywych zasobów naturalnych - w tempie czterech gatunków w ciągu godziny - będzie do 2010 roku kosztować około 440 mln funtów, a w 2050 roku sięgnie 11 mld funtów.
Osobne szacunki pokazują, że ludzkość konsumuje 25 proc. zasobów naturalnych więcej, niż planeta jest w stanie odtworzyć.
Zużywamy zasoby naturalne w takim tempie, że gdyby to odtworzyć w skali globalnej, to światową populację musiałyby wspierać trzy planety. - Wchodzimy w fazę masowej zagłady gatunków, która nie ma precedensu od milionów lat. Nasze konsumpcyjne społeczeństwo po prostu odmawia przyjęcia tego do wiadomości - mówi Tony Juniper, działacz ekologiczny i były dyrektor organizacji Friend of the Earth.
Źródło informacji: INTERIA.PL/Polska
Trzeba ustalić czy to ma być, po spełnieniu odpowiednich warunków (czyli nie egzystencja bez sensu, pożytku, kosztem jakości życia, zdrowia, życia innych), obowiązek czy prawo do życia...
BY ZMNIEJSZYĆ SKUTKI OBECNEJ SYTUACJI można wprowadzić opłatę pieniężną za popełnienie samobójstwa, wyrażenie zgody na eutanazję (nikt poza zainteresowaną osobą - o ile nie byłaby ona niezdolna do porozumiewania się, hora psychicznie - nie mógłby wypowiadać się w tej sprawie) przez nieuleczalnie chorych, osoby w podeszłym wieku. Pieniądze po śmierci przekazywane by były na wskazany cel (np. dla wnuków), np. w wieku 60 lat – 10 tys. zł, z każdym następnym rokiem o 2 tys. zł mniej. Pozytywne skutki byłyby wszechstronne (niechby zdecydowała się na takie rozwiązanie połowa z tych ludzi), m.in.: nie trzeba by było leczyć, utrzymywać milionów emerytów i rencistów (byłyby pieniądze na różne potrzeby, nie trzeba by było się więc nie tylko zadłużać, ale wręcz przeciwnie – można byłoby spłacać zadłużenia)(zaoszczędzone pieniądze wystarczyłyby zarówno na poprawę warunków pracy, w tym wyższe pensje, personelu medycznego jak i poziomu lecznictwa – bez żadnego zadłużania się), byłyby pieniądze dla obecnie pozbawionych śr. do życia młodych, zdrowych ludzi, starczyłoby też na podniesienie najniższych płac, nie trzeba by było budować nowych mieszkań (nie byłoby bezdomności, w tym samotnych matek, oraz tyle bestialstwa i innych problemów ze strony partnerów, rodziców nad współlokatorami, mieszkającymi z oprawcami bo nie mają się gdzie podziać) – to wszystko stymulowałoby również – wymianę pokoleniową (zgodnie z moimi postulatami)(można by też przyjmować emigrantów (z godnie z ekologicznymi postulatami z „WŚ” nr 1, co rozwiązałoby następne problemy). Zmniejszyłoby się też natężenie ruchu oraz liczba śr. komunikacji pasażerskiej i transportu (mniej wypadków, mniejsze zużycie ropy i zanieczyszczenie środowiska, byłby lepszy stan dróg), byłoby mniejsze zużycie energii (a więc i z tego powodu zmniejszyłoby się zanieczyszczenie środowiska), mniej ludzi by chorowało (czyli byłyby dodatkowo mniejsze wydatki na służbę zdrowia, byłoby mniej rencistów), zmniejszyłaby się przestępczość (znów byłyby oszczędności finansowe). I długo by wymieniać.
NIE MA PIENIĘDZY NA WSZYSTKO (DLA WSZYSTKICH)
Osoby, które potrafią tylko zrobić siku, kupę i prztykać pilotem od telewizora nie mogą być za to uprzywilejowane, bo to odbywa się kosztem pozostałych, którzy są z tego powodu pogrążani i w wyniku tego stale przybywa tych pierwszych, a społeczeństwa są coraz uboższe! Jeżeli ktoś uważa inaczej, to niech przeznacza na takie cele własne pieniądze.
