EUTANAZJA; SELEKCJA POZYTYWNA/DOGŁĘBNA ETYKA

admin
Site Admin
Posty: 3961
Rejestracja: czw sie 30, 2007 11:44 am

Postautor: admin » ndz mar 14, 2010 2:32 pm

To bezmyślność, absurdalność, okrucieństwo i ogromne, wszechstronne zło skazywać na takie życie - psychiczne i fizyczne cierpienia tego bezpośrednich ofiar i ponoszących tego pośrednio skutki, a więc kosztem wszystkich i wszystkiego - w imię, wpojonej, bezmyślnie akceptowanej (tradycji), realizacji utopii!!
PS
Czym jest nazywanie tego jeszcze postępowaniem moralnym, dobrym (dla kogo???)…



Ludzie brzydcy, grubi, niscy; nieatrakcyjni są też często m.in. zakompleksieni, złośliwi, głupi, zawistni.
Proszę zwrócić uwagę na fizjonomię, mimikę przestępców, formę, intonację wypowiedzi, poziom ich inteligencji, świadomości, etyki…
Czy trudno byłoby ich wyłonić, stwierdzić, że nie mają odpowiednich cech do przekazania potomstwu…
GENY A INTELIGENCJA; POSTĘPOWANIE; ZDROWIE; WYDATKI...



Fragmenty materiałów:

http://www.sciaga.pl/tekst/39122-40-choroby_genetyczne
CHOROBY GENETYCZNE
Choroby genetyczne są chorobami przekazywanymi z pokolenia na pokolenie. Są to też choroby powstające na nowo na skutek zmian i zaburzeń w mechanizmach przekazywania cech dziedzicznych. Te nieprawidłowości mogą być przekazywane potomstwu, jako choroby dziedziczne. Jednym słowem, choroba genetyczna może mieć swój początek - na skutek sprzężenia się różnych czynników - w każdej chwili u każdego z nas.
Trzy procent dzieci rodzi się z wadami wrodzonymi,
z tego 85% defektów jest uwarunkowanych genetycznie.
Autor: kyra16 Dodano: 2005-10-05

http://www.sciaga.pl/tekst/53327-54-choroby_dziedziczne
CHOROBY DZIEDZICZNE
U osób zdrowych istnieje duża zmienność różnych cech, ale w granicach normy. Wiele zmian w genach powoduje jednak zaburzenia, które nie są już stanem normalnym, lecz chorobą. Pewne choroby powodują upośledzenie umysłowe- różne w rozmaitych chorobach. Istnieją dziedziczne nowotwory, zaburzenia przemiany materii itp.
Wiele chorób ludzkich ( a znanych jest kilka tysięcy) jest wynikiem zmian w naszych genach i to zmian związanych z tylko jednym konkretnym genem. W zasadzie choroby klasyfikuje się na różne sposoby. Istotne jest, czy warunkiem zaistnienia choroby jest wystąpienie defektu w jednym genie czy też w obu obecnych kopiach. Jeśli muszą być dwie uszkodzone kopie genu, mówimy, że mutacja jest recesywna. Jeśli wystarcza jedna kopia- że mutacja jest dominująca.
Autor: postrzałka Dodano: 2006-06-03
Ostatnio zmieniony pn paź 18, 2010 2:50 pm przez admin, łącznie zmieniany 10 razy.

admin
Site Admin
Posty: 3961
Rejestracja: czw sie 30, 2007 11:44 am

Postautor: admin » ndz mar 14, 2010 2:39 pm

Wszystko co robimy, co wdychamy, spożywamy, zażywamy, w tym tzw. leki, trucizny, np. nikotynę, narkotyki, alkohol, na co wystawiamy swój organizm, co świadomie, nieświadomie odbieramy, przeżywamy, na czym skupiamy uwagę, o czym myślimy, co analizujemy, jak rozumiemy, z kim się zadajemy, czym się zajmujemy, jaki tryb życia prowadzimy, w tym czy się intelektualnie, psychicznie, etycznie rozwijamy czy też degenerujemy, jak, z kim uprawiamy seks, płodzimy potomstwo, wpływa m.in. na nasze samopoczucie, zdrowie psychiczne, fizyczne (są choroby psychosomatyczne, czyli fizyczne o podłożu psychicznym), inteligencję, nasze, naszego potomstwa, innych geny; potencjał; sytuację otoczenia, społeczeństwa, innych istnień, przyszłych pokoleń. Wpływ ten może być negatywny bądź pozytywny.
PS
Jeśli np.:
- wystawiamy się, innych na ekspozycję przekazu z radia, telewizji (- w obecnej postaci...), głośników w sklepach, przekaz psychopatycznych, debilnych, obłąkanych osobników zajmujących się powtarzaniem, bełkotaniem, nawoływaniem np. pod pretekstem zajmowania się handlowaniem, szerzeniem jedynie słusznej religijności, ustrojowej ideologii; tzw. reklam, bełkotu, powtarzactwa, utopii;
- wystawiamy się, innych na ekspozycję uzależniającej trucizny nikotynowej, zezwalamy na eksponowanie przy nas, innych nikotynizmu, alkoholizmu, narkomanii, niezdrowego odżywiania się, w tym obżarstwa, trybu życia; degeneractwa,
- akceptujemy, zezwalamy, biernie, czynnie wspieramy płodzenie, rodzenie, utrzymywanie przy życiu chorych, upośledzonych dzieci,
czyli zezwalamy na uszkadzanie psychiki, wypaczanie umysłu, ogłupianie, trucie, skażanie, w tym podczas produkcji trucizn, takimi śmieciami; demoralizowanie; degenerowanie; szkodzenie, pogrążanie, to takie postępowanie, tego skutki będą, w wyniku naśladownictwa, zarażania tym, demoralizacji, powielane, się rozprzestrzeniać, więc wszyscy będą ponosić tego, bezpośrednio, pośrednio, negatywne konsekwencje (powstaje efekt lawiny!).

Za czyją sprawą ludzie, masowo, myślą, postępują absurdalnie, na odwrót, czyli utopijnie, a więc ze szkodą dla siebie, otoczenia, świata...; kto w takiej sytuacji prosperuje, a kto jest na marginesie (uważany np. za oszołoma, osobę anormalną)...; a więc jaka jest wartość dotychczas stosowanych ustrojów, systemów, rozwiązań (komu one służą)...

Sytuacja jednostek, społeczeństw, państw, cywilizacji, ludzkości, jest wprost proporcjonalna do tworzonego, w tym genetycznego, wykorzystywanego, potencjału...

MŁODZIEŻ NIE SŁUCHA, NIE SZANUJE RODZICÓW, DOROSŁYCH, SPOŁECZEŃSTWA, PAŃSTWA, JEST ZDEMORALIZOWANA, W TYM EGOISTYCZNA, BEZMYŚLNA, ITP...
A za co mają dziękować, szanować, kogo mają podziwiać, co naśladować… – co jej codziennie i niemal wszędzie się pokazuje, czego uczy/czego nie uczy... – czego nie przedstawia…
Za rodzenie chorych, niedorozwiniętych, upośledzonych, debilnych, psychopatycznych dzieci do leczenia, utrzymywania na rencie, w więzieniach...; za to że są chore, podatne na nałogi, czyli degeneractwo, upośledzone, brzydkie, głupie...; za zarażanie, poprzez powszechne eksponowanie, nałogami, niezdrowym odżywianiem, trybem życia; degeneractwem...; za wszechstronną selekcję negatywną...; za rabunek, marnowanie minerałów i innych zasobów..., za skażanie, trucie...; za długi...; za codzienne i niemal wszędzie stresowanie, demoralizowanie, wypaczanie umysłów, uszkadzanie psychiki tzw. reklamami (wpajanie konsumpcjonizmu), powtarzactwem...; za zwiększanie wielkości i ilości problemów/za nierozwiązywanie problemów...; za to, że jest coraz gorzej...; za nierozumienie nawet elementarnych spraw, kierowanie się emocjami, krótkowzrocznym egoizmem...; za nie przejmowanie się nikim ani niczym…; za wybieranie do rządzenia psychopatów, debili; kanalii/zmilczanie, marginalizowanie ludzi wybitnych...; za realizowanie utopii...; za zagładę...

Każde dziecko musi mieć prawo do/obowiązkiem ludzi, społeczeństw, państw, musi być zapewnienie, by każde zakwalifikowane do startu w dalszy etap życia dziecko było zdrowe, z predyspozycjami do tego by być mądre, dobre, oraz ładne; o dużym, pozytywnym potencjale, wysokich walorach » z pełnymi szansami na wartościowe, udane, szczęśliwe życie/nikt nie może mieć prawa skazywać ludzi, osób z ich otoczenia, społeczeństw, państw na cierpienia, problemy, straty, regres, destrukcję »» społeczeństwo słusznie winno oczekiwać pozytywnego wkładu od swoich członków »»» rozsądnym oczekiwaniem państwa są pozytywne relacje z obywatelami, konstruktywna współpraca; oczywistym oczekiwaniem obywateli jest, by państwo postępowało, działało mądrze, odpowiedzialnie, a więc by podejmowaniem decyzji zajmowały się osoby kompetentne, czyli o możliwie wysokim, najwyższym pozytywnym potencjale.

Jaki poziom osiągnęła cywilizacja, gdy m.in. kształceniem, rządzeniem, biznesem, leczeniem, przekazem informacji zajmują się m.in. psychopaci, debile; kanalie...; krótkowzroczni, bezwzględni egoiści, utopiści...
PS1
Gdy spraw tak istotnych, kluczowych, osobników tak szkodliwych, nie nazywa się zgodnie z RZECZYWISTOŚCIĄ (czyli się przemilcza, dezorientuje, wprowadza w błąd, kłamie, oszukuje, manipuluje)...
PS2
TAK, macie się wstydzić, bać, takich osobników rodzić, kształtować, tak postępować, takimi być, takich osobników słuchać, wybierać, takim osobnikom pozwalać na działanie, w tym m.in. publiczne wypowiedzi, rządzenie!

Umysły normalne domagają się normalności, a nienormalne nienormalności... Obecnie normalność jest traktowana jako nienormalność, a nienormalność jako normalność...
GŁÓWNYM PROBLEMEM LUDZKOŚCI, i to od zarania dziejów, JEST AWERSJA* DO, bezpośrednio, pośrednio, USUWANIA OSOBNIKÓW, ICH GENÓW*, PSYCHOPATYCZNYCH, DEBILNYCH, CHORYCH, ZARAŻAJĄCYCH, UPOŚLEDZONYCH, UŁOMNYCH, BRZYDKICH; DESTRUKCYJNYCH, BEZPOŚREDNIO, POŚREDNIO SZKODLIWYCH, STĄD TO ONI, bezpośrednio, pośrednio, świadomie, nieświadomie, w sposób uświadomiony, nieuświadomiony, jawnie, niejawnie, NISZCZENIEM, ELIMINOWANIEM POZOSTAŁYCH SIĘ ZAJMOWALI I ZAJMUJĄ...
Stąd tak powszechna jest psychopatia, debilstwo; manipulowanie, ogłupianie, stresowanie, nękanie, dręczenie; uszkadzanie psychiki, wypaczanie umysłów, demoralizowanie, degenerowanie, wykorzystywanie; uszkadzanie genów; stąd jest tylu przestępców, kreatur, nałogowców; degeneratów, ludzi chorych, głupich, brzydkich, ma mse prokreacyjna i do pełnienia ważnych stanowisk selekcja negatywna; postępuje się absurdalnie, na odwrót; realizuje utopie; stąd ma mse szkodzenie, pogrążanie, niszczenie, zagłada, a więc jest tyle problemów, są takie straty!!! A w efekcie jest tyle cierpienia, nieszczęść, tragedii, potworności, plag, wojen długów, biedy!!!
Więc, biorąc pod uwagę tego skutki i pozytywną alternatywę, czy to jest mądre, dobre, dalekowzroczne...
* Wcześniej zawdzięczaliśmy ją katolickiej org. religijnej, ostatnio jeszcze z powodu skojarzeń z Hitlerem, Stalinem...
* Więc te geny są, w najprzeróżniejszych kombinacjach, stężeniach, wymieszane, krążą w naszej populacji (znaczna część nawet skrajnie chorych psychicznie, fizycznie uprawia seks (część nawet nie zdaje sobie z tego sprawy, o tym nie wie...)... Trzeba też dodać, że największą część zoofilii, kaprofilii, nekrofilii również stanowią osobniki upośledzone psychicznie, niedorozwinięte, chore umysłowo, upośledzone, chore fizycznie, brzydkie, debilne, a część z nich uprawia seks także z ludźmi, i w inny sposób również wprowadzają odzwierzęce choroby do naszej populacji! Zarażają też zarazkami (już...) typowo odludzkimi, w tym wenerycznymi! Również największą część nikotynowych, alkoholowych, narkotykowych, żywieniowych, lekowych itp., m.in. uszkadzających geny degeneratów, w tym zarażających tym innych, stanowią takie właśnie osobniki)!
PS1
Osobniki za to współodpowiedzialne uchodzą za »dobroczyńców«... A domagający się tego zakończenia nazywa się: „faszystami, ludobójcami (Hitler, Stalin*)”... Czyli, jak zwykle, na odwrót...
* Przecież Hitlera, Stalina i inne kreatury i ich popleczników zawdzięczamy właśnie m.in. „dobroczyńcom”, czyli jest to m.in. efekt braku pozytywnej selekcji do prokreacji, skutki nie usuwania osobników, ich genów, chorych, patologicznych, a więc degenerowania naszej populacji...; wszechstronnego pogrążania nas!
PS2
Czy skorzystaliby P. z oferty firmy montującej komputery z uszkodzonych, wadliwych części, instalującej uszkodzone, wadliwe, szkodliwe oprogramowanie... Jak funkcjonowałaby ta firma (jak musiałby postępować jej właściciel, by móc rozprowadzać, sprzedawać swoje produkty)... Jakie byłyby skutki używania takich komputerów, programów (co miałoby wpływ m.in. na »działanie« pozostałych komputerów, programów, maszyn, urządzeń, sprzętów; firm, instytucji, banków, szpitali, policji, sądów, mediów, szkół, uczelni itp., itd.)... Co sądziliby P. o właścicielu tej firmy, w dodatku twierdzącym, że postępuje dobrze, ma rację, a tych, którzy domagaliby się, by wykorzystywał wyłącznie dobre części i programy, uważałby za ludzi nienormalnych, złych... Co sądziliby P. o rządzie, który by dotował, wspierał taką działalność...
PS3
Podobnie ma się sytuacja z demokracją w alternatywie dla ustroju/postępowania racjonalnego, obecną polityką, tzw. działalnością gospodarczą, tzw. lecznictwem, tzw. działalnością dobroczynną, tzw. edukacją, tzw. religijnością...

Degeneracja gatunku skutkuje m.in. zawiścią ze strony osobników mniej obdarzonych, o niskim potencjale, względem inteligentniejszych, urodziwszych, zdrowych, o dużych walorach, wysokim potencjale... Takie, o tym podłożu negatywne relacje, działania, a jest to podstawowa forma psychopactwa, generują mnóstwo problemów, strat, a to ma także wpływ na przekazywane geny! – Oto kolejne oblicze braku selekcji pozytywnej, czy wręcz selekcji negatywnej – osób zajmujących się prokreacją...

Wysokie walory nie są od ich marnotrawienia, niszczenia, tylko odkrywania, rozwijania, wykorzystywania, przekazywania; tacy ludzie muszą być nie tylko chronieni przed im szkodzeniem, ale i wszechstronnie wspierani!

