[Ostatnia aktualizacja: 01.2012 r.]
POŻYTECZNA,
NIEEKSPLOATUJĄCA PRACA, SYSTEM BEZPIENIĘŻNY
Nim bardziej przemyślane, lepszej jakości produkty, tym mniej trzeba będzie ich produkować, a będzie można czerpać z tego profity, w tym będzie możliwe zajęcie się innymi potrzebami, działaniami, sprawami.
Celem życia nie będzie, za wszelką cenę, kosztem wszystkiego, wszystkich, w tym niszcząc zasoby, grabiąc/zamieniając surowce na śmieci, skażając, trując, zamienianie wszystkiego na pieniądze, tylko jak najpozytywniejszy wkład w świat. I według tego, a nie ilości posiadanych pieniędzy, będą oceniani ludzie.
8. (TZW.) PRACA...
http://www.wolnyswiat.pl/forum/viewtopic.php?t=120&postdays=0&postorder=asc&start=105
Celem wstępu.
Dla nich zyski, dla Was koszty, długi...
PKB jest tym wyższy w gospodarkach prokonsumpcyjnych, im bardziej się zadłuży, a im wyższy jest PKB, tym bardziej można się zadłużać...
GOSPODARKI PROKONSUMPCYJNE OPIERAJĄ SIĘ NA DŁUGACH zaciąganych przez rządzących, firmy, obywateli, a następnie pieniądze te, dzięki konsumpcjonizmowi (odpowiednik narkomanii), trafiają do finansistów, bankierów, fabrykantów, kooperujących z nimi mediów i polityków, a produkty, które b. szybko stają się śmieciami, trafiają na wysypiska! A taka produkcja, konsumpcja jest związana także z rabunkiem surowców mineralnych i innych zasobów, skażaniem, truciem, degradacją środowiska, zagładą przyrody, życia na ziemi!
Za coś takiego należy się szubienica, a nie bogactwo, prestiż, podziw!
PKB zwiększają także kreowane (podczas tzw. pożyczania, a więc wykonywania usługi).../wirtualne pieniądze, przepływy, dla statystyki, gotówki, zbędne wydatki/usługi, zakupy, a także zwiększone ceny produktów i usług...
W skrajnym przypadku, dany kraj
może mieć najwyższy PKB w dziejach świata, mimo nie wyprodukowania ani jednego
bochenka chleba, za to dzięki zrobieniu milionów ekskluzywnych (pozłacanych,
wysadzanych diamentami) trumien...
Za każdy wygracowany milion środka płatniczego zapłacili, płacą, zapłacą zdrowiem, życiem, ci, którzy go wypracowali i inni, którzy ponieśli tego konsekwencje, co wiąże się także z wydatkami na lecznictwo, renty. Za to wszystko płaci także przyroda, i zapłacą kolejne pokolenia.
Pieniądze czy pożytek?
Przecież nie powinno chodzić o przekazywanie sobie
pieniędzy, pod pretekstem zaspokajania - wyimaginowanych, wmawianych - potrzeb,
o gromadzenie pieniędzy, tylko należy zaspokajać, w sposób całościowo
przemyślany, przegotowany, realizowany, racjonalnie zasadne potrzeby, osiągać
pozytywne efekty!
Konsumpcyjny; zbytkowy, bezmyślny; szkodliwy; statystyczny „PKB” bardzo szybko ląduje i rośnie... na wysypiskach śmieci! A jego trwalsze postacie (np. samochody, mieszkania) trzeba najpierw, łącznie, z ogromnymi skutkami ubocznymi, w tym wydatkami, za ogromne pieniądze, wybudować, wyprodukować, a następnie, łącznie, z ogromnymi skutkami ubocznymi, w tym wydatkami, na tego kupno zapracować, po czym, łącznie, z ogromnymi skutkami ubocznymi, w tym wydatkami, za ogromne pieniądze, utrzymywać, po czym, po wyeksploatowaniu, z ogromnymi skutkami ubocznymi, „pozbyć się”...!