Jeżeli nie jesteśmy w stanie zapewnić prawidłowych warunków rozwoju zdrowym - mającym zapewnić reprodukcyjną przyszłość naszego gatunku - to nie możemy dbać, kosztem tych pierwszych, o pozostałych, takich czy innych pasożytów, bo to będzie oznaczało powolną degenerację, wymieranie naszego gatunku!
Trzeba ustalić racjonalną hierarchię ważności (m.in. na co przeznaczać pieniądze w pierwszej kolejności, w tym podczas ich zbiórek (np. Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy), czy dla chorych dzieci (z których i tak część umrze, a z pozostałej grupy część trzeba będzie leczyć i utrzymywać przez lata) czy dla jeszcze... zdrowych, by nie stawały się chorymi). Hoży, niepełnosprawni często nie tylko nie przynoszą korzyści społeczeństwu, ale wręcz przeciwnie – pochłaniają ogromne środki, czyli jest to zjawisko nieproduktywne.
Najwyższą wartością jest jakość życia (z szerokim aspektem ekologicznym). A nie da się tego połączyć m.in. z bezmyślnym - nie mającym pokrycia m.in. z możliwościami ekonomicznymi (praktycznie, tak jak jest, a nie gdyby...), ekosystemu - namnażaniem, marnotrawieniem środków na przedłużanie wątpliwej jakości (sensu) egzystencji, agonii itp. (przyroda ten problem dawno rozwiązała, i wyłamując się od tego prawa wcale nie okazaliśmy się od niej mądrzejsi, bo pogrążamy i siebie-i-ją).
Trzeba przedsięwziąć takie działania by nie przybywało ludzi chorych.
Najpierw musimy zająć się tym, co konieczne, a więc jak najkorzystniejszym przetrwaniem życia na Ziemi, w tym naszego gatunku, uwzględniając potrzeby następnych pokoleń, dalsze losy przyrody!!! W najkorzystniejszej formie, co obejmuje nie tylko wartościową prokreację i warunki środowiskowe, ekologię, ale również pełne warunki rozwoju, dzieci, młodzieży ludzi produktywnych, twórczych, wartościowych, czyli m.in. zdrową, pełnowartościową żywność, opiekę medyczną, warunki intelektualnego rozwoju i inne potrzeby. Gdy to będzie zapewnione, to dopiero wówczas można rozważyć działania, wydatki emocjonalne.
Hoży, niepełnosprawni, oprócz kosztów egzystencjonalnych, generują jeszcze cały szereg innych. To oni pochłaniają gro wydatków związanych z lecznictwem, bezpośrednich i pośrednich (a zanim zacznie się leczyć trzeba również ponieść wydatki związane z wybudowaniem przychodni, sanatoriów, szpitali, fabryk je zaopatrujących, szkół dla personelu medycznego, pracowników tych fabryk i wielu innych. Następne wydatki pochłaniają medykamenty, sprzęt, wszystko co wiąże się z transportem, zanieczyszczaniem środowiska, co powoduje następne ofiary do leczenia, utrzymywania. A jest jeszcze wiele innych kosztów, skutków. A są to często wydatki, działania bezproduktywne – pieniądze zostały wydane i nie zwrócą się).
Trzeba przedsięwziąć więc takie działania, na jakie możemy sobie, postępując rozsądnie, racjonalnie, pozwolić - skuteczne, nie demagogiczne - by ludzi
nieszczęśliwych nie przybywało (w tym chorych, niepełnosprawnych). Czyli zapobiegać: usuwać przyczyny patologii, pogrążania, stworzyć warunki by przybywało zdrowych, produktywnych, wykorzystujących w jak największym stopniu swoje możliwości, którym dano się rozwinąć, zadowolonych z życia ludzi. Nie da się tego, praktycznie - jak widać - zrobić ponosząc obecne obciążenia związane z tymi, z których pożytku nie ma. Łożąc - kosztem zdrowych, przyszłości - na chorych zabrnęliśmy w ślepy zaułek – bo nie ma już wystarczających środków ani dla jednych ani dla drugich. W ten sposób powodujemy też, iż chorych, niepełnosprawnych przybywa – gdyż biedne - a więc niedożywione, schorowane, zdegenerowano społeczeństwo - takich ludzi, w tym dzieci, generuje. Obecnie nie posiadamy środków, aby wszystkim zapewnić odpowiednie warunki (Przy okazji, co do chorych, to jakby wysoko nie windować możliwości medycznych i tak za jakiś czas zawsze będzie to za mało – a więc nakłady trzeba będzie zwiększać). Stąd trzeba ustalić hierarchię wartości: czy najpierw łożymy na naszą - w tym prokreacyjną - przyszłość, a jeśli coś pozostanie to na chorych, niepełnosprawnych czy odwrotnie... Obecne, emocjonalne, populistyczne postępowanie pogrąża i jednych i drugich.