ZASTANÓW SIĘ, JAKI JEST TWÓJ WPŁYW, WKŁAD W OTOCZENIE, ŚWIAT; GENY; POTENCJAŁ; RZECZYWISTOŚĆ. PAMIĘTAJ O SPRZĘŻENIU ZWROTNYM.
Dzisiaj Ty nie przejmujesz się że czynisz komuś krzywdę (lekceważysz, okazujesz obojętność, nieczułość, pogardę, kierujesz, krótkowzrocznie, swoim egoizmem, jesteś destrukcyjnie uparty/a, bezwzględny/a; uszkadzasz, w tym tego nieświadomych osób, psychikę, wypaczasz umysł, demoralizujesz swoim aspołecznym postępowaniem, uczysz takiego postępowania, rozprzestrzeniasz takie traktowanie samopoczucia, zdrowia, intelektu, wspólnego interesu, dobra; nieświadomie, świadomie, w sposób nieuświadomiony, uświadomiony programujesz swój, innych umysł na destrukcję), szkodzisz (przyczyniasz do problemów, szkód, strat) » jutro Ktoś nie przejmuje się że tobie szkodzi »» pojutrze Nikt nie przejmuje się nikim ani niczym »»» po pojutrze nie ma kto; nie ma kim, ani czym się przejmować...
Dzięki temu co robisz, czynisz, świat może być gorszy bądź lepszy (to inwestycja). Możesz więc tracić bądź zyskiwać.

Jednym z problemów ludzkości - w dotychczasowym, anormalnym świecie, co skutkuje także uszkadzaniem psychiki, wypaczaniem umysłów, demoralizowaniem - jest brak trafnego, właściwego, oceniania motywów, efektów działań, identyfikowania osobników...

Kolejnym problemem jest brak zdolności do obiektywnej samooceny (np. większość psychopatów, debili uważa że są normalni, mądrzy, dobrzy, postępują właściwie, a to inni są nienormalni, głupi, źli...).
Ostatnio zmieniony pn paź 18, 2010 2:51 pm przez admin, łącznie zmieniany 1 raz.

admin
Site Admin
Posty: 3961
Rejestracja: czw sie 30, 2007 11:44 am

Postautor: admin » ndz mar 14, 2010 2:39 pm

www.o2.pl / http://www.sfora.pl |Niedziela [24.10.2010, 10:55]
BANKIERZY TO SZALEŃCY. KRYZYS WYWOŁALI DLA "ZABAWY"
Cieszą ich tylko wielkie straty.
Wysadzenie systemu finansów w powietrze było nieświadomym efektem psychiki bankierów i maklerów, którzy czerpią radość z destrukcji - pisze "The Telegraph". To wynik wieloletnich badań naukowców z Cardiff University.
Badania na inwestorach i przedsiębiorcach dowiodły, że mają oni w sobie masochistyczny element, którego efektem jest radość z dużych strat finansowych - twierdzi Paul Crosthwaite z Cardiff University. Jego zdaniem zachowanie bankierów przypomina indiański rytuał "potlatch", w którym niszczono własne dobra materialne dla okazania innym konkurentom, w przewrotny sposób - swojego bogactwa.
W sektorze finansowym wprowadzono większą kontrolę, ale maklerzy mogą ponownie wywołać kryzys, ponieważ ich destrukcyjne zachowanie jest kwestią ludzkiej psychiki - pisze "The Telegraph". | MK

[Dotyczy to także m.in. tzw. biznesmenów, polityków, pracowników mediów; wyborców. – red.]


http://www.o2.pl / http://www.sfora.pl | Czwartek [17.12.2009, 08:05] 2 źródła: Jedna mutacja genów raka płuc przypada na każde wypalone 15 papierosów. Co więcej, zmiany wywołuje już pierwsze zaciągnięcie się nikotyną - czytamy na gazeta.pl. | JS

[Podobnie ma się sytuacja m.in. z narkotykami, w tym z marihuaną, alkoholem, tzw. lekami, wpływem skażonego środowiska, sposobem odżywiania, trybem życia, sposobem uprawiania seksu, zapładniania, przekazywanymi genami (selekcją negatywną/brakiem selekcji, doboru osób mających zająć się prokreacją). – red.]

http://www.o2.pl / http://www.sfora.pl | Poniedziałek [26.04.2010, 10:06]
NIE MOŻESZ ZERWAĆ Z NAŁOGIEM? TO PRZEZ RODZICÓW
Dostałeś od nich zły pakiet genów.
Naukowcy odkryli trzy mutacje w kodzie genetycznym DNA odpowiadające za uzależnienie od nikotyny, kilka związanych z rozpoczęciem palenia i jedną, która ma związek z zerwaniem z nałogiem - informuje "The Daily Telegraph".
Już dwa lata temu badacze dostrzegli związek pewnej mutacji genetycznej z nałogiem palenia i zwiększonym ryzykiem zachorowania na raka. Islandcy naukowcy z firmy deCODE postanowili sprawdzić ten fakt.
Przeprowadzili badania 140 tysięcy osób. Nie dość, że potwierdzili związek mutacji z nałogiem, to jeszcze odkryli kolejne mutacje. Dwie z nich mają wpływ na liczbę wypalanych papierosów - osoby je posiadające wypalają średnio pół papierosa więcej niż te, które nie mają żadnej z nich.Co więcej, osoby z tymi mutacjami mają również o 10 proc. więcej szans na zachorowanie na raka.
Naukowcy nie są jeszcze pewni czy mutacje te tylko "napędzają" palenie, co powoduje wzrost ryzyka, czy też jednocześnie decydują o większej możliwości zachorowania na raka.
Badacze odkryli też osiem wariantów mutacji, które odpowiadają za rozpoczęcie palenia oraz jeden, który sprzyja rzuceniu nałogu.
Palenie jest szkodliwe dla każdego. Dla niektórych jest jednak o wiele bardziej groźne niż dla innych. Te badania dają nam większą możliwość stwierdzenia, kto jest bardziej zagrożony. A tym ludziom dają dobitniejszy powód, by z nałogiem zerwać - twierdzi dr Kari Stefansson, szef deCODE i jeden z badaczy z 23 instytucji w kilkunastu krajach, które uczestniczyły w badaniach. | WB


„WPROST” Numer: 20/2010 (1423)
ROZMOWA NIEPOLITYCZNA - GRA W GENY
Rozmowa z prof. Bogusławem Pawłowskim, antropologiem z Katedry Antropologii Uniwersytetu Wrocławskiego i Zakładu Antropologii PAN, jednym z autorów wydanej właśnie książki „Biologia atrakcyjności człowieka”

Wprost: W świetle nauki małżeństwo to nie przymierze dwojga ludzi, ale kontrakt, w którym każdy z partnerów próbuje wykorzystać drugą stronę do rozpropagowania własnych genów. Czy kobiety i mężczyźni różnią się strategią szukania dobrego partnera?
Prof. Bogusław Pawłowski: Różnice wynikają z nierównych kosztów reprodukcyjnych dla obu płci. Mężczyźni mogą iść na ilość, a jeśli mają taką strategię, akceptują też partnerki o niskiej jakości biologicznej. W końcu to nie oni ponoszą koszty ciąży czy wychowania dziecka. Z punktu widzenia kobiety to zasadnicza różnica, bo ona, podejmując błędną decyzję o wyborze partnera, traci dużo więcej. Stąd większa selektywność i większa ostrożność kobiet.

Wyniki badań potwierdzają, że fizyczna atrakcyjność jest wyznacznikiem jakości biologicznej. Kobiety powinny więc kreować modę na piękno. Tymczasem to męski świat afirmuje urodę ciała, mimo że mężczyźni zaliczają partnerki, specjalnie nie przebierając.
Problem polega na tym, że dla kobiet obok genetycznych właściwości, które powinien mieć partner, bardzo ważne są niegenetyczne zalety, tzn. status społeczny, zasoby ekonomiczne, zdolność do ich zdobywania. To ma olbrzymie znaczenie. Bo co z tego, że on ma dobre geny, skoro nie będzie jej pomagał, nie będzie inwestował w nią i potomka. Dlatego dla kobiet atrakcyjność mężczyzny nie jest tak ważna. (...)
Rozmawiała: Ewa Nieckuła


http://www.o2.pl / http://www.sfora.pl | Środa [13.10.2010, 20:31]ostatnia aktualizacja: Śr [13.10.2010, 20:32]: DORASTA POKOLENIE CHORYCH UMYSŁOWO. NIE MA DLA NICH RATUNKU? Choć nie zawsze chodzi o ciężką psychozę, to jednak jedno na pięcioro dzieci ma objawy zaburzeń psychicznych utrudniających funkcjonowanie w społeczeństwie - donosi eurekalert.org.
Odkryto też bardzo silny związek między zdrowiem psychicznym dziecka a zdrowiem psychicznym jego rodziców - dodaje serwis.
Aż u 40 proc. badanych wykryto więcej niż jedną formę zaburzenia. Poziom obecności w badanej grupie zaburzeń trwale utrzymujących się (przez całe życie) określono na 22,2 proc. | JS

"FAKTY I MITY" nr 39, 04.102007 r.
PISOFRENIA PARANOIDALNA
Na zaburzenia psychiczne cierpi w naszym kraju ok. 2,4 mln osób (1,5 mln dorosłych oraz 900 tys. dzieci i młodzieży, czyli w sumie dwukrotnie więcej niż w 1990 r.). Ze specjalistycznej opieki psychiatrycznej korzysta co 27 Polak (3,7 proc. populacji) (...).
Dominika Nagel

http://www.proekologia.pl/print.php?plu ... tent.17558 | kwiecień 2009
W Polsce na schizofrenię cierpi jedna na 100 osób. Dotyka aż 400 tysięcy Polaków, cierpi na nią jedna na 100 osób. Jest bardzo demokratyczna: dotyka i profesorów uniwersytetu, i kloszardów. Występuje na całym świecie, bez względu na płeć, rasę i religię. Choruje na nią aż 50 milionów ludzi. W samych Stanach Zjednoczonych cierpią na nią 2 miliony Amerykanów, a każdego roku notuje się ponad 100 tys. nowych przypadków zachorowań. W Wielkiej Brytanii każdego roku schizofrenię rozpoznaje się u 7500 pacjentów. Codziennie na polskich oddziałach psychiatrycznych przebywa około 8770 osób z rozpoznaniem tej choroby. Ponad 90 proc. pacjentów cierpiących na schizofrenię jest stanu wolnego, nie ma dzieci, a większość badanych (69,7 proc.) mieszka z rodzicami lub jednym z rodziców. Atak schizofrenii może być jednorazowym epizodem, ale, niestety, najczęściej na jednym epizodzie się nie kończy. Około 30 procent pacjentów żyje ze schizofrenią długotrwałą, z częstymi nawrotami. Kolejne 30 procent ma nawroty co kilka lat. Co ważne, pomiędzy nawrotami choroby chorzy mogą funkcjonować normalnie. | niteczka21

http://www.o2.pl | Środa [29.04.2009, 22:49] 1 źródło
W CHINACH ŻYJE 100 MLN CHORYCH UMYSŁOWO
Według psychiatrów - co najmniej tyle.
Według dr Huang Yueqina ta liczba jest i tak mocno zaniżona. Jego ośrodek od 2002 roku jest głównym autorem metod walki z rosnącym problemem zaburzeń psychicznych dotykających obywateli Chin - informuje "The Daily Telegraph".
Choroby psychiczne są obecnie na pierwszym miejscu na liście problemów dotykających ten naród. Wyprzedziły raka i choroby serca. Dotykając 7 proc. ludności, są największym obciążeniem zdrowotnym dla budżetu.
Większość chorujących cierpi na stany lękowe, depresje, uzależnienie od narkotyków i zaburzenia obsesyjno-kompulsywne. Według dr. Huanga jeden na 20 chorych wie, że coś mu dolega i próbuje się leczyć. Narzeka on, że przez ostatnie 50 lat władza nie zauważała tego problemu i nie inwestowała w leczenie osób umysłowo chorych - dodaje gazeta.
W Pekinie powstaje właśnie sześć nowych klinik psychiatrycznych zdolnych obsłużyć 150 tys. pacjentów. W tej chwili w stolicy Chin na oddziałach psychiatrycznych jest jedynie 6,9 tys. łóżek. Brakuje jednak lekarzy. Psychiatrów w całych Chinach jest jedynie 4 tys. Nie ma też wydziałów psychiatrii w szkołach medycznych. | JS


http://www.interia.pl | Poniedziałek, 27 października (06:44)
KAŻDY Z NAS ZOSTANIE ALERGIKIEM
Łzawienie oczu, ciągły katar, wysypka i problemy z oddychaniem - te nieprzyjemne dolegliwości odczuwa coraz więcej z nas. Dziś prawie co drugi Polak ma alergię - wynika z najnowszych badań ECAP ("Epidemiologia Chorób Alergicznych w Polsce") przeprowadzonych przez Uniwersytet Medyczny w Warszawie, czytamy w dzienniku "Polska".
- W naszym kraju jest największy odsetek alergików na świecie. Każdy z nas prędzej czy później zachoruje na alergię - mówił na konferencji prof. Bolesław K. Samoliński, kierownik badania.

Wyniki badań są zatrważające - aż 40 proc. Polaków cierpi na alergię, u 35 proc. zdarzają się stany zapalne błony śluzowej nosa, a alergiczny nieżyt nosa, który może prowadzić do astmy, ma co czwarty badany.

Astma, czyli przewlekłe zapalenie oskrzeli wywołane przewlekłą alergią, jest dziś naszym największym problemem zdrowotnym. Choruje na nią aż 3 mln rodaków. - Przy tym aż 70 proc. astmatyków nie wie, że jest chorych - alarmuje prof. Samoliński.

Astma atakuje ludzi młodych. Z danych GUS wynika, że w grupie osób do 29. roku życia jest najczęstszą chorobą przewlekłą. To choroba cywilizacyjna. Dziś na świecie choruje na nią aż 300 mln ludzi, a w ciągu kolejnych 15 lat ich liczba wzrośnie o kolejne 100 mln. Astma jest chorobą śmiertelną. W jej wyniku w Europie co godzinę umiera jedna osoba. (...)
Źródło informacji: INTERIA.PL/Polska

http://www.o2.pl | 2008-10-30 20:02
POLACY NAJCZĘŚCIEJ MAJĄ PROBLEMY ZE WZROKIEM, NADCIŚNIENIEM I NADWAGĄ
Problemy ze wzrokiem (57 proc.), nadciśnienie tętnicze (56 proc.) oraz nadwaga lub otyłość (47 proc.) to główne dolegliwości, na które cierpią Polacy - wynika z europejskiego sondażu na temat zdrowia Europe Health 2008.
Europejczycy najczęściej borykają się z nadciśnieniem tętniczym (42 proc.), problemami ze wzrokiem i nadwagą (po 38 proc.). Mają problem także z wysokim poziomem cholesterolu (35 proc.) i cierpią na stres (31 proc.). Co trzeci badany zmaga się z bezsennością lub zaburzeniami snu. Za najzdrowszych uważają się Szwajcarzy i Belgowie. Najmniej ze swojego stanu zdrowia zadowoleni są Rosjanie.
(...)
Znaczna część badanych Polaków dotknięta jest chorobami cywilizacyjnymi, takimi jak stres (41 proc.) i bezsenność, zaburzenia snu (36 proc.) lub depresja (22 proc.). Ponad jedna trzecia (34 proc.) badanych Polaków cierpi na zbyt wysoki poziom cholesterolu.
Problemy ze słuchem ma 29 proc. polskich respondentów, a 24 proc. ma problem z zaparciami (częściej niż średnia europejska). Co piąty badany miał problemy z pamięcią, a 20 proc. badanych Polaków choruje na cukrzycę.