PROKONSUMPCYJNA
PRODUKCJA I WYNIKŁA Z NIEJ KONSUMPCJA =
mozolne, ogłupiające, szkodliwe, płatne zajęcia; choroby zawodowe, wypadki;
kalectwa; renty; dojazdy; transport; wypadki; skażanie, zatruwanie; choroby,
kalectwa; renty, śmierć = pranie mózgów; ogłupianie, marnowanie czasu,
wypaczanie; szkodzenie, pogrążanie (w tym, w wielonasób, ludzi wybitnych) tzw.
reklamami = wycięte lasy, zużywanie energii, zużywanie (ograbianie z nich
biedniejszych krajów, przyszłych pokoleń; wyczerpywanie) surowców;
przyczynianie do zwiększania ich ceny; przewroty, konflikty, wojny o surowce =
kalectwa; śmierć = emisja szkodliwych substancji, powstawanie odpadów, śmieci;
zajmowanie msa = skażanie, zatruwanie = dewastacja środowiska, degeneracja (w
tym naszego) gatunków = katastrofy ekologiczne; zmiany klimatyczne = anomalie,
klęski, kataklizmy żywiołowe; plagi = choroby (śmierć); cierpienia,
nieszczęścia, tragedie, potworności; wymarłe zwierzęta, katastrofalna sytuacja
następnych pokoleń, zagłada życia = wydatki, długi; straty, problemy:
„NEWSWEEK” nr 29, 2006 r., strona 62
ENERGETYKA JĄDROWA
ATOMISTYFIKACJA
(...) Równie prawdziwe jak mit o ekologicznej i czystej energii jądrowej jest stwierdzenie, że jest ona tania. We wszystkich krajach prąd z atomu jest o wiele droższy niż uzyskiwany z węgla czy nawet z siły wiatru. Jego cena za kilowatogodzinę wynosi w USA ponad siedem centów, tymczasem energia ze źródeł tradycyjnych jest prawie o połowę tańsza.
Rządy wielu państw radzą
sobie z tym problemem w najprostszy sposób - sięgają do kieszeni podatników.
Budżet dopłaca do elektryczności z atomu. Robi to, by opłata za prąd z
elektrowni atomowych nie była wyższa niż z innych źródeł energii. Gdy w
Wielkiej Brytanii prywatyzowano produkcję elektryczności, rząd narzucił
dodatkowy podatek na paliwa kopalne, aby dochodami z niego wesprzeć energię z
atomu. Subsydia dla energetyki jądrowej do 2000 roku wynosiły w Wielkiej
Brytanii około 1,2 miliarda funtów rocznie. Podobnie wygląda sytuacja w
Australii i w innych krajach.
Choć nikt nie zabrania prywatnym firmom budowania reaktorów jądrowych, żadne konsorcjum na świecie nie zrobiło tego bez wyciągania ogromnych sum z budżetu państwa. Nawet Bank Światowy nie chce pożyczać pieniędzy na tego rodzaju inwestycje. Bieżące koszty produkcji są wysokie, a przyszłe wydatki związane z rozmontowywaniem reaktorów i składowaniem odpadów jeszcze większe. (...)
W przypadku energetyki
jądrowej ponad 60 procent energii ucieka z elektrowni w postaci ciepła i w
sieciach przesyłowych.
Czy jednak starczy rozsądku, aby oszczędzać energię, nie liczyć na węgiel i atom, a zwrócić się ku słońcu i wiatrakom?
Bożena Kastory
„WPROST” nr 1046,
15.12.2002 r.: 500 miliardów złotych
wyłudzili (w ciągu 12 lat) od nas górnicy, kolejarze, rolnicy i politycy.
Tylko w latach 1990-2005 dopłaty do górnictwa wyniosły 65 mld zł.
„NEWSWEEK” nr 34, 28.08.2005 r.:
Według wyliczeń rządu w ciągu 15 lat z podatków będziemy musieli dołożyć
górnikom 97 mld zł.
www.interia.pl | Czwartek, 27 listopada (17:05)
Dodatkowy koszt stosowania
węgla w gospodarce to 354 mld euro rocznie - wynika z raportu organizacji
ekologicznej Greenpeace, zaprezentowanego w czwartek na konferencji.
Koszt transportu samochodem
osobowym jest w rzeczywistości wyższy niż płacą za to użytkownicy samochodów –
bezpośredni koszt jednego kilometra jest pokrywany w zaledwie 25 procentach
przez użytkownika samochodu, resztę kosztów ponosi społeczeństwo.