Ludzkość ma to do siebie, iż b. łatwo się degeneruje, zarówno fizycznie jak i psychicznie. B. łatwo stać się nałogowcem, degeneratem, pasożytem. Trzeba więc stosować takie środki, by ludzi motywować do rozwoju, pozytywnych, konstruktywnych działań. Jaką motywację do dbania o zdrowie ma ktoś, kto wie, że gdy
się rozchoruje, z powodu np. zażywania trucizny nikotynowej, alkoholu, narkotyków, niezdrowego odżywiania, nieruchliwego trybu życia itp., to będzie bezpłatnie leczony i utrzymywany?!... A jaką ma motywację do pracy dbający o zdrowie, kiedy wie, że będzie mało zarabiać, bo musi utrzymywać pasożytniczych degeneratów?!
Ma to też aspekt nie tylko ekonomiczny, etyczny ale i biologiczny. Chodzi o to, by ludzi motywować również i do przekazywania korzystnych cech zarówno biologicznie jak i dając pozytywny przykład kolejnym pokoleniom (przecież większość ludzi naśladuje innych).
POGRĄŻANIE PODCZAS ODWLEKANIA TEGO, CO NIEUNIKNIONE...
POŚWIĘCENIE PRZESZŁOŚCI DLA RATOWANIA PRZYSZŁOŚCI
CZY JEST ROZSĄDNE, GDY ŁUDŹ NABIERA WODY, WYRZUCANIE ZA BURTĘ DZIECI (BY RATOWAĆ STARCÓW)… CZY WARTO ŁOŻYĆ NA ZNISZCZONE, NIE NADAJĄCE SIĘ DO UŻYTKU STATKI - KOSZTEM INNYCH - MOGĄCYCH FUNKCJONOWAĆ WIELE LAT...
To nie ja taką sytuację spowodowałem (proszę podziękować autorom!), że diagnoza jest taka brutalna i dzieje się to, co się dzieje (...); że sytuacja wymaga radykalnych - skutecznych - działań dla ratowania podstawowego celu: dalszego istnienia!
Lepiej mieć konstruktywną i bogatą pierwszą część życia, i na starość umrzeć z głodu, czy popełnić samobójstwo niż odwrotnie.
Starość (emerytura) to najmniej istotna, zarówno z indywidualnego, społecznego jak i biologicznego punktu widzenia, część życia. Cierpienia spowodowane chorobami, niedołężnością, samotnością, niedostatkiem, dogorywanie odbywające się w dodatku (szczególnie w obecnej sytuacji) kosztem następnych, żyjących w ubóstwie - co m.in. b. negatywnie wpłynie na potomstwo - pokoleń nie są chyba... warte tej ceny. W imię wyższego dobra - celu, jakim jest jak najkorzystniejsze przetrwanie, rozwój gatunku - jest poświęcenie w pierwszej kolejności tej grupy, która jest nieproduktywna, niezdolna do wniesienia korzyści, a tylko do konsumpcji. To, że obecna Służba Zdrowia jest niewydolna jest w znacznej mierze spowodowane tym, iż łoży się ogromne środki na tą właśnie grupę, która nigdy ich nie zwróci. Nie ma pieniędzy na tyle b. ważnych spraw, dlatego w imię dobra kolejnej generacji - przyszłości - trzeba nie tylko zapomnieć o rewaloryzacji, ale konieczne jest również obcięcie świadczeń. Nie mse jest tutaj na opis Waszych Zasług (bo zdania mogą być podzielone), jedna jest bezsporna: daliście nam życie , ale teraz trzeba je ratować by ten dar miał sens! Więc wzywam do ratowania milionów młodych ludzi, w tym dzieci – by nie przybywało niedorozwiniętych, przyszłych inwalidów obciążających tym samym kolejne pokolenia (udowodniono, iż to jak się odżywiają matki, przez całe życie, a nie tylko w okresie ciąży, ma generalny w pływ na zdrowie, w tym płodność ich potomstwa – w końcu to nie eureka.).