Polacy rzadko deklarowali, że zmagają się z zaburzeniami sprawności seksualnej (9 proc.), z menopauzą (14 proc.) i nietrzymaniem moczu (15 proc.). Stosunkowo rzadko też cierpią z powodu osteoporozy (17 proc.). | (PAP)


http://www.o2.pl / http://www.sfora.pl | Piątek [15.10.2010, 10:35]
NOWOTWORY TO NASZE DZIEŁO. STAROŻYTNI NIE CHOROWALI NA RAKA
Co przyczynia się do rozwoju tej strasznej choroby?
Naukowcy z Uniwersytetu w Manchesterze przekonują, że to, iż dzisiaj tyle osób choruje na różnego rodzaju nowotwory, to wina nas samych.
W starożytności ludzie na nie nie chorowali - informuje express.co.uk.
W społeczeństwach uprzemysłowionych rak jest drugą po chorobach układu krążenia przyczyną śmierci. Ale w czasach starożytnych był niezwykle rzadki - twierdzi prof. Rosalie David. | WB

"NEWSWEEK" nr 20, 21.05.2006 r.: Badaczy dopingują niewesołe prognozy epidemiologiczne: w ciągu najbliższych dziesięciu, dwudziestu lat co trzeci z nas zachoruje na nowotwór.

http://www.o2.pl | Środa [10.12.2008, 08:22]
OTO ŚWIATOWY ZABÓJCA NUMER JEDEN
Za dwa lata rak będzie zabijał więcej ludzi niż choroby serca - szacuje Światowa Organizacja Zdrowia. Do roku 2030 gwałtownie wzrośnie liczba chorych i umierających na nowotwory.

http://www.o2.pl / http://www.sfora.pl | Wtorek [01.06.2010, 20:16]
WHO: RAK BĘDZIE ZABIJAĆ DWA RAZY CZĘŚCIEJ
Medycyna przegrywa w walce z nowotworami.
Z powodu nowotworów złośliwych w 2030 roku na świecie umrzeć może nawet 13,3 mln ludzi. Ale na raka co roku zachoruje ponad 21 mln osób - alarmuje France24.
Raport ekspertów Światowej Organizacji Zdrowia stwierdza, że liczba ofiar chorób nowotworowych za 20 lat podwoi się.
W 2008 roku z powodu na tę chorobę zmarło 7,6 mln ludzi - najwięcej w Europie Zachodniej, Australii i Ameryce Północnej.
To efekt złych nawyków żywieniowych w rozwiniętych społeczeństwach oraz oczywiście skutek powszechnego uzależnienia od papierosów. Teraz najczęściej występuje rak płuc, piersi oraz jelita grubego - mówi dr Freddie Bray z International Agency for Research on Cancer.
Jego zdaniem na wzrost liczby chorych na nowotwory wpłynie przejmowanie negatywnych wzorców kulturowych przez społeczeństwa krajów rozwijających się. | AJ

http://www.o2.pl / http://www.sfora.pl | 12.2009 r.: Każdego roku w Polsce umiera na nowotwory aż 210 na 100 tysięcy mężczyzn. (czyli około 73,5 tys. na 35 mln)
Ostatnio zmieniony czw paź 28, 2010 12:22 pm przez admin, łącznie zmieniany 2 razy.

admin
Site Admin
Posty: 3961
Rejestracja: czw sie 30, 2007 11:44 am

Postautor: admin » ndz mar 14, 2010 2:43 pm

www.o2.pl / http://www.sfora.pl | 2 źródła Piątek [27.02.2010, 06:31]
OTO DLACZEGO KOBIETY ZDRADZAJĄ: BY... NIE WYGINĄŁ GATUNEK
Dowiedli tego naukowcy.
Rozwiązłe samice mogą być kluczem do przetrwania gatunku - wynika z badań przeprowadzonych na uniwersytetach w Exeter i Liverpoolu. To, że mają wielu partnerów seksualnych sprawia, że... mężczyźni nie wyginęli - informuje sciencedaily.com.
Tajemnica tkwi w chromosomie decydującym o wyborze płci. Jeśli jego działanie
jest zakłócone pojawia się żeńskie potomstwo, które owo zakłócenie przekazuje również swoim męskim potomkom. W ten sposób, w ciągu kilku pokoleń, przestają rodzić się osobniki płci męskiej i gatunek wymiera.
Naukowcy przeprowadzili eksperyment na muszkach owocówkach. Podzielili je na dwie grupy. Część mogła się rozmnażać naturalnie - miała wielu partnerów. Druga część zmuszona była do związków monogamicznych.
Co się okazało? W pięciu z dwunastu monogamicznych hodowli owady wymarły, bo przestały rodzic się samce. I to już w 9 pokoleniu!
Co więcej, okazało się, że ów zniekształcony chromosom rzadziej występował w populacji, w której samice miały więcej partnerów.
Naukowcy twierdzą, że to efekt "konkurencji". Samce z uszkodzonym chromosomem produkują bowiem o połowę mniej plemników, mają więc mniejszą szansę w wyścigu do zapłodnienia komórki jajowej - czytamy na sciencedaily.com.
Poliandria jest powszechnym zjawiskiem w naturze, jest spotykana i wśród owadów i wśród ssaków, do tej pory była jednak wielką zagadką dla nauki. Nasze badania sugerują, że może ratować populację przed zagładą - twierdzi Nina Wedell, szefowa badań z Uniwersytetu w Exeter. | WB


http://www.o2.pl / http://www.sfora.pl | Środa [03.03.2010, 15:28]
PRZED OKRESEM CHODZI WKURZONA I WSZYSTKO JĄ BOLI? TO WINA JEJ MATKI
Ostry zespół napięcia przedmiesiączkowego jest dziedziczny.
Szalejące emocje przed miesięcznym krwawieniem są idealną wymówką kobiet dla każdego wybuchu nerwów, podjadania czekolady albo ataku płaczu.
Najnowsze badania pokazują, że zespół napięcia przedmiesiączkowego jest faktyczną cechą genetyczną kobiety, do tego cechą dziedziczoną - donosi dailyfreepress.com.
Wśród kobiet ostry taki zespół łączący się z bólem głowy, podbrzusza, zmęczeniem i rozchwianiem emocjonalnym pojawia się w jednym na 10 przypadków.
Gen, który posiada od 20 do 30 proc. kobiet, odkryto badając cykl owulacyjny myszy - donosi serwis.
Ów gen odpowiada za produkcję hormonów wpływających z kolei na pracę mózgu, w efekcie zachowanie kobiety.
Lekarze spierają się, czy należy wobec tego uczynić z zespołu napięcia przedmiesiączkowego oficjalne schorzenie. Istnieje uzasadniona obawa, że mogłoby to prowadzić do gorszego traktowania tych kobiet, które ów gen mają - tłumaczy dailyfreepress.com.
Badanie przeprowadzono w nowojorskim Instytucie Rockefellera a opublikowano w Proceedings of the National Academy of Sciences of the United States of America. | JS


http://www.o2.pl / http://www.sfora.pl | 2 źródła Sobota [13.02.2010, 08:18]
KAŻDY Z NAS CHORUJE CO NAJMNIEJ 6 TYS. RAZY
Ile życia zabierają nam dolegliwości.
Każdy człowiek cierpi średnio z powodu drobnych dolegliwości takich jak bóle głowy, skurcze mięśni, bóle pleców i przeziębienia 80 razy w roku, a w całym życiu to co najmniej 6,28 tys. razy - wynika z badań przeprowadzonych w Wielkiej Brytanii.
Średnio przez 21 dni w roku przyjmujemy leki przeciwbólowe. To oznacza, że pod ich działaniem znajdujemy się przez 1649 dni w życiu. Lekarza o pomoc prosimy natomiast nie rzadziej niż trzy razy w roku.
Najczęściej atakują nas skurcze, aż 19 razy w roku i 1492 razy w ciągu całego życia. Nie mniej uciążliwe są także bóle głowy (16 razy w roku) - pisze "Daily Mail".
Ponad połowa badanych uważa się za osoby całkowicie zdrowe, chociaż średnio w ciągu roku dwa razy maja przeziębienie, dwa razy ma zapalenie spojówek, dwa razy boli ich ucho, a co najmniej raz mają grypę i zgagę - powiedział Richard Theo z portalu activequote.com. | TM


http://www.o2.pl / http://www.sfora.pl | Środa [09.06.2010, 11:23]
NISCY CZĘŚCIEJ UMIERAJĄ NA ZAWAŁ SERCA
Jaki wzrost jest groźny.
Naukowcy z Finlandii uważają, że należy zaliczyć niski wzrost do znanych czynników ryzyka chorób serca obok otyłości, podeszłego wieku i wysokiego poziomu cholesterolu. Z ich badań wynika, że ryzyko zgonu na zawał serca u ludzi niskich jest o 50 proc. wyższe niż u osób wysokich lub normalnego wzrostu - informuje portal zeenews.com.
Ile trzeba mieć centymetrów wzrostu, by czuć się zagrożonym? Dla kobiet ta granica przebiega poniżej 152 cm, dla mężczyzn - 168 cm.
Naukowcy, którzy przeanalizowali 52 badania, przeprowadzone na ponad 3 milionach pacjentów, nie są jednak pewni, dlaczego wzrost ma takie znaczenie przy chorobach serca.
Podejrzewają, że być może ma to związek z tym, że niższe osoby mają cieńsze arterie. To zaś sprawia, że szybciej się one "zatykają".
Według innej teorii podatność na choroby krążenia może być, tak jak wzrost "zapisana w genach".
Wyniki naszych badań nie oznaczają, że niscy ludzie powinni się bać. To jest tyko czynnik ryzyka, na który nie mają wpływu. Mogą natomiast kontrolować wagę i prowadzić zdrowy tryb życia, rzucić palenie, nie nadużywać alkoholu i dużo ćwiczyć - twierdzi szef badań Puula Paajanen z Uniwersytetu w Tampere. | WB

http://www.o2.pl / http://www.sfora.pl | Czwartek [11.02.2010, 09:47]
DLACZEGO SIĘ JĄKAMY?
To nie wynik stresu. Więc?
Winą za jąkanie z reguły obarcza się problemy emocjonalne, przeżycie silnego stresu, a także apodyktycznych rodziców i nauczycieli czy nawet niską inteligencję. Jednak naukowcy odkryli, że za część przypadków odpowiada mutacja trzech genów - donosi "USA Today".
Po badaniach na grupie kilkuset osób z całego świata genetycy wskazali trzy chromosomy, które odpowiadają za jąkanie się podczas mówienia. Szacują, że odpowiadają one za ok. 9 proc. wszystkich przypadków tej przypadłości.
Sądzimy jednak, że może być to nawet 70 proc., bo trzeba zbadać inne geny, które także mogą wpływać na płynność mowy. Coraz mocniej jesteśmy przekonani, że większość jąkających się osób nie ma problemów emocjonalnych - mówi prof. Dennis Drayna.
Genetyk uważa, że odkrycie jego zespołu pozwoli niebawem stworzyć leki, które zastąpią brakujące enzymy i pozwolą wyeliminować takie zaburzenia. | AJ

http://www.o2.pl / http://www.sfora.pl | Sobota [06.02.2010, 15:50]
CZY TWOJE DZIECKO BĘDZIE AGRESYWNE
Jego los może być już dawno przesądzony.
Nastolatki, których mamy cierpiały na depresję w ciąży częściej zachowują się antyspołecznie i stosują przemoc - pisze "Child Development".
Natomiast kobiety, które jako nastolatki same były agresywne częściej podczas ciąży wpadają w depresję. Koło się zamyka.
Dzieci kobiet z depresją w czasie ciąży, stosowały przemoc w wieku 16 lat cztery razy częściej niż ich rówieśnicy. Tak samo jest w przypadku chłopców i dziewcząt - uważa Dale F. Hay z Cardiff University.
Na agresywne zachowania nie wpływało środowisko, rodzina ani inteligencja dzieci. | TM

http://www.o2.pl / http://www.sfora.pl | Sobota [02.01.2010, 11:00]1 źródło
ONI RODZĄ SIĘ, BY ZOSTAĆ MORDERCAMI
Deprawację mają zapisaną w mózgu.
Mózg przestępcy działa inaczej niż u człowieka, który z reguły przestrzega prawa. Dowiódł tego międzynarodowy zespół naukowców po badaniach, które trwały prawie 20 lat - donosi mercurynews.com.
Badacze z University of Pennsylvania, University of Southern California oraz University of York w Anglii swój eksperyment rozpoczęli kilkadziesiąt lat temu na wyspie Mauritius. Przebadali wtedy mózgi ponad 1700 dzieci i wskazali te, u których źle działało ciało migdałowate. Po 20 latach ponownie sprawdzili los wcześniej badanych osób.
Okazało się, że większość osób z nieprawidłowymi reakcjami tej części mózgu popełniło przestępstwa - dokonało napadów, sięgało po narkotyki, kradło oraz popełniało poważne wykroczenia drogowe. | AJ


"WPROST" nr 10(1263), 11.03.2007 r. NAUKA I ZDROWIE
RÓZGA W GENACH
GENY MAJĄ WIĘKSZY WPŁYW NA ZACHOWANIE NIŻ ŚRODOWISKO
Rodzice, którzy dużo rozmawiają ze swoimi dziećmi, mają wygadane potomstwo. Ci, którzy dają lanie, mają dzieci skłonne do stosowania przemocy. Błędne jest jednak przekonanie, że rodzice w ten sposób źle lub dobrze wychowują swoje dzieci. Skoro agresywni rodzice mają dzieci, które biją rówieśników i są konfliktowe, może to dowodzić, że odpowiadają za to geny. - Dzieci są takie, jakie są, dlatego że wyrastają w określonych domach. Ale wyrastają w zależności od tego, jakie drzemią w nich geny - mówi "Wprost" prof. Steven Pinker, psycholog z Uniwersytetu Harvarda. Jego niepoprawny politycznie pogląd jest często krytykowany, ale coraz częściej potwierdzają go badania naukowe. Badacze z Uniwersytetu Wirginii przeprowadzili obserwacje na grupie ponad tysiąca dorosłych bliźniaków jedno- i dwujajowych oraz ponad 2,5 tys. ich nastoletnich dzieci. Okazało się, że dzieci, które tyranizują rówieśników, wagarują i uciekają z domu, odziedziczyły agresywne geny po rodzicach.

DOBRE Z URODZENIA
"Nie mogę zdzierżyć poglądu, często przedstawianego - zwłaszcza w bajkach dla dzieci mających uczyć, jak być dobrym - że niemowlęta z urodzenia są jednakowe, czynniki odpowiadające za różnice powstające ostatecznie między dwoma chłopcami, a potem dwoma mężczyznami, wynikają tylko z wychowania i moralnego wysiłku włożonego w kształtowanie charakteru" - tak w 1869 r. pisał Francis Galton, kuzyn i przyjaciel Darwina, twórca określenia eugenika, czyli "dobre z urodzenia". Późniejsze obserwacje wykazywały, że osoby, które od dzieciństwa były agresywne, mają skłonność do wybierania podobnych do siebie partnerów. Tworzą w ten sposób destrukcyjne związki i jeszcze pogłębiają swoje aspołeczne zachowania. W rezultacie dzieci z takich małżeństw mają silne predyspozycje do zachowań agresywnych i sprawiają problemy wychowawcze.
- Nasze badania potwierdziły przypuszczenia, że kłótnie małżeńskie i problemy wychowawcze są związane z genami. Sam konflikt między rodzicami nie wpływa znacząco na zaburzenia zachowań dzieci. Znaczenie mają raczej cechy osobowościowe rodziców, które zależą od uwarunkowań genetycznych. I te geny, jeśli zostaną przeniesione na dzieci, powodują takie a nie inne zachowania - mówi "Wprost" dr Paige Harden z Uniwersytetu Wirginii, główna autorka badań opublikowanych w czasopiśmie "Child Development".
- Badania Paige Harden potwierdzają moje przypuszczenia - mówi Judith Rich Harris, autorka głośnej książki "Geny czy wychowanie". Amerykańska psycholog uważa, że kiedy przyjrzymy się osobom adoptowanym we wczesnym dzieciństwie, okaże się, że w dorosłym życiu zupełnie nie przypominają przybranych rodziców ani przybranego rodzeństwa. Z kolei kiedy porównamy osobowość, zainteresowania czy uzdolnienia rozdzielonych w niemowlęctwie jednojajowych bliźniąt dorastających w innych domach, okaże się, że przypominają siebie nawzajem w takim samym stopniu jak bliźnięta wychowujące się razem.