[Np. koszty budowy dróg, utrzymywania policji, opłacania sądów, utrzymywania więzień z zawartością, koszty wypadków, w tym hospitalizacji, wypłacania chorobowego, rent, skutki katastrof ekologicznych, skażeń, zatruć, w postaci leczenia, utrzymywania na rencie, w tym upośledzonych, chorowitych dzieci, koszty leczenia, utrzymywania na rencie w związku z skutkami hałasów, itp., itd. – red.]
- 2,7% PKB – czyli równowartość 3 mld. dolarów (Instytut Transportu Samochodowego szacuje je na 30 mld zł), to roczne koszty wypadków samochodowych w Polsce, których w 2003 r. było 50 tys!! Ginie w nich rocznie około 6 tys. osób, a 50 tys. zostaje rannych. Światowa Org. Zdrowia (WHO) oraz Bank Światowy podają, iż rocznie w wypadkach samochodowych ginie na świecie ponad 1,2 mln osób, a ok. 50 mln odnosi obrażenia!!
- www.o2.pl | 25.05.2008 r.|: W całej Unii Europejskiej roczny koszt wypadków to 180 mld euro.
- www.money.pl | 2008.03.05 r. |: Na stłuczki na drodze Amerykanie wydają nawet 160 mld dolarów rocznie.
- www.o2.pl | Czwartek [05.03.2009, 06:15] 2 źródła |
KORKI KOSZTUJĄ WŁOCHÓW 40 MILIARDÓW EURO ROCZNIE
Tak wynika z badań Automobil Club.
Włoski Automobil Club przeprowadził badania w czterech miastach: Rzymie, Mediolanie, Turynie i Genui.
Mieszkańcy Rzymu i Mediolanu spędzają ponad 500 godzin rocznie jeżdżąc po swoich miastach, w tym połowę czasu w korkach - informują motoryzacyjni eksperci.
Roczne straty przeciętnego mieszkańca Turynu szacowane są na 440 euro, a mieszkańca Rzymu aż na 650 euro.
Eksperci uważają, że najlepszym rozwiązaniem jest
wprowadzenie usprawnień w ruchu ulicznym w miastach. To pozwoliłoby Włochom
oszczędzić czas, którego wartość można przeliczyć na 16 miliardów euro. TM
www.targeo.pl : Firma doradcza Deloitte i Targeo.pl przeprowadziły analizę problemów transportowych 7 największych miast w Polsce. Wynika z nich, że mieszkańcy tylko tych miast tracą rocznie 4,2 mld zł przez korki, co stanowi równowartość wydatków budżetu państwa na naukę.
Straty i koszty spowodowane powodzią w 1997 roku wyniosły
około 13-15 mld zł (według obecnych cen to około 20 mld zł).
Straty i koszty spowodowane powodziami w 2010 roku wyniosły
około 12-14 mld zł.
-------------------------------------------------------------------------------------------
Z 90% PRACUJĄCYCH WYKONUJE
TAK NAPRAWDĘ SZKODLIWE, DROGIE PŁATNE ZAJĘCIA (w tym nie tylko niepotrzebnie, ale
i szkodliwie ciężko pracując, niekiedy po 6 dni w tygodniu, po 8-12 godzin
dziennie)...! Utrzymywanie tych ludzi na zasiłku byłoby o rząd wielkości
tańsze, już licząc same bezpośrednie tego koszty, a przecież do tego dochodzą
negatywne, katastrofalne konsekwencje wykonywania tych zajęć, które także
kosztują, z tym że te koszty są (jak się je potocznie określa) ukryte. Więc
jest to tak naprawdę realizowanie prokonsumpcyjnej utopii!