Jesteśmy niewypłacalni. Jeżeli u władzy pozostaną obecni osobnicy - będzie obowiązywał obecny system, układ - dalej będzie pogłębiać się nędza. – Nie będzie lepiej ani za 5, 10 czy 20 lat (przecież raj obiecuje się już od kilkudziesięciu lat! Najpierw za jedynie słusznego socjalizmu, później kapitalizmu, a teraz katolicyzmu)! Bo niby dlaczego, jakim sposobem, gdzie są produktywne inwestycje, skąd mają wziąć się pieniądze, dobrobyt?!
Od ilu lat i w ile msc przekazuję swoje postulaty i co z nich wprowadzono (jest, nie respektowana, ustawa antynikotynowa; zabraniająca działalności w tzw. systemie argentyńskim (raczej zawdzięczamy ją jednej z zdesperowanych ofiar z bronią…); przybyło trochę przewoźnych toalet; próbuje się uregulować emisję wypłocin reklamowych (poprzednią próbę nasz prezydent zawetował (jeszcze byśmy mieli za mądre społeczeństwo – toż to byłoby zagrożenie dla jedynie słusznej kliki!); zakaz eksponowania symboli kojarzących się z narkotykami; i może coś jeszcze). Proszę sobie wyobrazić, w jakiej bylibyśmy sytuacji, gdyby je wprowadzono chociaż w 2000 roku).
Ci ludzie nie myślą racjonalnie, w tym perspektywicznie. To trwacze, a parlament to ostatnie mse dla takich osobników.
Również kondycja zdrowotna naszego społeczeństwa się pogarsza, mimo coraz większych, a i tak zawsze za małych, wydatków na tzw. służbę zdrowia.
Rosną tylko długi, krajowy i zagraniczny, bieda, przestępczość, w tym liczba afer*! Do tego trzeba dodać kolejne dziesiątki tys. ludzi, którzy wyjadą - jeżeli dalej tak będzie! - m.in. utrzymywać z podatków starszych ludzi za granicą, a w których zainwestowaliśmy miliardy zł (samo wyposażenie dzieci do szkoły kosztuje, łącznie, rodziców ok. 3,5 mld zł)!
Nie, nie będzie w tym przypadku optymistycznego akcentu na koniec, bo nie ma ku temu przesłanek. – Jakie są szanse, że wyborcy (trwacze) wypieprzą z karuzeli sejmowej tą hałastrę i dadzą dojść do władzy jakiemuś konsekwentnemu radykaliście, który myśli racjonalnie, konstruktywnie, perspektywicznie, a, co najważniejsze, będzie tak działał?!
* Te afery polegają też na bezkarności - nie odzyskiwaniu pieniędzy - bądź co najwyżej na niewielkich wyrokach!
PS
Już widzę te oceny: „Ludobójca!”, „Emeryci ciężko wypracowali sobie emerytury” itp. Proszę raz jeszcze, nie emocjonalnie tylko racjonalnie, przeanalizować ten tekst i zastanowić się czy ja chcę kogokolwiek zabijać (kto do nędzy i jej skutków doprowadził?!) czy ratować; przemyśleć kogo należy w pierwszej kolejności –
na co - w obecnej sytuacji - jest lepiej przeznaczyć pieniądze - nas stać -: na armię rencistów, emerytów i cały przemysł medyczno-farmaceutyczny nimi się zajmujący (w tym armię ludzi), służbę zdrowia (3-cią armię ludzi) czy m.in. na właściwy rozwój, życie dzieci, młodzieży, młodych ludzi. Czy to ich wina, że są w takiej sytuacji...! Dalej mamy „inwestować”?!
Czy sam jestem gotów poświęcić się dla dobra innych? – cały czas to robię; i w odpowiednim momencie usunąć się? Ależ oczywiście, to postanowiłem już wiele lat temu!