KODEKS RODZINY
Większość badaczy jest zgodna, że mniej więcej w połowie nasze zachowania, inteligencja i zdolności zależą od genów odziedziczonych po rodzicach. Pytanie tylko, co kształtuje pozostałe 50 proc.? Judith Rich Harris nie ma wątpliwości, że tym czynnikiem jest środowisko, z którym dzieci i nastolatki stykają się poza domem, szczególnie grupa rówieśnicza. Wpływ rodziców na dzieci jest raczej niewielki i ogranicza się głównie do przekazania im genów. - Rodzice wpływają przede wszystkim na przestrzeganie przez dzieci zasad panujących w rodzinie. W jakimś stopniu mają też wpływ na wybór środowiska poza domem; wybierają szkołę, a zatem częściowo również grupę rówieśniczą. Ale proces socjalizacji przebiega poza domem, wśród rówieśników - mówi Harris. Dzieci w domu podporządkowują się narzuconym regułom, wchodzą w swoje role, na przykład zdominowanego najmłodszego z rodzeństwa, ale kiedy znajdą się wśród rówieśników, domowy schemat znika. Badania, które cytuje Harris w swojej najnowszej książce "No Two Alike", sugerują, że młodsze rodzeństwo zachowuje się w domu mniej agresywnie niż starsi bracia i siostry, ale już w środowisku rówieśników te różnice znikają. Jest to szczególnie widoczne wśród dzieci imigrantów, które przejmują akcent kraju, w którym się wychowują, czyli kolegów, a nie rodziców mówiących z obcym akcentem. Podobnie jest z kulturą, którą wchłaniają jak własną, mimo że ich rodzice czują się obco w nowym kraju. Indywidualne różnice wśród rodzeństwa i bliźniaków jednojajowych wynikają z tego, że każdy samodzielnie uczy się, jak się zachowywać w grupie, jakie relacje stworzyć między poszczególnymi osobami, jak walczyć o swoje. I każdy robi to inaczej, bo warunki początkowe są w każdym wypadku inne, nawet u bliźniąt trafiających do jednej grupy.

PIĘTNO GENÓW
Prof. Thalia C. Eley z Instytutu Psychiatrii w Londynie, prof. Jim Stevenson z brytyjskiego Uniwersytetu Southampton oraz prof. Paul Lichtenstein z Instytutu Karolinska w Sztokholmie badali aspołeczne zachowania - zarówno agresywne, jak i nieagresywne (wagarowanie, kradzieże) - bliźniąt z uwzględnieniem ich płci (na grupie 1500 par bliźniąt). Okazało się, że skłonność do nieagresywnych zachowań jest u chłopców bardziej związana z negatywnym wpływem środowiska, a u dziewcząt jest raczej zależna od genów. Naukowcy zauważyli też, że połączenie zachowań agresywnych i nieagresywnych występuje równie często u obu płci. Skłonność do agresji zaś jest cechą wrodzoną.
Zwolennikiem tej teorii jest prof. Sarnoff Mednick z Uniwersytetu Południowej Kalifornii, od lat - wraz z prof. Jasmine Tehrani - prowadzący badania rodzin mających adoptowane dzieci i bliźnięta. Zauważył on, że osoby wychowane w rodzinach adopcyjnych, ale urodzone przez kobiety odsiadujące wyroki, jako dorośli znacznie częściej niż osoby z grupy kontrolnej popadały w konflikt z prawem. Podobne badania - przeprowadzone na dużej grupie rodzin w Szwecji - potwierdziły przypuszczenie, że jeśli biologiczni rodzice są genetyczne predysponowani do zachowań aspołecznych, to ich dzieci, nawet jeśli wychowają się w innych rodzinach, będą miały skłonność do popełniania przestępstw.

PIĘTNO OSOBOWOŚCI
- Dla dzieci nie ma znaczenia, w jakim modelu rodziny się wychowały - mówi prof. Pinker. - Czy była to wzorcowa rodzina, komuna hipisowska, czy rodzice tej samej płci, czy dziecko spędzało czas w domu, czy w świetlicy, było jedynakiem czy miało dużo rodzeństwa. Żadna z tych okoliczności nie wyciska piętna na osobowości człowieka, jeśli jest on częścią normalnej grupy rówieśniczej - uważa amerykański psycholog.
Z badań nie wynika jednak, że rodzice są zwolnieni z odpowiedzialności za dzieci. Nawet jeżeli wpływ genów jest najważniejszy, to ciągłe przepychanki między rodzicami nie wpływają korzystnie na psychikę dziecka. Jak napisał Czechow, "człowiek może stać się lepszy, gdy pokażesz mu, jaki jest".

CHEMIA AGRESJI
Prof. Keith McBurnett, psychiatra z uniwersytetu w Chicago, przeprowadził badania na grupie agresywnych chłopców w wieku 7-12 lat. Okazało się, że wszyscy chłopcy, którzy sprawiali kłopoty wychowawcze już we wczesnym dzieciństwie, mieli niedobór kortyzolu. Ten hormon jest wydzielany w sytuacjach stresu - jego niski poziom sugeruje, że reakcja na taką sytuację będzie zbyt słaba. Dziecko może się nie obawiać ukarania, nie odczuwa strachu, dlatego nie boi się wchodzić w sytuacje konfliktowe.
McBurnett twierdzi, że dzieci cierpiące na silne zaburzenia emocjonalne mogą mieć geny, które powodują nieprawidłową produkcję określonych hormonów. Podobnie niekorzystnie może wpływać nieprawidłowe wydzielanie serotoniny, neuroprzekaźnika odgrywającego istotną rolę w takich zaburzeniach jak depresja czy lęki. Niski poziom serotoniny prowadzi do zachowań impulsywnych i agresji. Badania dzieci sprawiających problemy wychowawcze i cierpiących na zaburzenia zachowania wykazały, że mają one za niski poziom tego składnika we krwi. Niedawno opublikowane badania dr. Andreasa Meyera-Lindenberga z Narodowego Instytutu Zdrowia Psychicznego w Maryland łączą z kolei wpływ nieobecności genu o nazwie MAOA, produkującego enzym monoaminę oksydazę A, ze skłonnością do agresji u mężczyzn. Choć u ludzi brakuje tego genu niezwykle rzadko, to jego mało aktywny wariant MAOA-L spotyka się już częściej. Jak wykazały eksperymenty, u osób mających tę mutację inaczej niż u innych działa ośrodek w mózgu odpowiadający za emocje i percepcję. O ile odczuwanie emocji u takich osób jest bardzo intensywne, o tyle kontrolowanie ich i powściąganie gwałtownych uczuć, szczególnie negatywnych, jest niemal niemożliwe, stąd tak często reagują one agresją.
Aleksandra Postoła "Wprost"
prof. Steven Pinker, psycholog z Uniwersytetu Harwarda


http://www.o2.pl | Piątek [05.06.2009, 12:21] 1 źródło
CO DZIEJE SIĘ W MÓZGU PSYCHOPATY
To często dobrzy sąsiedzi i mili ludzie.
Brak empatii, nieumiejętność odwzorowywania uczuć, słabsze odczuwanie bólu - to podstawowe cechy charakteryzujące psychopatów. Jak wynika z ostatnich badań psychopaci stanowią jeden procent społeczeństwa, 15 do 20 procent mieszkańców więzień i 15 procent osób uzależnionych. Psychopatami są osoby pozbawione uczucia empatii. Nie potrafią one odwzorowywać uczuć - twierdzi Monika Marczak z Uniwersytetu Warszawskiego. Traktują też instrumentalnie innych ludzi i zawsze wybierają krótszą drogę do osiągnięcia celu, nawet jeśli wiąże się to z podjęciem kroków moralnie nagannych. Źródło psychopatii tkwi w mózgu, a nie tylko w osobowości człowieka - twierdzi Monika Marczak. Naukowcy nie są pewni czy psychopatów należy leczyć. Twierdzą bowiem, że operacja mózgu wiązałaby się także ze zmianą osobowości. | TM


"WPROST" Numer: 8/2009 (1363)
WIRUSY UMYSŁU
Zachowania ludzi rozprzestrzeniają się jak wirusy. Kryzys gospodarczy jest tego świetnym przykładem. Aż 61 proc. Polaków planuje cięcia w codziennych wydatkach, prawie 40 proc. zamierza zrezygnować w tym roku z wakacji, a 65 proc. obawia się kłopotów finansowych. Dzieje się tak, choć większość z nas nie odczuwa jeszcze skutków kryzysu. – Łatwo ulegamy nastrojom i opiniom innych, poddajemy się tzw. procesowi społecznego zakażania – mówi dr Joanna Heidtman, psycholog z Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Kryzys stał się tematem codziennych rozmów. Mówimy o nim, nawet jeśli nas nie dotyczy. To budzi emocje, a te wywołują działania. Jeśli osoby, z którymi się spotykamy, wyprzedają akcje lub rezygnują z wyjazdu, bo boją się utraty pracy, my – niewiele myśląc – robimy to samo. Często niepotrzebnie. Na nasze zachowania wpływają nawet osoby, których nigdy nie spotkaliśmy. Ich nastroje i poglądy docierają do nas przez tzw. sieć społeczną. Tak rozprzestrzeniają się depresja, uzależnienia, otyłość.

Analizy Jamesa Fowlera z University of California w San Diego i Nicholasa Christakisa z Harvard Medical School w Bostonie wykazały, że jeśli ktoś z naszych przyjaciół staje się otyły, my stajemy się o 60 proc. bardziej narażeni na tę chorobę niż inni. Otyły przyjaciel zmienia nasze przekonanie o tym, jaka sylwetka jest powszechnie akceptowana, i sami zaczynamy przybierać na wadze. Podobnie jest z nałogami. Jeśli ktoś z naszego towarzystwa zaczyna palić, chętniej sięgamy po papierosa. Tak samo jest z rozwodami. Otoczenie ma nawet wpływ na samobójstwa, o czym świadczy przykład wielkopolskiego Wągrowca. Od marca do czerwca 2007 r. odebrało sobie tam życie 19 osób – dwa razy więcej niż w całym 2006 r. Podobnie było w Miluzie we Francji – przez pół roku samobójstwo popełniło sześciu pracowników tamtejszej fabryki Peugeota. Tak samo działają pozytywne przykłady. Jeśli jedna osoba przestaje palić, łatwiej rzucić palenie innym.

„Zakaźne" są nawet cechy, które uznawano za przejaw indywidualizmu, takie jak preferencje wyborcze, gust muzyczny, poczucie szczęścia. Badania Christakisa dowodzą, że szczęśliwi ludzie trzymają z sobą nie dlatego, że naturalnie kierują się ku sobie, ale dlatego, że poczucie szczęścia się rozprzestrzenia. Co więcej, nie zależy ono jedynie od najbliższych przyjaciół, ale także od przyjaciół naszych przyjaciół, choć nasze szanse na szczęśliwość rosną tym bardziej, im bliżej jesteśmy związani ze szczęśliwymi ludźmi. Epidemie zachowań nie są wywoływane przez silne osobowości. Na ogół nie mają liderów. – W mikroskali proces zakażania społecznego wyraźnie widać wśród kibiców sportowych – ludzie zarażają się nastrojem i tak samo reagują. Podobnie dzieje się w Polsce w samolotach. Gdy maszyna dotknie kołami ziemi, biją brawo wszyscy, nawet obcokrajowcy, którzy wcześniej o takim zwyczaju nie słyszeli. Nikt nie myśli racjonalnie, że radość jest przedwczesna, bo wiele wypadków zdarza się już po lądowaniu – mówi doc. Janusz Heitzman z Instytutu Psychiatrii i Neurologii w Warszawie.

Spektakularnym przykładem społecznej infekcji była reakcja na słuchowisko radiowe „Wojna „Wojna światów", które w 1938 r. przygotował Orson Welles. Słuchacze potraktowali je jako prawdziwą relację z inwazji Marsjan i wpadli w panikę. Obserwując sąsiadów, zaczynali się pakować i uciekać, dzwonili na policję. Naśladownictwo najczęściej się zdarza w sytuacjach, które budzą przerażenie, ale nie tylko. Psychiatrzy nazywają takie zjawisko obłędem udzielonym. W 1237 r. w Utrechcie epidemia zbiorowego tańca doprowadziła do zawalenia się mostu: 200 osób opętanych taneczną psychozą utonęło. Takie ekstazy były powszechne aż do XIV wieku. Sekty taneczników podróżowały między Holandią a Niemcami, zakażając taneczną histerią coraz więcej osób. Dziś proces zakażania społecznego przebiega szybciej niż dawniej, bo sieci społeczne są gęstsze – mamy więcej powiązań z innymi ludźmi. Dawniej ludzie z różnych warstw społecznych niechętnie się kontaktowali. Teraz większość z nas ma dostęp do różnych środowisk. Nie jesteśmy też zdani tylko na kontakty bezpośrednie – mamy do dyspozycji media i Internet. Dlatego idee rozprzestrzeniają się szybciej i szybciej się mobilizujemy, czego przykładem jest Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy. Lokalna inicjatywa błyskawicznie tworzy efekt globalny. Tak tworzą się trendy i rozprzestrzeniają ideologie. – Ludzie nie są dziś bardziej zależni od opinii i działania innych niż dawniej. Chodzi jedynie o to, że nie jesteśmy całkowicie niezależni. Zachowania i nastroje każdego człowieka są jak fale rozchodzące się wokół kamienia wrzuconego do wody. Ma to związek z tzw. inteligencją kolektywną sieci społecznych. Ludzie w takiej sieci zachowują się jak ptaki w stadach. Decyzja o rzuceniu palenia, gdy robią to osoby w naszym środowisku, nie jest bardziej samodzielna niż decyzja ptaka, który zmienia kierunek lotu na taki, jaki wybrała reszta jego stada – twierdzi Nicholas Christakis.

Wpływom społecznym ulegamy nieświadomie. Jesteśmy istotami społecznymi i nie uda nam się ich uniknąć. Takie naśladownictwo wykształciła w nas ewolucja, by ułatwić nam przetrwanie – kiedy nie mamy dobrego rozwiązania problemu, podpatrujemy innych. Barbara Wild z uniwersytetu w Tybindze zauważyła, że im wyraźniej malują się emocje na naszej twarzy, tym silniej doświadczają ich osoby, które nas obserwują. Niektórzy naukowcy uważają, że wynika to z działania neuronów lustrzanych. Są to komórki mózgu, które się aktywują, kiedy obserwujemy zachowanie innych. Nie wiadomo tylko, czy to naśladowanie aktywuje neurony lustrzane, czy też naśladujemy innych pod wpływem działania tych komórek. Sam mechanizm zakażania społecznego jest neutralny. Katastrofalne mogą być skutki rozprzestrzeniania się idei szkodliwych społecznie. A ponieważ zawsze będziemy podatni na wpływ innych osób, warto się upewnić, czy przebywamy w towarzystwie odpowiednich ludzi.