My (w przeciwieństwie do finansistów, bankierów, fabrykantów, kooperujących z nimi polityków, mediów) naprawdę NIE POTRZEBUJEMY m.in. kosmetyków (bo ich produkcja, transport, sprzedaż, zmywanie z ciała przyczynia się do skażeń, zatruć, chorób, wydatków, tak samo ich same używanie jest szkodliwe dla cery, organizmu/zdrowia. A by być zdrowym, pięknym należy stosować m.in. prozdrowotną, prostetyczną prokreację, spożywać prozdrowotną żywność, nie skażać środowiska, nie truć ludzi). Produkować, transportować, sprzedawać, używać farb, lakierów, rozpuszczalników, oddzerwiaczy, materiałów ściernych, a więc i z takimi artykułami sklepów (bo zamiast rdzewiejącej stali należy używać stal nierdzewną). Produkować, transportować, sprzedawać, używać materiałów budowlanych, bo lokali mieszkalnych jest za dużo, tak jak ludzi, więc konieczne jest zmniejszenie wielkości naszej populacji, a wówczas nie tylko starczy mieszkań dla wszystkich, ale cześć budynków trzeba będzie rozebrać. Nie potrzebujemy także sklepów z artykułami spożywczymi, a więc produkować, transportować, sprzedawać artykułów spożywczych, dla nich opakowań, bo najefektywniej wyżywienie zrealizują publiczne centra posiłków. Produkować, transportować, sprzedawać, używać większości tzw. leków, bo to więcej szkodzi niż pomaga, bo kilkadziesiąt procent diagnoz jest nietrafnych, w tym cześć jest sponsorowana przez firmy, koncerny farmaceutyczne..., bo większość z nich jest nieskuteczna, a nawet szkodliwa (a najlepiej jest chorobom zapobiegać dzięki pozytywnej selekcji do prokreacji, dzięki czystemu powietrzu, ziemi, wodzie, dzięki spożywaniu pełnowartościowej, zdrowej żywności). Produkować, transportować, sprzedawać, używać wszystkiego co jest związane z cmentarzami (zwłoki należy utylizować). Produkować, transportować, sprzedawać, używać większości pojazdów, bo do przemieszczania się należy wykorzystywać proekologiczny, normalnie funkcjonujący (znaczną część dotychczas nimi zarządzających osób trzeba usunąć ze stanowisk z zakazem podejmowania stanowisk kierowniczych, bo są to osoby niekompetentne, a część z nich to psychopaci, debile) transport zbiorowy. Podobnie się ma sytuacja z górnictwem na cele energetyczne (bo od początku ery przemysłowej mógł i powinien za nich, i m.in. dla nich pracować m.in. wiatr, woda. Zamiast ograbiania z tego surowcowego, nieodnawialnego skarbu» skażeń» zatruć» niszczenia przyrody, degradacji środowiska» chorób» degeneracji» wydatków, długów» biedy, zagłady życia mielibyśmy zyski).
Analogicznie ma się
sytuacja z tzw. reklamami.
WYPŁOCINY REKLAMOWE
(wr) – CZYLI PSYCHOFIZYCZNY TERROR!
Przecież za to wszystko płacimy sami – przekazując pieniądze, jako
klienci, producentom, usługodawcom zlecającym tzw. reklamy.
Proszę się logicznie zastanowić: jeśli wszyscy robią to samo, na
przykładzie przemocy tzw. reklamami, to na jedno wyjdzie, więc jaki to ma sens,
uwzględniając tego destrukcyjne, kosztowne skutki…!!
Trzeba też wziąć pod uwagę fakt »uodparniania się, nie reagowania« na
taki powtarzający się treścią, formą, nudny, niechciany, irytujący, przekaz, a
więc to wszystko przestaje działać.
Sami się nachalnością, bezczelnością; przemocą wr obnażcie –
udowadniając, w ten sposób, m.in., iż zdajecie sobie sprawę, że tego
(wymuszeni) odbiorcy są waszymi ofiarami, robicie to wbrew ich woli...!
Jak w natłoku tego gówna zorientować się w czymkolwiek...!; jak można tak
bezmyślnie, absurdalnie, szkodliwie postępować…!
Zaśmiecanie umysłów, demoralizowanie, wypaczanie, ogłupianie ludzi, uwrażliwianie,
okaleczanie psychiczne, doprowadzanie do chorób psychicznych, wyczerpywanie
surowców, skażanie środowiska, trucie przyrody, ludzi, przyczynianie się, i w
ten sposób, do chorób, wydatków – to czysty zysk, i należy na takie
postępowanie zezwalać...