Co m.in. zawdzięczamy (obecnie) emerytom; w jaki sposób wypracowali sobie emerytury, można przeczytać np. tutaj:
14s). TO TYLKO... REALIZACJA UTOPII (skrót)
http://www.wolnyswiat.pl/14sh5.html
14. TO TYLKO... REALIZACJA UTOPII (plik uniwersalny)(cz. 1)
http://www.wolnyswiat.pl/14h5.html
14a). TO TYLKO... REALIZACJA UTOPII (plik uniwersalny)(cz. 2)
http://www.wolnyswiat.pl/14ah5.html
Jak już wielokrotnie wykazałem, głównym zajęciem niemal wszystkich ludzi jest autodestrukcja, indywidualnie i zbiorowo, z powodu myślenia, postępowania emocjonalnego(stadnego)(narkomania, nikotynizm, alkoholizm, szkodzenie niezdrowym trybem życia, w tym trucie niezdrową żywnością itp.; płatne zajęcie, konsumpcjonizm, religijność, opiekowanie ludźmi zniedołężniałymi, degeneratami, pasożytami; propagowanie, wprowadzanie, realizowanie utopii, zbrojenia, wojny itp.).
Więcej razy tych oczywistości tłumaczyć nie będę. Proponuję za to podział na dwa światy, lokalnie, globalnie: utopijne oraz racjonalny (obydwa opisałem w swoim piśmie).
OTO DOBRZY... LUDZIE PRZYCZYNIAJĄ SIĘ M.IN. DO DEGENERACJI, CHORÓB, NĘDZY, WOJEN, PRZESTĘPCZOŚCI, WYCZERPYWANIA SUROWCÓW, ZATRUWANIA ŚRODOWISKA, WYMIERANIA PRZYRODY – ZAGŁADY ŻYCIA, A ŹLI... USIŁUJĄ TEMU ZAPOBIEC (co jest racjonalne - więc nie podlega pod żadną utopię - stąd jest niepopularne (kto tu tak naprawdę wykazuje, w dodatku dalekowzroczną, troskę, wrażliwość?))
Powinniśmy dbać o słabych, zdegenerowanych, bezużytecznych, szkodliwych, CZY POŻYTECZNYCH/promować, prowokować degenerację, postępować emocjonalnie, CZY PROMOWAĆ, SPRZYJAĆ ROZWOJOWI – POSTĘPOWAĆ RACJONALNIE? (proszę zauważyć jak trudno ludziom zrozumieć elementarne rzeczy, przestawić się z myślenia, postępowanie emocjonalnego, krótkowzrocznego (bezmyślności), egoistycznego na racjonalne – logiczne, dogłębnie etycznie, dalekowzroczne)
Elementarną, konieczną podzasadą w przyrodzie jest, że wszystko kiedyś traci wartość, degeneruje się – umiera; uwalnia przestrzeń, zasoby dla następnych istnień (błędy są wpisane w ewolucję, tak jak ich, w normalnych, naturalnych, warunkach, drogą selekcji, usuwanie – nim prędzej, tym lepiej. Czyli ma mse konieczna, w pisana w normalny rozwój, selekcja, ewolucja – eliminacja słabszych, zdegenerowanych, chorych, bezużytecznych (cierpiących, nieszczęśliwych) - gorszych - osobników). Jest to w żywotnym interesie wszystkich, nie tylko bezpośrednio własnego, współegzystującego z innymi - współzależnego od innych - gatunku. Inaczej dochodzi do jego, i innych gatunków, degeneracji, zagłady (gdyby nie ten proces w przeszłości, to już dawno nie byłoby naszego gatunku!). To właśnie tego przestrzeganie jest dowodem RZECZYWISTEJ troski, dalekowzroczności! Inne podejście jest pogrążaniem – skutkuje degenerację, destrukcją, zagładą! (okazywaniem bezmyślności (degeneracji))
ŻADNE RACJONALNE ARGUMENTY NIE DOCIERAJĄ DO UTOPISTÓW (UCHODZĄCYCH ZA DOBROCZYŃCÓW...), więc mamy miliony ofiar nędzy, głodu, degeneracji, chorób, przestępczości, wojen; wyjałowienia gleby, wyczerpywania surowców, skażenia środowiska; dochodzi do zagłady przyrody, życia!!