To, jak bardzo jesteśmy podatni na wpływ innych, zależy od naszych relacji z otoczeniem. Jeśli nasz dobry przyjaciel, który mieszka kilkadziesiąt kilometrów od nas, odczuwa zadowolenie, szansa, ze my staniemy się szczęśliwsi, wzrasta o ponad 60 proc. Nastrój sąsiada, który mieszka bliżej, ale nie jesteśmy z nim tak związani, ma na nas o połowę mniejszy wpływ. Łatwiej zakażamy się kształtem sylwetki od osób tej samej płci. To wyjaśnia, dlaczego wśród młodych dziewcząt szerzy się epidemia zaburzeń odżywiania. Najnowsze badania sugerują, ze podatność na zakażanie społeczne jest w pewnym stopniu uwarunkowana genetycznie – bliźnięta jednojajowe tworzyły gęstsze sieci społeczne niż bliźnięta dwujajowe.
Autor: Monika Florek-Moskal


„NEWSWEEK” nr 18, 07.05.2006 r.
CZY CZUJESZ TO, CO JA CZUJĘ
Znaczna część naszego mózgu zajmuje się tym, co mają w głowach inni ludzie. Dzięki neuronom lustrzanym odbieramy i odczuwamy cudze emocje.
[Wszystko wpływa m.in. na wyobraźnię, a więc wywołuje projekcje myślowe, w tym nieświadome tego analizowania przez umysł.
Za pośrednictwem wyrazu czyichś oczu, mimiki, tzw. mowy ciała, intonacji głosu, zachowania, treści przekazu; Tak więc wygląd, postępowanie, zachowywanie się osób (np. nikotynizm, narkomania, alkoholizm, zboczenia, marginalne sposoby uprawiania seksu, religijność (obłęd), choroba psychiczna, tiki, nawyki, w tym grymasy (żucie gumy), wydawanie dźwięków itp. (również np. pety, smród trucizny nikotynowej, butelki, smród alkoholu, strzykawki, symbole religijne – są źródłem informacji o czyimś postępowaniu)) stanowiących cząstkę, element, społeczeństwa nie jest tylko i wyłącznie czyjąś prywatną sprawą – skoro i w ten sposób wpływa się, negatywnie, na innych. – red.]
Empatia, czyli odbieranie i współodczuwanie cudzych emocji, nie ma nic wspólnego ze zdolnościami paranormalnymi. To umiejętność, którą posiedliśmy wszyscy, tylko nie wszyscy korzystamy z niej w jednakowym stopniu. Za to, że przejmujemy stres kolegi, który miał scysję z szefem, albo że na widok pająka na ręce innej osoby sami czujemy obrzydzenie, odpowiadają neurony lustrzane. (...)
W ludzkim mózgu też wykryto neurony lustrzane, a ściślej całą ich sieć. Naukowcy byli jednak zaskoczeni, kiedy okazało się, że rozpoznają nie tylko ruch, ale także intencje i emocje.
Doktor Marco Iacoboni z uniwersytetu w Los Angeles, autor wielu badań nad neuronami lustrzanymi, tłumaczy: - Jeśli widzisz, że rzucam piłkę, twój mózg symuluje tę czynność. Jeśli wyciągam rękę, jakbym chciał rzucić piłkę, masz w mózgu kopię tego, co chcę zrobić, czyli odczujesz moje intencje. I dalej, jeśli jestem zestresowany, twój mózg symuluje mój stres. Wiesz dokładnie, co czuje, bo ty czujesz to samo. Empatia włącza się automatycznie. [W tym dzięki własnym, podobnym doświadczeniom. A w przypadku ich braku dochodzi do symulacji, imitacji, odpowiednich symptomów. – red.]
(...) Ale wiadomo już, że identyfikowanie i odbieranie przez nas takich uczuć, jak onieśmielenie, duma, obrzydzenie, poczucie winy czy odrzucenia, jest możliwe dzięki neuronom lustrzanym, znajdującym się w części mózgu zwanej wyspą.
(...) empatia służy nie tylko do kontaktów się z światem, ale także do uczenia się świata. – System neuronów lustrzanych odpowiada za indywidualny rozwój i działa niemal od chwili narodzin. Dzięki temu dzieci mogą naśladować swoich opiekunów od pierwszych chwil życia – twierdzi dr Andrew Meltzoff z uniwersytetu w Waszyngtonie. Około ósmego tygodnia pojawia się u nich zdolność do takiego przetwarzania obrazu, dzięki któremu może odczytywać uczucia, pojawiające się na twarzach opiekuna. – We wczesnym dzieciństwie współodczuwanie emocji opiekunów jest jednym z najważniejszych sposobów utrzymywania kontaktu ze światem – mówi prof. Trzebińska. – Dzięki empatii z matką dziecko ma już swoje życie emocjonalne, co jest niezbędne do kształtowania się psychiki.
[Przebywając z kimś przejmujemy część składników jego osobowości. Stopień tego wpływu zależy od wielu czynników, a m.in. od naszego, danej osoby wieku, siły charakteru, asertywności, sposobu, okoliczności oddziaływania. A, niestety, wszyscy nosimy ślady, odczuwamy efekty, ponosimy szkody, w tym zdrowotne oddziaływania ludzi upośledzonych psychicznie, o uszkodzonej psychice, chorych, wypaczonych umysłowo, psychopatów/ek, debili/ek; kanalii (np. mimiczne, w tym wzrokowe, werbalne, w tym treścią, intonacją, odnośnie formy, stylu przekazu, komunikacji (ekspresji, afirmacji), emanacją, zachowywaniem się, postępowaniem). A te efekty, bezpośrednio, pośrednio, w tym poprzez przekazywanie sobie efektów ich działania, oddziaływania, rozprzestrzeniamy, czyli przekazujemy kolejnym osobom. Więc i z tego powodu b. ważne jest, m.in., by dziećmi zajmowały się odpowiednie osoby. – red.]
(...) Empatia jest jednym z drogowskazów, pomagających orientować się w życiu, przewidywać działania innych ludzi, odczytywać ich intencje. Człowiek pozbawiony tej zdolności zachowuje się jak emocjonalny inwalida i raz po raz napotyka trudności w relacjach społecznych. (...)
Chodzi więc o to, by korzystać z empatii tylko wtedy, kiedy może być ona pomocą, a nie przeszkodą w życiu.
Jolanta Chyłkiewicz


http://www.o2.pl / http://www.sfora.pl | Poniedziałek [02.11.2009, 09:24] 2 źródła
AGRESJA MA... SZEROKĄ TWARZ
Tych ludzi boimy się najbardziej.
Wystarczy sekunda spojrzenia na twarz mężczyzny, aby stwierdzić czy jest on agresywny. Ludzie w naturalny sposób potrafią rozpoznać mężczyzn o wysokim poziomie testosteronu - donosi "The Daily Telegraph". Dowiodły tego badania psychologów z Brock University w USA. Grupie prawie 50 osób pokazano zdjęcia różnych mężczyzn i poproszono o ocenę ich stopnia agresywności. Decyzję badani musieli podjąć bez zastanowienia.
Panowie ze zdjęć nie byli oczywiście "aniołkami", wcześniej dokładnie sprawdzono ich poziomo agresji - zauważa dziennik.
Okazało się, że uczestnicy eksperymentu prawidłowo wskazali stopień agresji mimo że twarze pokazywano im zaledwie przez kilka sekund.
Szerokość twarzy określana jest stosunkiem do jej wysokości przez pomiar odległości pomiędzy prawym i lewym policzkiem oraz odległością od górnej wargi do polowy czoła. | AJ


http://www.o2.pl | Czwartek [09.04.2009, 18:41] 1 źródło
ODKRYTO ŹRÓDŁO LUDZKIEJ MĄDROŚCI
Miejsce w mózgu, które pozwala wybrnąć z moralnych dylematów.
Wysokiej jakości skany mózgu pokazują, że w czasie rozpatrywania trudnych, często życiowych decyzji, uruchamia się część mózgu łączona dotąd z prymitywnymi uczuciami jak pożądanie, strach i złość - badania na ten temat mają być opublikowane w najnowszym numerze pisma ""Archives of General Psychiatry.
W tym miejscu mózgu rodzą się rozważania z dziedziny religii i filozofii.
Nasze badania pokazują, że mądrość może mieć neurobiologiczne podstawy - mówi autor badania Dilip Jeste, profesor psychiatrii i neurolog na uniwersytecie kalifornijskim w San Diego.
Odkrył on, że gdy człowiek waży problem, który wymaga altruistycznej odpowiedzi, w jego mózgu reaguje kora przyśrodkowa przedczołowa (odpowiada za naszą inteligencję i zdolność do nauki). Gdy jednak staje przed nami dylemat natury moralnej, uruchamiają się jednocześnie ośrodki odpowiedzialne za prymitywne emocje i racjonalne myślenie.
Za mądrość człowieka odpowiadają różne części mózgu, a właściwie balans między nimi. Szczególnie balans między układem limbicznym a korą przyśrodkową przedczołową - tłumaczy naukowiec.
Wedle profesora Jeste mądrość i wolna wola wynikają raczej z budowy mózgu, niż zjawisk metafizycznych.
Poznanie bliżej ośrodków odpowiedzialnych za mądrość może w przyszłości pozwolić na jej zwiększanie - uważa. JS


http://www.o2.pl / http://www.sfora.pl | Poniedziałek [05.10.2009, 07:37] 2 źródła
CIĄŻA TRWA 9 MIESIĘCY? CORAZ RZADZIEJ
Zobacz ile wcześniaków rodzi się na świecie.
Rocznie przychodzi na świat około 13 mln wcześniaków, milion z nich umiera - wynika z danych World's Health System.
Jak podkreśla healthday.com, opieka nad nimi wymaga od rodzin ogromnych kosztów emocjonalnych i finansowych.
Najwięcej wcześniaków przychodzi na świat w Afryce, Ameryce Północnej i Azji.
Musimy dokładniej poznać przyczyny przedwczesnych porodów i skutecznie im zapobiegać - powiedział Christopher P. Howson z March of Dimes. | TM

[Czy nie jest tak, że uratowane wcześniaki przekażą swoja cechę "wcześniactwa" potomstwu... Czy ratowanie wcześniaków nie odbywa się kosztem dzieci o prawidłowych cechach, co przyczynia się, i w ten sposób, do wcześniactwa kolejnych dzieci... Powstaje efekt lawinowy! Więc czy to jest ratowanie czy pogrążanie...!! - red.]


http://www.o2.pl | Wtorek [14.04.2009, 07:49] 1 źródło
OSOBOWOŚĆ DZIECKA POZNASZ W DNIU JEGO NARODZIN
Tak sugerują naukowcy.
Na Uniwersytecie w brytyjskim Hull zbadano 85 osób i wyróżniono cztery główne typy osobowości.
Stwierdzono, że różnice w osobowości zależą od różnej budowy mózgu - informuje "The New Zealand Herald".
Testy prowadzono z użyciem maszyny, która z dokładnością do milimetra sześciennego umiała policzyć objętość danych
fragmentów mózgu. To różnice między nimi były wskazówkami łączącymi budowę mózgu z danym typem osobowości.
Osoby określane jako impulsywne miały większy obszar mózgu powyżej oczodołów (niższa część płata czołowego). Osoby, które tę część mózgu miały mniejszą, były bardziej nieśmiałe, szukające poparcia. Testy pokazały, że przyjemności szukają często w czynnikach zewnętrznych jak jedzenie czy narkotyki - twierdzi prof. Annalena Venneri.

W podobny sposób zestawiono odpowiednie obszary mózgu z typami osobowości odpowiednimi dla pesymistów czy np. perfekcjonistów.

Co wynika z tych badań?
Jeżeli potwierdzą się informacje przekazane przez naukowców z Hull, trzeba będzie założyć, że dzieci rodzą się z różnymi typami osobowości i ich mózgi różnią się coraz bardziej wraz z dorastaniem. Od tego wniosku krok do badania przyszłej osobowości dziecka tuż po narodzinach - sugeruje nowozelandzka gazeta. | JS


„WPROST” nr 47(1147), 2004 r.
PŁACZ NAD INTELIGENCJĄ
Płaczliwe niemowlęta mogą mieć w późniejszym życiu trudności z koncentracją. Dzieci, które w niemowlęctwie często i bez wyraźnego powodu długo płakały, w wieku pięciu lat osiągały w testach inteligencji wyniki średnio o dziewięć punktów niższe od innych przedszkolaków, gorzej radziły sobie z nauką i były mniej zręczne. Aż 14 razy częściej niż u pogodnych dzieci rozwijał się u nich zespół nadpobudliwości psychoruchowej z deficytem uwagi (ADHD). Zdaniem uczonych, ścisłe przestrzeganie codziennego rytmu (na przykład pory karmienia i snu) oraz częste przytulanie przez rodziców mogą temu zapobiec. | (MF)

http://www.o2.pl | Czwartek [12.03.2009, 00:25] 1 źródło
DO WYKRYCIA TWOJEJ INTELIGENCJI WYSTARCZY SKAN MÓZGU
Testy na inteligencję to czysta formalność - twierdzą neurolodzy.
Nowa mapa aktywności mózgu pokazuje, które punkty centralnego ośrodka nerwowego mogą odpowiadać za naszą inteligencję. Żeby je wykryć, naukowcy z California Institute of Technology zeskanowali pole aktywności mózgu u uczestników eksperymentu, którzy rozwiązywali popularne testy na inteligencję.
Biorąc pod uwagę fakt, że w badanej grupie było 241 osób z różnego rodzaju uszkodzeniami mózgu, np. guzami i udarami, naukowcom udało się zdiagnozować te obszary mózgu, które na pewno odpowiadają za inteligencję:
Znaczy to, że z samego skanu mózgu danej osoby, będzie można wywnioskować, jakim IQ ta osoba może się poszczycić - twiedzi Ralph Adolphs, neurolog z California Institute of Technology. | AB


http://www.o2.pl / http://www.pardon.pl | Poniedziałek [26.10.2009, 22:02]
ZBOCZEŃCÓW CORAZ WIĘCEJ! CO SIĘ DZIEJE Z LUDŹMI?!
W ciągu ostatnich pięciu lat o połowę wzrosła liczba przestępców seksualnych na Wyspach - alarmują brytyjskie media.
"Daily Telegraph" prezentuje dane ujawnione przez Davida Ruffleya, ministra w konserwatywnym gabinecie cieni. Wskazują one na 47-procentowy wzrost liczby gwałcicieli i pedofilów w Anglii i Walii w latach 2003-2008 - z 21 do 31 tysięcy. Na szczególną uwagę zasługuje Londyn (wzrost o 61 proc.) oraz hrabstwo Northamptonshire (aż o 92 procent!).

Jednocześnie wygląda na to, że notowani przestępcy seksualni wymykają się spod kontroli, a ich wyczyny nie są nawet podawane do wiadomości publicznej - co wykazało śledztwo BBC. Dotyczyło ono programu MAPPA, w ramach którego policja, kuratorzy oraz służby więzienne współpracują w celu ochrony społeczeństwa przed gwałcicielami i pedofilami.

W toku dziennikarskiego śledztwa ujawniono, że tylko niewielka część notowanych przestępców jest skutecznie monitorowana. Większość funkcjonuje niemal bez żadnego nadzoru i, co najgorsze, popełnia kolejne przestępstwa seksualne, które na dodatek nie są uwzględniane w sprawozdaniach.