M.in. fabrykanci są od prosperowania dzięki produkcji rzeczy zbędnych,
szkodliwych, manipulowaniu, ogłupianiu, demoralizowaniu, wypaczaniu umysłów,
wpajaniu konsumpcjonizmu, stresowaniu, frustrowaniu; psychicznemu dręczeniu,
torturowaniu; wywoływaniu wstrętów, urazów; uszkadzaniu psychiki; uszkadzaniu
genów; zmniejszaniu potencjału; degradowaniu, pogrążaniu, szczególnie osób
myślących, świadomych, o umyśle analitycznym, wrażliwych, z wykorzystaniem
powtarzactwa nazw stacji, programów, sloganów, tzw. reklam; grabieniu,
marnowaniu surowców i innych zasobów, skażaniu, truciu, niszczeniu, zagładzie
(a nie dzięki rozsądnej, korzystnej, całościowo przemyślanej, przygotowanej,
użytecznej produkcji)...
NIE MYŚL – KUPUJ!
Nie wolno dać ci szansy, dopuścić do myślenia – trzeba więc stosować
eskalację (tzw.) reklam...!; przekaz ma służyć podporządkowaniu się interesom
zleceniodawcy, a nie jego odbiorcy...; zakupy mają wynikać z prania mózgu,
wypaczania psychiki, ogłupiania, a nie rozsądnych potrzeb...; produkcja ma
przynosić zysk producentowi, sprzedawcy, a nie korzyść
społeczeństwu...)(współprzyczyniaj się - kupując - i przyczyniaj - wyrzucając
śmieci - do wyczerpywania surowców (zwiększana ich ceny), skażania środowiska,
chorób, zagłady przyrody, życia...
Wszystko - m.in. każda pasta do zębów, środek czyszczący, proszek do
prania, samochód - jest najlepsze i dla ciebie...; wszystko powinieneś kupić...
Itd., itp.
I okaże się, że nie stajemy
się coraz biedniejsi, tylko coraz bogatsi, bo tamte płatne zajęcia były
utrzymywane z pożyczanych pieniędzy (na koszt następnych pokoleń).
Nie ma też potrzeby, by pracować tak dużo i tak ciężko.
Wystarczy np. pracować 3-4 dni w tygodniu, w spokojnym rytmie pracy, ale za to produkty muszą być maksymalnie trwałe, na co składają się użyte do ich wytworzenia materiały, ich konstrukcja, eksploatacja (np. budynki powinny wytrzymywać setki, tysiące lat, o ile także będą budowane w odpowiednich msh).
Nie potrzebujemy także pieniędzy – to się nie sprawdza
– zawsze dochodzi do skrajnych patologii!
SYSTEM BEZPIENIĘŻNY
Redystrybucja zasadnych dóbr według statusu. Status według
potencjału, wkładu w społeczeństwo.
Za pracę należy się, bez żadnych opłat, m.in.:
- mieszkanie, standardowa pula kilowatów prądu, litrów sześciennych wody, gazu (w przypadku niewykorzystania całej rocznej puli, mobilizująca do dalszego oszczędzania nagroda),
- ekologiczny transport zbiorowy,
- całodzienne wyżywienie w publicznych centrach posiłków,
- obsługa w pierwszej kolejności, względem niepracujących, w msh usług, sprzedaży, rozrywki, transporcie zbiorowym,
- nim więcej zasług, tym więcej przywilejów, większy komfort, w tym lepsze lokum (np. zamiast mieszkania w bloku, dom).
A DOTYCHCZAS M.IN.:
Jedno
miejsce pracy stworzone w ramach popularnego w czasie prezydentury Billa
Clintona programu "First start" (dla osób na zasiłkach) kosztowało
gospodarkę USA około 250 tys. dolarów!
[No przecież urzędnicy-swojaki-wyborcy tym się zajmujący nie będą głosować, wraz z rodzinami, za frajer... - red.]
Wydatki Narodowego Funduszu Zdrowia wyniosły w 2005 r. prawie 37 mld zł („WPROST” podaje, że razem z prywatnymi wydatki wyniosły 65-70 mld zł), a w 2009 r. około 56-60 mld (+ prywatne).
www.onet.pl / www.sfora.pl | Czwartek 25.08.2011, 10:28
ILE KOSZTUJE CIĘ UTRZYMANIE
FISKUSA
By odzyskać złotówkę podatku
fiskus wydaje 2,29 zł.
Na utrzymanie urzędników fiskusa każdy z nas wyda w tym roku 129 zł. To o 3 zł więcej niż w roku ubiegłym - informuje dziennik.pl.