Jedną z realizowanych utopii jest dbanie o ludzi tzw. słabych, starych, zniedołężniałych, chorych – kosztem pozostałych (...), bo kiedyś* byli pożyteczni... i zajmowali się np. współrealizacją, realizacją (współpropagowaniem, propagowaniem) utopii, więc m.in.: wytwarzaniem surowców, półproduktów itp. dla propagującej je prasy, głosowaniem, działalnością partyjną, zbrojeniami, wojnami; płatnymi zajęciami, produkcją i sprzedażą trucizn (alkoholu, papierosów, szkodliwej żywności), broni, dupereli (wydobywaniem, transportem i przetwarzaniem, w tym celu, surowców, itp.); przedłużaniem, bezpośrednio (współprzyczyniając się do tego swoją, w tym nieświadomie, pracą), czyichś cierpień, agonii, wegetacji, utrzymywaniem osobników stanowiących balast, obciążenie, pasożytów; Konsumpcjonizmem, zaspokajaniem swoich egzystencjonalnych potrzeb; Itp.
*By wykazać nonsens takiej argumentacji, dam przykład do tego analogii: czy w zakładach produkujących np. garnki wypuszcza się na rynek dziurawe egzemplarze...; Obecnie dziurawy garnek, też wcześniej był pożyteczny. Ale co jest, obecnie, rozsądniej zrobić – pozbyć się go przerabiając np. na nowy, cały, użyteczny, garnek czy dalej go używać... aż sam się rozsypie z rdzy...
Skoro to więc ludzie niepożyteczni, szkodliwi, pasożytniczy (m.in. alkoholicy, narkomani, nikotynowy; prowadzący niezdrowy tryb życia, w tym takim odżywianiem się; ludzie schorowani, zdegenerowani) są wpierani (leczeni, utrzymywani na rencie, otrzymują mieszkania socjalne, zniżki, itp.), to tacy ludzie stanowią znaczną część społeczeństwa (po co się wysilać, dbać o siebie, innych – skoro wtedy jest ciężej/inni mogą to robić za nas) i tacy też, póki jeszcze mogą, się rozmnażają – przekazując, bezpośrednio i pośrednio, swoje promowane cechy (przecież nikt nie wypłaci dodatku, premii, za zdrowe, inteligentne dziecko, tylko za chore, niedorozwinięte – do utrzymywania na rencie)... Stąd ludzka „aktywność” często sprowadza się do bycia słabym, schorowanym, uzależnionym, zdegenerowanym; Z tego powodu dochodzi też do głosowania na, doprowadzających do nieszczęść i tragedii, bezmyślnych/,egoistów-populistów!
WYJAŚNIĘ TO JEDNOZNACZNIE: Konieczna jest masowa selekcja kandydatów i kandydatek do reprodukcji; eutanazja, zakończenie bezsensownego, uciążliwego, szkodliwego żywota (dla degeneratów, pasożytów, osób niepożytecznych, zbędnych, szkodliwych; nieszczęśliwych, cierpiących – gdy dane istnienie nie ma racjonalnego sensu, jest wegetacją), z odpowiednim tego wytłumaczeniem, propagowaniem. By pozostali - zdrowi, pożyteczni (jako reproduktorzy, twórcy) - mogli nie tylko przeżyć, ale - z godnie z prawem ewolucji - normalnie się rozwijać, żyć – przekazywać coraz korzystniejsze cechy własnemu gatunkowi-, umożliwić, zapewnić, przetrwanie Życia na Naszej Planecie Ziemi!
To religie wypaczyły swoimi - zwracającymi na siebie uwagę jako moralne..., wrażliwe..., dbające o ludzkość... - bredniami (bez względu na to czy ktoś jest ich bezpośrednią, czy pośrednią ofiarą) normalne, naturalne, zdroworozsądkowe, zgodne z naturą - interesem nas wszystkich - podejście do tego procesu!
Ostatnio zmieniony wt cze 22, 2010 3:57 pm przez admin, łącznie zmieniany 1 raz.
Wróć do „POLITYKA/PRAWO/GOSPODARKA”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 19 gości