A jest co uwzględniać. Wypuszczeni na wolność zwyrodnialcy robią dalej to, co lubią - czyli gwałcą i molestują. Co akurat nikogo chyba nie zaskakuje. No, może poza sądami i policją, którzy z przestępcami seksualnymi, jak widać, radzą sobie coraz gorzej.
Daniel Nogal

[Trza jeszcze zalegalizować narkotyki; degeneractwo, czyli m.in. rodzenie przez psychopatów, debili, degeneratów, osoby nieatrakcyjne: psychopatów, debili, degeneratów, stworki, to wtedy będzie jeszcze lepiej... red.]

http://www.o2.pl | Wtorek [05.05.2009, 14:49] 1 źródło
TRACISZ NERWY? TO WINA TWOICH RODZICÓW
Zdolność opanowania gniewu jest dziedziczna.
Wyizolowano gen odpowiedzialny za złość. Dzięki temu można zrozumieć, dlaczego niektórzy potrafią pohamować się w stresującej sytuacji, a inni wpadają w furię z byle powodu.
Na uniwersytecie w Bonn 800 osób poddano badaniu psychologicznemu i testom na obecność jednej z trzech wersji genu DARPP-32 (TT, TC lub CC). Właśnie one wpływają na poziom dopaminy w mózgu, odpowiedzialnej za agresję i gniew - donosi "The Daily Mail".
Okazało się, że osoby z wersjami TT i TC okazywali się bardziej agresywni. Miały też mniej szarej materii w części mózgu zwanej ciałem migdałowatym. A to ono odpowiada za kontrolę emocji.
W zależności od posiadanej mutacji DARPP-32, ludzie mogą lepiej lub gorzej kontrolować swój gniew. Naszej agresji nie możemy jednak tłumaczyć złą wersją genów. Natura tak nas wyposażyła, że jesteśmy w stanie w pełni panować nad naszym zachowaniem - tłumaczą naukowcy. | JS

http://www.o2.pl | Niedziela [07.06.2009, 09:05] 1 źródło
PRZEMOCY POŻĄDAMY JAK SEKSU
O tym, czy ktoś zostanie bandytą decydują geny.
Chłopcy z tzw. genem wojownika częściej stają się członkami gangów i zwykle to oni noszą w nich i używają broni - na wyniki badań kryminologów z stanowego uniwersytetu na Florydzie powołuje się serwis LiveScience.com.
Owa cecha genetyczna była wskazana u źródeł gwałtownych walk z 2006 roku na Nowej Zelandii z udziałem maorysów.
O ile gangi to zjawisko uważane za fenomen społeczny, nasze badania wskazują, że znaczącą rolę grają posiadane odmiany genu MAOA - tłumaczy biospołeczny kryminolog, prof. Kevin Beaver.
Agresja to cecha o wybitnie genetycznym podłożu. Jest pierwotna i konieczna dla ludzkiej egzystencji niczym umiejętność współpracy. Na uniwersytecie Vanderbilta naukowcy doszli wręcz do zdania, że przemocy pożądamy jak seksu, jedzenia czy narkotyków.
Gen MAOA odpowiada za zmiany w ilości uwalnianego do mózgu neuroprzekaźników jak serotonina i dopamina, odpowiadających za nastrój i zachowanie. Co ważne, ten gen jest przekazywany dziedzicznie - tłumaczy LiveScience.com.
Badania przeprowadzono na 2,5 tys. młodych Amerykanów biorących udział w projekcie National Longitudinal Study of Adolescent Health. | JS
Ostatnio zmieniony pn paź 18, 2010 2:54 pm przez admin, łącznie zmieniany 2 razy.

admin
Site Admin
Posty: 3961
Rejestracja: czw sie 30, 2007 11:44 am

Postautor: admin » ndz mar 14, 2010 2:44 pm

http://www.o2.pl / http://www.sfora.pl | Sobota [19.09.2009, 11:05] 2 źródła
CORAZ WIĘCEJ DZIECI BĘDZIE MIEĆ ADHD
Duńczycy na leki dla najmłodszych wydają miliony.
Duńscy lekarze spodziewają się gwałtownego wzrostu przypadków dzieci u których zdiagnozowane zostanie ADHD.
Od 2007 roku liczba dzieci i młodzieży leczonych na ADHD wzrosła o 40 proc. Obecnie na nadpobudliwość psychoruchową cierpi ponad 10,7 tys. Duńczyków - wynika z danych Association of Danish Pharmacies.
Ale już wkrótce będziemy mieć około 26 tys. takich przypadków - uważa Per Hove Thomsen, psychiatra.
Lekarzy niepokoi także postawa rodziców, którzy często chcą wymusić na nich diagnozę ADHD u swoich dzieci i podawać im leki. W ubiegłym roku na lekarstwa na ADHD Duńczycy wydali około 40 mln zł. | TM


http://www.o2.pl / http://www.sfora.pl | Wtorek [05.01.2010, 06:18] 2 źródła
CORAZ WIĘCEJ DZIECI RODZI SIĘ Z SYFILISEM
Ciężarne nie leczą chorób wenerycznych.
Władze hrabstwa Bexar w Teksasie zobowiązały lekarzy do badania każdej kobiety w trzecim trymestrze ciąży pod kątem chorób wenerycznych. To efekt alarmujących danych o wzroście liczby dzieci, które urodziły się już zarażone kiłą - donosi mysanantonio.com.
W tym regionie aż 41 dzieci na 100 tysięcy rodzi się z chorobą, którą zaraziły je matki. To wskaźnik niespotykany w innych stanach.
Dzieje się tak mimo że leczenie kiły we wczesnym etapie rozwoju jest proste i wystarcza podanie kobiecie antybiotyków.
Tymczasem w skrajnym przypadku syfilis oznacza dla noworodka śmierć. Dzieci, które przeżyją muszą wiele dni spędzić w szpitalu. Badanie na początku ciąży nie wystarczy bo kobiety zarażają się także później - mówi dr Domingo Navarro. | AJ


http://www.o2.pl / http://www.sfora.pl | Poniedziałek [09.11.2009, 09:20] 4 źródła
MATKI GWAŁCĄ DZIECI. MOLESTUJĄ SYNÓW I CÓRKI
Kobiety coraz częściej staja się seksualnymi oprawcami.
Kobiet coraz częściej wykorzystują seksualnie dzieci - wynika z danych brytyjskiej ChildLine.
W ciągu ostatnich 5 lat zanotowano 132 proc. wzrost takich przestępstw wśród kobiet, a 27 proc. wśród mężczyzn.
Większość poszkodowanych to dziewczęta, ale wśród ofiar są także chłopcy. Dzieci wykorzystywane są w domach i przedszkolach - powiedziała Sue Minto z ChildLine.
W ubiegłym roku w Wielkiej Brytanii ujawniono ponad 2,1 tys. przypadków wykorzystywania seksualnego dzieci przez kobiety. Ponad 1,3 tys. zostało skrzywdzonych przez własne matki.
Obalony został kolejny mit dotyczący molestowania. Okazało się, że matki wykorzystują także swoich synów - powiedziała Esther Rantzen z ChildLine. | TM

http://www.o2.pl / http://www.sfora.pl | Środa [02.12.2009, 11:31] 1 źródło
MATKI CORAZ CZĘŚCIEJ GWAŁCĄ DZIECI
Co ósmy nastolatek w USA jest wykorzystywany seksualnie.
Wśród dzieci - ofiar molestowania już co ósme było wykorzystane seksualnie przez matkę lub inną dorosłą kobietę - donosi telewizja ABC News.
Jeszcze w roku 2000 było problem ten dotyczył jedynie co 16-tego molestowanego dziecka. Przynajmniej w USA.
Kazirodztwo, czy gwałty kobiet na dzieciach w ogóle, są podwójnym tabu - mówią stacji eksperci z National Children's Advocacy Center.
Chodzi tu o powszechny obraz kobiety - opiekunki dziecka, z którym statystyki gwałtów kłócą się coraz mocniej.
Ludziom seks z dzieckiem wydaje się tak ohydny, że nie chcą go łączyć z kobietami.
Gdy z 14 letnim chłopakiem prześpi się 35 letnia kobieta, mówi się, że miał fart. Gdy z 14-latką seks uprawia dorosły mężczyzna, mówi się o nim - zboczeniec - czytamy na abcnews.go.com. | JS

„WPROST” nr 4, 25.01.2004 r.: Z badań przeprowadzonych pod kierunkiem prof. Zbigniewa Lwa-Starowicza wynika, że aż 35 proc. kobiet i 29 proc. mężczyzn przyznaje się, że byli w dzieciństwie molestowani seksualnie.


„WPROST” 16.12.2001 r.
MIĘDZYNARODÓWKA PEDOFILÓW
(...) RACHUNEK CIERPIEŃ
Skutki seksualnego wykorzystywania w dzieciństwie często ujawniają się dopiero po latach. - Osoby takie cierpią na depresję, nerwice, seksualne obsesje, mają trudności ze znalezieniem życiowego partnera - tłumaczy seksuolog prof. Zbigniew Lew-Starowicz. – Konsekwencją molestowania dzieci bywa także „osobowość wielokrotna”, objawiająca się między innymi ogromnymi wahaniami nastrojów. Dzieci zmuszane do seksu cierpią na stany lękowe, mają skłonności samobójcze – dodaje Zbigniew Izdebski.
– Ogromnym problemem jest to, że dzieci same zaczynają organizować ciche grupy świadczące usługi pedofilom. (...)
Jarosław Knap Współpraca: Ewa Ornacka

http://www.o2.pl / http://www.sfora.pl | 2 źródła Środa [20.01.2010, 14:42]
MOLESTOWANE DZIECI JUŻ NIGDY NIE SĄ SZCZĘŚLIWE
Zobacz, kiedy wydają zboczeńców.
Połowa osób, które doświadczyły molestowania seksualnego ujawnia prawdę najwcześniej po 5 latach, a niektórzy nie robią tego nigdy - twierdzą naukowcy z Université de Montréal.
To bardzo bolesne. Im dłużej czeka się z ujawnieniem tego przestępstwa tym głębsze i trwalsze pozostawia ono konsekwencje - twierdzi profesor Mireille Cyr.
Z ostatnich badań wynika, że 25 proc. ofiar milczy na temat przez całe życie.
Tak postępuje 16 proc. kobiet i 34 proc. mężczyzn. Prawdę ujawniają częściej gdy napastnikiem jest osoba obca.
Niestety, w 85 proc. przypadków sprawcami są przyjaciele lub członkowie rodziny - twierdzą badacze.
Osoby molestowane w dzieciństwie, trzy do czterech razy częściej, stają się także ofiarami przemocy fizycznej lub seksualnej w życiu dorosłym - powiedziała Isabell Daigneault z Université de Montréal. | TM


http://www.o2.pl / http://www.sfora.pl | Poniedziałek [09.11.2009, 14:15] 5 źródeł
STRES W DZIECIŃSTWIE MUSI SKOŃCZYĆ SIĘ DEPRESJĄ
Trauma zmienia nasze geny.
Urazy psychiczne w dzieciństwie powodują zmianę genów, które odpowiadają za produkcję hormonu stresu. Osoby, który jako dzieci przeżyły wypadek czy widziały drastyczną zbrodnię są dużo bardziej podatne na depresję i inne zaburzenia psychiczne - donosi thelocal.de.
To wynik badań niemieckich naukowców z Instytutu Psychologii Maxa Plancka z Monachium. Doświadczenia przeprowadzone na myszach wykazały, że u gryzoni, które we wczesnej fazie życia narażone były na czynniki stresogenne, doszło do zmian w kodzie DNA.
Stwierdzono, że mózgi tych myszy, przez całe życie wytwarzały zbyt wiele wazopresyny, która odpowiada m.in. za regulację produkcji hormonów stresu, emocji i zachowań społecznych.
Nasze odkrycie pozwoli na nowe metody leczenia depresji i stanów lękowych u ludzi. Teraz już wiemy gdzie poszukiwać przyczyn takich zaburzeń - mówi dr Florian Holsboer. | AJ


"NEWSWEEK" nr 17, 27.04.2008 r. : SKOK ADRENALINY
Zwolnienia lekarskie bierzemy częściej z powodu stresu niż przeziębień i grypy. Dopiero teraz naukowcy odkrywają rozmiar szkód, jakie stres może spowodować w genach, mózgu, sercu. Jolanta Chyłkiewicz


http://www.o2.pl | Poniedziałek [06.07.2009, 14:51] 1 źródło
PIEGOWACI I RUDZI CZĘŚCIEJ CHORUJĄ NA RAKA
To przez geny - twierdzą naukowcy.
U osób, które mają piegi i rude włosy bardzo często występuje takim sam gen, jak u chorych na raka skóry. Dotyczy to zwłaszcza czerniaka złośliwego - twierdzi profesor Hakan Olsson z Hospital University Uniwersyteckiego w Lund.
Natomiast lekarze z Sahlgrenska University Hospital w Göteborgu odkryli, że na ryzyko zachorowania na raka skóry wpływa także miejsce, w którym żyjemy.
Okazało się, że mieszkańcy północnych rejonów Szwecji o mniejszym nasłonecznieniu chorują na raka skóry znacznie rzadziej.
Na czerniaka złośliwego umiera rocznie na całym świecie 48 tysięcy osób, a liczba zachorowań zwiększa się każdego roku o 3 procent. | TM

http://www.o2.pl / http://www.sfora.pl | Niedziela [27.12.2009, 10:10] 3 źródła
O KROK DO LEKU NA RAKA MÓZGU
Zidentyfikowano geny odpowiedzialne za rozwój guzów.
Naukowcy odkryli dwa geny, które odpowiedzialne są za najbardziej agresywną formę raka mózgu - glejaka wiepostaciowego. Ustalenia lekarzy z Columbia University przyspieszą pracę nad lekami na nowotwory mózgu - donosi BBC.
Glejak w bardzo szybkim tempie atakuje komórki mózgowe tworząc guz, którego nie można operować. Okazuje się, że za rozwój nowotworu odpowiadają geny C/EPB i STAT3. Nie u wszystkich jednak są one aktywne.Jednak u pacjentów, w których organizmach te geny działają, powstaje wręcz reakcja łańcuchowa. To one uruchamiają setki innych genów, które z kolei przekształcają komórki mózgowe w bardzo agresywnie, komórki migrujące - mówi dr Antonio Iavarone
Naukowcy rozpoczną teraz prace nad lekiem, którego zadaniem będzie powstrzymanie aktywności tych dwóch kluczowych genów. Z testów na myszach wiadomo już, że wyłączenie C/EPB i STAT3 hamuje rozwój zmutowanych komórek. | AJ


http://www.o2.pl | Wtorek [14.07.2009, 13:59] 2 źródła
OPALANIE WCALE NIE WYWOŁUJE RAKA
Specjaliści utrzymują, że głównym czynnikiem zwiększającym ryzyko pojawienia się czerniaka złośliwego są pieprzyki na skórze.
Ilość pieprzyków to najsilniejszy czynnik ryzyka czerniaka, groźniejszy niż słońce - mówi Tim Spector profesor z londyńskiego King's College.
Naukowcy odkryli dwa ważne geny, które kontrolują liczbę pieprzyków na skórze. Te same geny odpowiadają za zwiększone ryzyko czerniaka złośliwego.
Badanie potwierdza, że osoby, które mają dużo pieprzyków, podobnie jak rudowłose lub o jasnej karnacji, są w grupie zwiększonego ryzyka wystąpienia raka skóry i powinny uważać na słońcu - mówi Sara Hiom z Cancer Research UK.
Czerniak jest uleczalny, np. poprzez wczesne usunięcie podejrzanych pieprzyków.
Występuje on rzadko, tylko w ok. 10 proc. wszystkich postaci raka skóry, jest jednak główną przyczyną śmierci z powodu nowotworów skóry - pisze timesonline.co.uk. | JP