Na administrację skarbową wydajemy rocznie ok. 5 mld złotych. Z tej kwoty aż 2,5 mld pochłaniają urzędy skarbowe.
Z wyliczeń portalu wynika, że są one jednak bardzo nieefektywne. Świadczy o tym zestawienie wydatków na fiskusa z kwotami, które udało mu się odzyskać od nieuczciwych podatników. Okazuje się, że pozyskanie każdej złotówki kosztuje 2 zł 29 gr!
Jednak, jak tłumaczy dziennik.pl, nie jest to wina urzędników lecz skomplikowanego systemu rozliczeń i niejasnych przepisów. | WB
[Kolejne miliardy wydawane są na doradców podatkowych, księgowych, biura rachunkowe. - red.]
www.o2.pl /
www.hotmoney.pl | Środa, 26.10.2011 07:54
ZUS BEZ GROSZA.
Zabraknie pieniędzy
na emerytury
ZUS-owi zabraknie 65
mld zł rocznie na wypłatę świadczeń. Co prawda gwarantuje je państwo, ale i
jego sytuacja finansowa nie jest najlepsza - alarmuje "Dziennik Gazeta
Prawna".
Zdaniem gazety, w
latach 2013-2017 na wypłatę emerytur zabraknie w ZUS ponad 239 mld zł.
Łącznie w Funduszu
Ubezpieczeń Społecznych, który jest administrowany przez ZUS, zabraknie w tym
czasie na wszystkie świadczenia - według wariantu najbardziej realnego -
astronomicznej kwoty 325,7 mld zł - czytamy na gazetaprawna.pl.
Gdzie w takim razie są
nasze pieniądze? O tym więcej w "DGP".
www.praca.gazetaprawna.pl
Krzysztof Zacharuk
krzysztof.zacharuk@hotmoney.pl
[Brakuje pieniędzy, brakuje czystego powietrza, czystej wody, msc na wysypiska śmieci, ziemi pod uprawy/żywności, zdrowych, inteligentnych, normalnych ludzi, surowców. Wniosek jest tylko jeden: trzeba się jeszcze szybciej rozmnażać, w tym przede wszystkim ludzie chorzy, nienormalni, psychopatyczni, debilni, zdegenerowani, w tym nikotynowcy, narkomanii, alkoholicy. Bo to jest moralne, dobreee... A odwrotnie, co oczywiste, byłoby niemoralnie, źle („Hitler, Stalin, Szatan”)! Czyli dalej trzeba słuchać specjalistów od tzw. dobroczynności, religijności, prokonsumpcyjnych ekonomistów, być podporządkowanym m.in. proprokreacyjnym rządzącym; realizatorom utopii, to dalej będzie coraz szybciej lepiej (czy ja czegoś takiego już kilkadziesiąt razy, od 2000 r., nie napisałem, nie unaoczniałem, nie wykazywałem, nie przestrzegałem, nie nawoływałem, nie wzywałem, nie wskazywałem konstruktywnej alternatywy... Czy ja przez kolejne lata nie będę robił tego samego...)... – red.]
Politycy zapewniają »swoim« posadki, a ci, jako wyborcy, w raz z rodzinami, urzędnicy, radni, dyrektorzy, prezesi itp., wspierają ich podczas kampanii i na nich głosują…
WYDATKI NA ADMINISTRACJĘ PUBLICZNĄ W POLSCE:
– 1993 r. – 1,7 mld zł
– 1995 r. – 3,5 mld zł
– 1998 r. – 6,2 mld zł
– 2001 r. – 7,9 mld zł
– 2004 r. – 9,4 mld zł
– 2007 r. – 15,7 mld zł (380 tys.
urzędników państwowych)
– www.o2.pl | www.hotmoney.pl Sobota, 10.04.2010 09:04
TANIE PAŃSTWO? PUCHNĄ SZEREGI
URZĘDNIKÓW
Lawinowo rosną wydatki.
O 10 procent wzrosła liczba
urzędników w trakcie rządów obecnej koalicji. Wydajemy na nich coraz więcej –
wydatki wzrosły w tym czasie
z 22,5 do 25 mld zł
– podaje "Rzeczpospolita".
www.rp.pl
Bartosz Dyląg
bartosz.dylag@hotmoney.pl
[No przecież
urzędnicy-swojaki-wyborcy tym się zajmujący nie będą głosować, wraz z
rodzinami, za frajer... - red.]
POLSKA DOŁOŻY DO DOTACJI
UNIJNYCH 45,5 MILIARDA ZŁOTYCH
W 2006 roku przygotowałem artykuł dla tygodnika „Wprost”, w którym wyliczyłem finansowy bilans dotacji unijnych dla Polski na lata 2007-2013. Wyszło mi, że wydatki po stronie polskiej wynoszą 117,5 proc. wartości dotacji przyznanych naszemu krajowi przez Unię Europejską. Po kilku latach realizacji biurokratycznej tortury finansowej z Brukseli warto zweryfikować te wyliczenia.
Całkowity koszt bycia członkiem Eurokołchozu w 2011 roku po stronie polskiej wyniesie więc łącznie 117,8 mld zł – to 162,9 proc. wartości tegorocznych transferów z Brukseli do Warszawy (niecałe 8 proc. PKB), co oznacza, że w tym roku Polska dołoży do interesu aż 45,5 mld zł.
Tomasz Cukiernik
„Najwyższy Czas!” (25/08/2011)
- 04.03.2010 r.: Tylko w
ciągu ostatnich trzech miesięcy długi Polaków wzrosły o 2,47 mld złotych. W
ciągu 2 lat - od lutego 2008 roku - zadłużenie wzrosło o 95 proc.
- 02.06.2011 r.: OGROMNE DŁUGI POLAKÓW. Zaległości ma 2,1 mln osób.
- 26.08.2011 r.: Jak
podał Narodowy Bank Polski, wartość niespłaconego w terminie zadłużenia w
bankach wyniosła na koniec lipca 62,9 mld zł. To o 4,5 mld zł więcej niż rok
temu; zagrożonych kredytów jest już niemal 10 proc.
Jak czytamy, wartość kredytów "z utratą wartości" powiększyła się
w ciągu roku z 31 do 36,4 mld zł.
- 15.06.2011 r.: Zadłużenie
polskich miast wojewódzkich jest już gigantyczne - sięga 19,5 mld złotych.
A to jeszcze nie wszystko, gdyby dodać do niego długi spółek, które do nich
należą, wzrosłoby o kolejne 8 mld złotych.
- 10.09.2011 r.: Polskie samorządy toną w długach - alarmują ekonomiści. Szacuje się, że dziś są winne wierzycielom blisko 60 mld złotych.
- 27.08.2011 r.: Firmy coraz częściej spóźniają się z płatnościami. W niektórych branżach zatory płatnicze są nawet o 40 proc. wyższe niż przed rokiem.
- Zadłużenie naszego kraju na koniec 2011 roku może wynieść aż 918 mld zł. Ale to nie koniec złych wiadomości. 918 mld zł to 61,4 proc. PKB, znacznie powyżej progu ostrożnościowego, ustalonego na 55 proc. PKB.
ILE POLSKA NAPRAWDĘ MA DŁUGÓW Słysz szacuje go, wraz z zobowiązaniami na rzecz przyszłych emerytów, na 3,1 bln zł, czyli ok. 240 proc. PKB.
http://www.dlugpubliczny.org.pl/pl
- Licznik...
http://www.noesen.pl/?p=p_26&sName=DLUG-POLSK - Licznik...
100 Najbogatszych Polaków –
ranking „Wprost”
----------------------2009 r.---------2010 r.
Jan Kulczyk 5900 mln PLN | 7100 mln PLN
Zygmunt Solorz-Żak 5800 mln PLN | 6600 mln PLN
Leszek Czarnecki 3150 mln PLN | 4300 mln PLN
www.o2.pl | Czwartek
[23.07.2009, 21:49] 3 źródła
JEDEN PROCENT AMERYKANÓW
ZGARNIA 1/3 ZAROBKÓW W USA
Gigantyczna przepaść
zarobkowa za oceanem.
Najlepiej opłacana kadra
kierownicza w Stanach Zjednoczonych, stanowiąca około 1 proc. wszystkich
zatrudnionych w kraju, zabiera dla siebie jedną trzecią zysków wypracowanych
przez wszystkich pracujących - takie wnioski wynikają z opracowania
przygotowanego przez gazetę "The Wall Street Journal".