http://www.o2.pl / http://www.sfora.pl | Wt. [13.10.2009, 06:17] 1 źródło
RAKA SKÓRY MOŻNA DZIEDZICZYĆ
Krem z filtrem może tylko przed nim zabezpieczyć. Nigdy wyeliminować.
Rodzice lub rodzeństwo z wykrytym rakiem skóry oznaczają naszą wrodzoną skłonność do tego nowotworu - donosi "Rzeczpospolita".
Wyniki australijskich badań na bliźniętach, na które gazeta się powołuje, opublikowano w piśmie "Journal of Investigative Dermatology".
Wśród bliźniąt jednojajowych ryzyko zachorowania na czerniaka rośnie aż 10-krotnie, jeśli na chorobę tę zapadło rodzeństwo. U bliźniąt dwujajowych ryzyko to w analogicznej sytuacji wzrasta dwukrotnie - tłumaczy gazeta.
Podobne badania, których obiektem były całe rodziny ze Szwecji, przeprowadzili naukowcy z Kalifornii. Wyniki były analogiczne.
Największe obciążenia dziedziczne występują u tych osób, u których zmiany nowotworowe pojawiają się głównie na częściach ciała wystawionych na działanie słońca - czytamy w "Rzeczpospolitej". | JS

http://www.o2.pl / http://www.sfora.pl | Sobota [15.08.2009, 10:14] 4 źródła
KOGO BOLI NAJBARDZIEJ?
Wskazówką jest... kolor włosów.
Przeprowadzone w ostatnich latach badania pokazały, że osoby z rudymi włosami są bardziej wrażliwe na bó . Należy podawać im także większe dawki środków przeciwbólowych niż ludziom o innych kolorach włosów - pisze "Journal of the American Dental Association".
Według badań przeprowadzonych w USA rudzi dwa razy częściej od pozostałych unikają wizyty u stomatologa.
Powodem jest występujący u tych osób gen melanocortin-1. Okazało się, że wpływa on także na mózg i wywołuje strach oraz niepokój - twierdzą naukowcy. | TM

http://www.o2.pl | Piątek [29.05.2009, 08:59] 2 źródła
ILE MOŻE PRZYTYĆ KOBIETA W CIĄŻY?
Kobiety otyłe i z niedowagą rodzą chore dzieci - twierdzą lekarze.
W czasie ciąży otyłe kobiety nie powinny przybierać na wadze pomiędzy 4 a 7 kg. To zwiększy ich szanse na urodzenie zdrowego dziecka - zalecają eksperci z National Research Council.
To o połowę mniej niż wynoszą zalecenia dla kobiet o normalnej wadze. Zdaniem amerykańskich lekarzy otyłość znacznie zwiększa ryzyko powikłań przy porodzie, ale jest też groźna dla zdrowia dziecka i matki w późniejszym okresie.
Dzieci urodzone przez otyłe kobiety częściej zapadają na choroby serca i chorują na cukrzycę - twierdzi dr Patrick M. Catalano z Western Reserve University.
Problemy mają także kobiety z niedowagą. Zdaniem medyków, w czasie ciąży ich waga powinna się zwiększyć o 14 do 19 kg. | TM

http://www.o2.pl | Poniedziałek [29.06.2009, 15:49] 2 źródła
CESARSKIE CIĘCIE ZMIENIA DNA
Naukowcy ostrzegają przed efektem ubocznym zabiegu.
Zabieg cesarskiego cięcia może zmienić strukturę DNA dziecka - ogłosili szwedzcy naukowcy z instytutu Karolinska w Sztokholmie. To dlatego dzieci urodzone przez cesarkę częściej zapadają na choroby immunologiczne, takie jak cukrzyca, rak czy astma - donosi "Gazeta Wyborcza".
Odkryto, że pobrane z krwi pępowinowej białe krwinki mają inną strukturę w zależności od sposobu przyjścia dziecka na świat. Dyskusja na temat skutków ubocznych cesarskiego cięcia weszła w zupełnie nowy wymiar.
Nie będzie się już dyskutować na temat krótkoterminowych konsekwencji dla mamy i noworodka, ale o zmianach wpływających na całe życie dziecka - zauważa serwis TheLocal.se.
Czynnikiem, który wpływa na zmianę DNA, jest - według naukowców - nagła zmiana poziomu hormonu stresu w organizmie dziecka
W czasie porodu siłami natury stres nasila się stopniowo i jest wyraźnie ukierunkowany na cel, podczas gdy cesarka to olbrzymi szok i zaskoczenie dla dziecka. Naukowcy sądzą, że DNA zostaje wówczas "przeprogramowane", jednak dokładny mechanizm nie jest jeszcze znany i wymaga dalszych badań - dodaje "Gazeta Wyborcza". | JS

http://www.o2.pl | Piątek [08.05.2009, 17:53] 1 źródło
INTELIGENTNIEJSI LUDZIE SĄ ZDROWSI
IQ w karcie zdrowia?
Poza pomiarem ciśnienia i tętna, lekarze pierwszego kontaktu mogą niedługo wpisywać w dodatkową rubrykę także iloraz inteligencji. Jak donosi "New Scientist", przekłada się on na obraz kompletnego stanu zdrowia.
Wnioski wysnuto na podstawie wyników badań 3654 weteranów wojny w Wietnamie. Ci z niższym ilorazem inteligencji byli w znacznie gorszej formie, wykryto u nich więcej schorzeń: od przepukliny, po zapalenie ucha i kataraktę.
To jeszcze nie potwierdzony i wczesny, ale widoczny, dowód na to, że inteligencja i stan zdrowia wynikają z czynników genetycznych. Niska inteligencja, jak i słabe zdrowie mogą być wynikiem szkodliwych mutacji - zauważa pismo.
Jako kontrargument wymienia się fakt, że inteligentniejsi ludzie wybierają zdrowszy tryb życia (czy to w sposobie odżywiania się czy w sprawie nałogów). | JS

http://www.o2.pl / http://www.sfora.pl | Piątek [20.11.2009, 15:50] 1 źródło
PRZYSTOJNIEJSI CZĘŚCIEJ WYGRYWAJĄ
A kobiety to wyczuwają.
Naukowym potwierdzeniem tego zjawiska zajęło się m.in. pismo "The New Scientist". Badania pokazują, że ładna twarz na korcie czy boisku, to krok w stronę mistrzostwa.
Na uniwersytecie w Bristolu porównano ocenę wyglądu amerykańskich futbolistów z ich statystykami z gry. Mężczyźni, których panie wskazywały jako najprzystojniejszych mieli też najlepsze wyniki - donosi pismo.
"The News Scientist" zajął się tenisistami. O ocenę poproszono internautów śledzących tweeterowy kanał czasopisma. Tu wyniki były podobne.
Ani dziennikarze ani naukowcy nie twierdzą, że istnieje tu korelacja wyników i wyglądu.
To raczej cechy genetyczne wpływające na dobre wyniki w sporcie wpływają też na wygląd - tłumaczy "The New Scientist". | JS

http://www.o2.pl | czwartek [25.06.2009, 10:53] 4 źródła
KOBIETY NIE KOCHAJĄ BRZYDKICH DZIECI
Miłość rodzicielska zależy od fizycznej atrakcyjności.
Naukowcy twierdzą, że to mężczyźni częściej obdarzają dzieci bezwarunkową miłością. Z ostatnich badań wynika, że uroda dziecka w bardzo dużym stopniu wpływa na postawy jego rodziców.
„Okazało się, że kobiety częściej niż mężczyźni odrzucają dzieci nieatrakcyjne fizycznie. To dlatego, że więcej zainwestowały w urodzenie zdrowego niemowlaka” - powiedział dr Igor Elman z Harvard Medical School. | TM

http://www.o2.pl / http://www.sfora.pl | Wtorek [27.07.2010, 18:21]
PRZEZ TO FACECI TRACĄ OCHOTĘ NA SEKS
Dlatego co trzeci unika kobiet.
Nie tylko kobiety cierpią z powodu swojego wyglądu. Także panowie coraz częściej czują się nieatrakcyjni, co znacznie obniża ich poczucie wartości - także w łóżku - donosi sify.com.
34 proc. Brytyjczyków przyznało w sondażu, że obawa o ocenę wyglądu przez partnerkę skutecznie hamuje ich seksualną aktywność. Co szósty ankietowany uważa, że kompleksy źle wpływają na jego sprawność w łóżku.
Aż 25 proc. chce schudnąć, żeby poprawić swoją kondycję podczas seksu.
To problem, który do tej pory był przez mężczyzn głęboko skrywany. Większość cierpi w milczeniu - mówi dr Tracey Cox.
Dodaje, że do tej pory większość poradników na temat wyglądu, problemów z samooceną skierowana była głównie do kobiet. | AJ

http://www.o2.pl / http://www.sfora.pl | Czwartek [10.12.2009, 13:00] 1 źródło
CO NAJBARDZIEJ STRESUJE NASTOLATKÓW
Przez to najczęściej wpadają w depresję.
Co trzecia młoda Brytyjka w wieku od 11 do 16 lat uważa, że najgorszą rzeczą w jej życiu jest zły stan skóry i waga. Dla chłopców wygląd to też poważny problem - co czwarty uważa, że jego ciało nie jest takie, jakie być powinno - donosi „The Daily Telegraph".
Z badań przeprowadzonych na grupie prawie 5 tysięcy nastolatków przez naukowców z Essex Physiotherapy Clinic wynika, że prawie połowa młodych Brytyjczyków odczuwa ciągły stres. Główną jego przyczyną jest wygląd i obawa przed tym jak oceniają go inni.
To niepokojące, że tak duża grupa młodych ludzi wpada w depresję z powodu niedoskonałości swojego ciała. Zamiast korzystać z życia, zamartwiają się. | AJ

http://www.o2.pl | Czwartek [09.07.2009, 12:56] 1 źródło
ATRAKCYJNE PARTNERKI DOSTAJĄ WIĘCEJ SPERMY
Jednak ostatecznie zależy to od mężczyzn.
Męski organizm może zmienić szybkość i efektywność plemników wyzwalając więcej lub mniej płynu "nasiennego" przy kopulacji - pisze discovery.com.
Na jego ilość wpływa przede wszystkim atrakcyjność partnerki. Tak twierdzą brytyjscy naukowcy, którzy zbadali kury i koguty bankiwa.
I potwierdziła się teza mówiącą, że u człowieka, tak jak i u innych poligamicznych gatunków zwierząt, szanse na zapłodnienie są o wiele większe, gdy samica jest uznana za atrakcyjną.
Atrakcyjne partnerki otrzymywały od samców większe porcje nasienia - tłumaczą naukowcy.
Badacze nie potrafią jeszcze określić mechanizmu rządzącego tym zjawiskiem, choć identyfikację atrakcyjnego partnera uważa się obecnie za podświadomy proces.
Do podobnych wniosków doszli badacze afrykańskich ryb - pielęgnicowatych. | JP

http://www.onet.pl | PAP, POg /11.10.2008 r., 11:45
INTELIGENTNI MĘŻCZYŹNI MAJĄ LEPSZE PLEMNIKI
Jakość spermy mężczyzny może mieć związek z jego inteligencją - informuje "New Scientist".
Jak wykazała analiza wcześniejszych badań, przeprowadzona przez Geoffreya Millera z University of New Mexico, mężczyźni którzy uzyskali wysokie noty w testach inteligencji mieli także wyższy odsetek zdrowych plemników, podczas gdy plemniki mniej inteligentnych były w wyraźnie gorszym stanie.

http://www.o2.pl | Środa [18.03.2009, 17:49] 1 źródło
INTELIGENCJA JEST DZIEDZICZNA
Wszystko zależy od genów, odpowiadających za "okablowanie mózgu".
Owe przewody, po których w mógu krążą impulsy to aksony.
Jakość elementów neuronów odpowiadających za przekazywanie informacji z ciała komórki do kolejnych neuronów zależy od jakości aksonów w poprzednim pokoleniu.
Jako, że inteligencja, sprawność myślenia, zależy od jakości aksonów, inteligencja w dużej części jest dziedziczona - dowodzą w piśmie "Journal of Neuroscience" neurolodzy z University of California (Los Angeles).
Geny odpowiadają za grubość osłonki mielinowej, stanowiącej izolację elektryczną aksonu. Im grubsza osłonka, tym lepiej akson pracuje. Swoje badania neurolodzy prowadzili na dwóch grupach bliźniąt, jedno- i dwujajowych.
By uchwycić różnice w prędkości przekazywanych sygnałów, ich mózgi skanowano przy pomocy "maszyn do obrazowania rezonansu magnetycznego na sterdydach", HARDI (high-angular resolution diffusion imaging) - donosi serwis "Labspaces". | JS

http://www.o2.pl / http://www.sfora.pl | Sobota [10.10.2009, 13:04] 4 źródła
MA 2 LATA I IQ JAK EINSTEIN
Najmłodszy członek Mensy.
Oscar Wrigley z Reading w Berkshire ma teraz 2 lata i 5 miesięcy.
Jego iloraz inteligencji wynosi na pewno ponad 160. Ile dokładnie - nie wiadomo, ponieważ w ostatnim teście, który wypełniał, skala kończy się na 160 - pisze „Daily Mail".
Rodzicami chłopca są 29-letni specjalista IT i 26-letnia gospodyni domowa. Mają przeciętny iloraz inteligencji.
Fascynuje się historią starożytnego Rzymu i życiem zwierząt. Ostatnio wytłumaczył cykl rozrodczy pingwinów - mówi ojciec Oscara.
Chłopiec zaczął mówić, gdy miał 9 miesięcy, w wieku półtora roku recytował już alfabet.
Do tej pory najmłodszym chłopcem w Mensie był Ben Woods. W chwili przyjęcia miał 2 lata i 10 miesięcy. | TM

[Tym dzieciom szczególnie trzeba zapewnić jak najkorzystniejsze warunki do rozwoju racjonalnego umysłu, by ich o wysokim potencjale umysły maksymalnie użytecznie wykorzystać. A gdy będą dorośli powinni między sobą płodzić potomstwo. – red.]

http://www.o2.pl / http://www.sfora.pl | 1 źródło Czwartek [04.02.2010, 17:12]
DZIECKO MA ADHD? MOŻE BYĆ GENIUSZEM
Wielu wybitnych ludzi cierpiało na to schorzenie.
Juliusz Verne, Mark Twain, Picasso, sir Walter Raleigh, Thomas Edison, Oscar Wilde, James Dean, Clark Gable, Che Guevara, Kurt Cobain. Co łączy tych ludzi? Wszyscy oni prawdopodobnie chorowali na ADHD - twierdzi cytowany przez bbc.co.uk profesor psychiatrii Michael Fitzgerald z Trinity College w Dublinie.
Jego zdaniem dowodzi to tezy, że ludzie cierpiący na to schorzenie mogą być geniuszami.
ADHD, czyli zespół nadpobudliwości ruchowej z deficytem uwagi, uważany jest za schorzenie, które utrudnia życie, sprzyja problemom w szkole i domu. Jednak zdaniem profesora, czasem może okazać się atutem.
Profesor tłumaczy, że te same geny, które odpowiadają za ADHD mają także związek ze skłonnością do ryzykownych zachowań.
Niektórych ludzi prowadzą one do działań autodestrukcyjnych, innych do działań przestępczych, jednak mogą również prowadzić do wstrząsających, przełomowych odkryć w dziedzinie sztuki lub nauki - twierdzi Fitzgerald.
Jego zdaniem ludzie z ADHD mają, co prawda, problemy ze skupieniem uwagi, ale czasem potrafią skoncentrować ją z całą mocą na jednym określonym zagadnieniu.
To oczywiste, że ADHD nie gwarantuje geniuszu. Jednak umiejętność skoncentrowania się na jednym zagadnieniu i poświęcenie mu swojej całej uwagi, poparte ogromną pracą może pomóc mu się rozwinąć - twierdzi prof. Fitzgerald. | WB