Najnowsze dane pokazują, że z
6,4 bln dolarów jakie Amerykanie zarobili w 2007 roku aż 2,1 bln wpłynęło na
konta najbogatszych. Dane WSJ nie zawierają dochodów w postaci opcji na firmowe
akcje, jakie zwykle przypadają w ich udziale.
Pomiędzy 1976 a 2006 rokiem, po
uwzględnieniu inflacji i podatków, roczne dochody najbogatszego procenta
Amerykanów wzrosły 256 razy - informuje gazeta. | JS
Równowartość tego, co
ma 455 najbogatszych ludzi na świecie jest większa niż wynosi roczny dochód
ludzkości.
Produkt Krajowy Brutto 48
najbiedniejszych krajów świata (czyli prawie 1% ludności świata) jest mniejszy
niż łączny majątek trzech najbogatszych ludzi na świecie.
„FAKTY I MITY” nr 18, 08.05.2003 r.: Łączna wartość majątku pierwszej dwudziestki z listy 100 najbogatszych ludzi w Polsce wynosi ponad 40 miliardów złotych, czyli więcej niż roczny deficyt budżetowy kraju (w 2003 r. – 38,7 mld zł).
Od tamtej pory sytuacja się nieco zmieniła, a
mianowicie obecnie wartość majątku pierwszej 20 wynosi ponad 70 mld zł (czyli
ponad 2,5 krotnie więcej niż tegoroczny deficyt budżetowy), a pierwszej setki
najbogatszych 100 kilkanaście mld zł (czyli grubo ponad 1/3 dochodu państwa).
www.wolnyswiat.pl WBREW
ZŁU!!!
PISMO
NIEZALEŻNE – WOLNE OD WPŁYWÓW JAKICHKOLWIEK ORGANIZACJI RELIGIJNYCH, PARTII,
UGRUPOWAŃ I STOWARZYSZEŃ ORAZ WYPŁOCIN REKLAMOWYCH. WSKAZUJE PROBLEMY
GOSPODARCZE, POLITYCZNE, PRAWNE, SPOŁECZNE I PROPOZYCJE SPOSOBÓW ICH
ROZWIĄZANIA (RACJONALNE MYŚLI, ANALIZY, WNIOSKI, POMYSŁY, POSTULATY, I ICH
ARGUMENTACJA, CAŁE I FRAGMENTY ROZSĄDNYCH, INTERESUJĄCYCH MATERIAŁÓW Z PRASY I
INTERNETU)
OSOBY CHCĄCE WESPRZEĆ MOJE PISMO, DZIAŁANIA PROSZĘ O WPŁATY NA KONTO:
Piotr Kołodyński
Skr. 904, 00-950 W-wa 1
BANK PEKAO SA II O. WARSZAWA
Nr rachunku: 74 1240 1024 1111 0010 0521 0478
Przy wpłatach do 800 PLN należy podać: imię i nazwisko, adres, nr PESEL oraz tytuł wpłaty (darowizna na pismo „Wolny Świat”). Wpłat powyżej 800 PLN można dokonać tylko z konta bankowego lub kartą płatniczą.
ILE ZOSTAŁO WPŁACONE BĘDĘ PRZEDSTAWIAŁ CO 3 MIESIĄCE NA PODSTAWIE WYDRUKU BANKOWEGO (na życzenie, przy wpłacie od 100 zł, będę podawał jej wielkość oraz wskazane dane wpłacających).
Stan wpłat od 2000 r. do dnia 14.01.2012 r.: 100 zł.
16. KANDYDAT NA PREZYDENTA
http://www.wolnyswiat.pl/16h3.html
17. ELEKTRONICZNE ZBIERANIE PODPISÓW (pod
inicjatywami ustawodawczymi, moją kandydaturą na prezydenta)
http://www.wolnyswiat.pl/17.php
21. WPŁATY I WYDATKI
http://www.wolnyswiat.pl/forum/viewtopic.php?t=113
22. MOJA KSIĄŻKA
http://www.wolnyswiat.pl/forum/viewtopic.php?t=73&sid=cdb9fbd2edd5f9499d890fd4e6a2cfa9
http://www.wolnyswiat.pl/22.html