[Oni, jeśli rzeczywiście mieli te schorzenie, co najwyżej mimo to, jako arcywyjątki, mieli pozytywne i duże osiągnięcia. A osiągnęli je, dzięki nie poddaniu swojego umysłu pełnemu oddziaływaniu m.in. w szkole (z powodu braku zdolności do skupiania uwagi). – I tu jest właśnie podpowiedź: co m.in. stoi na przeszkodzie, by ze szkoły opuszczało więcej wyjątkowo zdolnych ludzi. – red.]

http://www.o2.pl / http://www.sfora.pl | Poniedziałek [02.11.2009, 09:59] 3 źródła
TWOJE DZIECKO MOŻE CZYTAĆ MAJĄC 7 MIESIĘCY
Zobacz, czy warto go tego nauczyć.
Już 7 miesięczne dziecko może nauczyć się czytania. Wystarczy, że skorzysta ze specjalnego programu zarejestrowanego na płytach DVD - twierdzi dr Bob Titzer, autor projektu.
Zdaniem naukowca, w takim wieku, czytania mogą nauczyć się praktycznie wszystkie dzieci, gdyż 90 proc. ich mózgu rozwija się przed piątym rokiem życia.
Dzieci, które naucza się czytania przed pójściem do szkoły mają większe poczucie własnej wartości i lepiej radzą sobie z nauką - uważa Titzer.
Za program rodzice muszą zapłacić około 200 dolarów.
Jednak niektórzy eksperci uznają ta koncepcję za absurdalną i szkodliwą dla najmłodszych.
Dzieci powinny uczyć się czytania dopiero w wieku 5 lat. Wcześniej powinny zajmować się wyłącznie zabawą. To dla nich zbyt stresujące - powiedziała Kathy Walker, konsultant ds. edukacji. | TM

"WPROST" Numer: 16/2009 (1371)
INTELIGENTNI ŻYJĄ DŁUŻEJ
Badacze, którzy analizowali akta medyczne miliona szwedzkich poborowych, odkryli, że osoby z wysokim ilorazem inteligencji żyją dłużej od innych. Z badań wynika, że ludzie z wysokim IQ mają mniejszą skłonność do nałogowego palenia papierosów czy nadużywania alkoholu. Jedzą też zdrowsze potrawy i są aktywniejsi fizycznie. To po części tłumaczy, dlaczego zazwyczaj żyją dłużej. | RA

http://www.o2.pl | Wtorek [14.07.2009, 20:11] 1 źródło
OTYLI UCZNIOWIE SĄ GŁUPSI OD SZCZUPŁYCH
Przynajmniej w nowojorskich podstawówkach.
Sprawni fizycznie uczniowie szkół podstawowych są sprawniejsi na testach z jęz. angielskiego i matematyki od swoich grubych kolegów - o badaniach zleconych przez władze Nowego Jorku donosi "The New York Post".
Najlepszych fizycznie 5 proc. uczniów szkół podstawowych miało średnio 36 proc. lepsze wyniki niż ci najmniej sprawni - gazeta przytacza wyniki określone na podstawie testów z roku szkolnego 2007-2008.
Komentarz władz nowojorskiej rady szkolnictwa jest jeden: trzeba dbać o edukację dziecka zarówno fizyczną jak i umysłową. 4 na 10 nowojorskich uczniów jest otyłych. | JS

http://www.o2.pl / http://www.sfora.pl | Niedziela [23.08.2009, 16:44] 2 źródła
MÓZG OTYŁYCH STARZEJE SIĘ SZYBCIEJ
Sprawdź, dlaczego tak się dzieje.
Starsze osoby z nadwagą w porównaniu z rówieśnikami o prawidłowej wadze mają mniej sprawne komórki mózgowe. Naukowcy stwierdzili, że ich mózgi są starsze o 16 lat niż rzeczywisty wiek danego człowieka - donosi newscientist.com.
Badania przeprowadzili neurolodzy z University of California w Los Angeles. Zgromadzili grupę ponad 100 pacjentów w wieku powyżej 70 lat - były to osoby o normalnej wadze jak i otyłe. Pierwszy raz ich mózgi zbadano pięć lat temu, teraz badanie powtórzono.
Okazało się, że u osób z tuszą większe obszary komórek mózgowych wykazują oznaki uszkodzenia. Chodzi o strefy odpowiedzialne za pamięć i zdolności poznawcze - twierdzi prof. Paul Thompson.
Naukowcy nie wskazują ostatecznie przyczyn takiej prawidłowości, ale przypuszczają, że jest ona związana z mniejszą przepustowością tętnic u otyłych. Do mózgu docierać może mniej tlenu co powoduje obumieranie komórek. | AJ

„POLITYKA” - nr 7 (2542) z dnia 18-02-2006; s. 74
NAJPIERW DIETA
Otyłość kobiet ciężarnych jest takim samym zagrożeniem dla płodu jak palenie papierosów, picie alkoholu lub niedobór kwasu foliowego. Autorzy raportu, który ukazał się w USA, wymieniają wiele powikłań mogących przytrafić się dzieciom: uszkodzenia cewy nerwowej, wady genetyczne, nadciśnienie, cukrzyca. Naukowcy jednak przestrzegają przed odchudzaniem podczas ciąży, gdyż radykalne diety i głodówki jeszcze bardziej pogarszają stan płodu, który jest wtedy źle odżywiany. Zalecenie: o odpowiednią sylwetkę (wskaźnik BMI poniżej 30), należy zadbać wcześniej.

http://www.o2.pl | Poniedziałek [13.07.2009, 11:26] 1 źródło
MATKA JEST OTYŁA, CÓRKA TEŻ BĘDZIE GRUBA
Nie ma to związku z genetyką.
Naukowcy z Plymouth's Peninsula Medical School przez trzy lata prowadzili badania w 226 rodzinach. Okazało się, że 41 proc. ośmioletnich dziewczynek "odziedziczyło" otyłość po swoich matkach.
Matki o normalne wadze miały o wiele mniej otyłych córek - zaledwie 4 proc.
Podobną zależność naukowcy zaobserwowali między ojcami i synami. Choć tu procent "dziedziczenia" otyłości był o wiele niższy - sięgnął 18 proc.

Naukowcy nie odkryli natomiast zależności pomiędzy grubą matką i grubym synem ani między córką i ojcem.

To wysoce nieprawdopodobne, by ten rodzaj "dziedziczenia" otyłości w ramach jednej płci był spowodowany genetycznie - mówią BBC naukowcy.
Co więc powoduje, że otyłe matki mają otyłe córki? Naukowcy sądzą, że wpływ na to ma naśladowanie stylu życia ojca lub matki przez ich potomstwo. Córki jedzą i prowadzą tryb życia podobny do swoich matek. Synowie naśladują ojców w tym zakresie.
Naukowcy apelują więc o zmianę podejścia w kwestii zapobiegania otyłości wśród dzieci. Ich zdaniem należy większą uwagę przyłożyć do "wychowywania" dorosłych, tłumacząc im, że ich otyłość "odziedziczą" córki i synowie. | WB

http://www.o2.pl / http://www.sfora.pl | Poniedziałek [07.09.2009, 12:33] 1 źródło
JESTEŚ LENIEM? TO WINA DNA
Geny odpowiadają za naszą aktywność fizyczną.
Ludzkiej natury nie zmienisz - to powiedzenie okazuje się bardzo trafne. To natura, a konkretnie - geny odpowiadają za trud, jakim dla niektórych jest "ruszenie się" z kanapy.
Wszystko zależy od różnic w działaniu tzw. ośrodka przyjemności i nagradzania w mózgu.
Szwedzcy naukowcy przebadali pod tym kątem ponad 5 tys. bliźniąt jednojajowych i ponad 8 tys. bliźniąt dwujajowych. Bliźnięta dzielące się genami częściej miały podobny stosunek do aktywności fizycznej niż dwujajowe - tłumaczy "The Los Angeles Times".
W sumie na świecie przeprowadzono blisko dwadzieścia niezależnych badań na bliźniakach. Z każdego wyłania się podobny obraz - w 50 do 70 proc. przypadków geny wpływają na aktywność fizyczną.
By znaleźć dokładną przyczynę zaczęto eksperymenty na myszach. Po 50 pokoleniach krzyżowania gatunków wyhodowano mysz sprintera, która potrafiła biegać 8 godzin na dobę.
Testy z kokainą pokazały, że zwyczajne myszy po dawce kokainy zachowują się jak myszy sprinterzy. Gdy kokainę podawano myszom szybkim z natury, nie było żadnej reakcji.
Cokolwiek kokaina włącza w mózgu zwykłych myszy, u sprinterów jest już włączone na stałe - czytamy w gazecie. | JS

http://www.o2.pl / http://www.sfora.pl | Czwartek [26.11.2009, 13:20] 3 źródła
OTO GEN ODPOWIEDZIALNY ZA CHOROBY PSYCHICZNE
To nadzieja dla milionów pacjentów.
Naukowcy zidentyfikowali gen, który jest odpowiedzialny za depresję, schizofrenię i zaburzenia afektywne. U osób cierpiących na te choroby gen ABCA13 jest częściowo nieaktywny - informuje "The Daily Telegraph".
Nad identyfikacją genu pracował międzynarodowy zespół pod kierunkiem naukowców z uniwersytetu w Edynburgu. Odkrycia dokonano dzięki porównaniu kodów DNA tysięcy osób.
Zdaniem lekarzy gen ABCA13 odgrywa kluczową rolę w kontroli prawidłowej pracy
mózgu.
Identyfikacja genu, które predysponuje ludzi do choroby psychicznej daje nadzieję na normalne funkcjonowanie milionom osób. Nasze odkrycie pozwala rozpocząć pracę nad zupełnie nowymi lekami - mówi prof. Douglas Blackwood. | AJ


"FAKTY I MITY" nr 8, 22-28.02.2008 r.
SŁODKIE CYCUSZKI
Wiele kobiet marzy o obfitym biuście, a niektóre decydują się na jego powiększenie. Tymczasem duże piersi oznaczają większe ryzyko cukrzycy.
Badacze z Uniwersytetu Toronto doszli do takiego wniosku po przeanalizowaniu danych 92 tys. kobiet. Te o rozmiarze biustu D i większym mają 3 razy większą szansę zapadnięcia na cukrzycę niż panie noszące biustonosze rozmiaru A. Przypuszcza się, że wielkość biustu idzie w parze z otyłością, ta zaś jest głównym powodem cukrzycy typu 2.
Lekarze zastanawiają się, czy rekomendować rutynowe badania biustu młodych kobiet, by oszacować stopień zagrożenia groźną chorobą. | CS

http://www.interia.pl
Ponad 2 mln Polaków cierpi na cukrzycę, a nadwagę i otyłość, które są czynnikami ryzyka cukrzycy typu II, stwierdza się u ponad połowy naszych rodaków - alarmują diabetolodzy.

Mężczyźni z rodzin, w których kobiety chorowały na raka piersi, mają czterokrotnie wyższe szanse na to, że zachorują na raka prostaty, mówią najnowsze badania.

http://www.o2.pl | Wtorek [24.03.2009, 17:49] 2 źródła
NIEZDROWY TRYB ŻYCIA KOSZTUJE POLAKÓW 20 MLD ROCZNIE
Tyle trzeba wydać na leczenie chorób związanych z otyłością i nadwagą.
Jeśli chcemy żyć długo i w dobrej formie, musimy prowadzić zdrowy tryb życia. To on odpowiada za 56 proc. naszego zdrowia, podczas gdy medycyna naprawcza - jedynie za 10-15 proc. Zdrowy tryb życia gwarantuje lepszą jakość życia - uważa Andrzej Wojtyła, główny inspektor sanitarny i przewodniczący Rady ds. Diety, Aktywności Fizycznej i Zdrowia.

W Polsce problemy z nadwagą i otyłością ma 13 proc. dzieci i młodzieży. Niestety, jedynie 30 proc. uczestniczy w zajęciach sportowych w czasie wolnym od zajęć. Wśród dorosłych sytuacja jest jeszcze gorsza. Sport uprawia zaledwie 5 proc. z nich.

Odżywiamy się bardzo źle. Jemy nie to, co trzeba, i w nieodpowiednich ilościach. Na domiar złego ciągle, zwłaszcza w kolorowych czasopismach, pojawiają się rozbieżne informacje o tym, co jest zdrowe, a co nie - powiedział wiceprezes Polskiego Towarzystwa Technologów Żywności prof. Krzysztof Krygier. | G

http://www.o2.pl | Poniedziałek [20.04.2009, 10:07] 2 źródła
TO OTYLI SĄ ODPOWIEDZIALNI ZA EFEKT CIEPLARNIANY
Brytyjscy naukowcy stawiają kontrowersyjną tezę.
Według Brytyjczyków, otyli i ludzie nawet z niewielką nadwagą nie tylko jedzą więcej niż ci o normalnej wadze. Mają oni także zwyczaj częstego poruszania się samochodem nawet przy pokonywaniu małych odległości.
A to zwiększa ilość spalin oraz znajdującego dwutlenku węgla w atmosferze. Tym samym otyli pogłębiają efekt cieplarniany na naszej planecie - twierdzi dr Phil Edwards i Ian Roberts z londyńskiej Szkoły Higieny i Medycyny Tropikalnej.

Naukowcy nie ograniczą się tylko do oskarżeń. Proponują także radykalne środki zaradcze. Ich zdaniem trzeba szybko odchudzić społeczeństwo. Tylko tak uratujemy atmosferę przed całkowitym skażeniem.

Według naszych obliczeń, każda otyła osoba generuje do atmosfery o jedną tonę dwutlenku węgla więcej niż osoba szczupła. Pomnożywszy ten wynik przez miliony przypadków otyłych ludzi otrzymamy liczbę zatrważającą. Dlatego w walce ze zmianami klimatycznymi, redukcja otyłości w społeczeństwie powinna być podstawowym orężem - piszą brytyjscy badacze w "International Journal of Epidemiology". | AB

http://www.o2.pl | Czwartek [04.06.2009, 16:10] 1 źródło
RZĄD MUSI SIĘ POZBYĆ GRUBASÓW
Bo są przyczyną... globalnego ocieplenia.
Kto głosi taką kontrowersyjną tezę? Szef Komisji ds. Zrównoważonego Rozwoju sir Jonathan Porritt. Główny doradca ekologiczny rządu brytyjskiego uważa, że grubi są na wysokoproteinowych dietach (wołowina i jagnięcina w menu). Odpowiadają więc za nadprodukcję gazów cieplarnianych (metan) pochodzących z ich przyszłych posiłków. Co więcej - mniej chodzą, a więcej jeżdżą samochodami, co z kolei przekłada się na większą produkcję dwutlenku węgla.

Były polityk partii Zielonych, który wzbudzał już wcześniej kontrowersje sugestiami o konieczności zakazu posiadania więcej niż dwójki dzieci, zachęca rząd do prowadzenia kampanii uświadamiającej otyłych. Zachęcając tych ze zbyt wysokim wskaźnikiem masy ciała (BMI) do utraty wagi, pomagać będziemy nie tylko ich zdrowiu, ale i środowisku naturalnemu - donosi "The Daily Telegraph".

W przypadku Wielkiej Brytanii koszt leczenia chorób związanych z otyłością pochłania niemal dziesiątą część budżetu ministerstwa zdrowia. Do tego dochodzi właśnie tzw. ślad ekologiczny, jaki otyli zostawiają.

Światowa Organizacja Zdrowia opublikowała raport twierdzący, że każda osoba z nadwagą powoduje emisję dodatkowej tony dwutlenku węgla rocznie. Licząc, że na świecie jest miliard osób z nadwagą, z czego 300 mln poważnie, to produkują oni ponad miliard ton dwutlenku węgla rocznie - tłumaczy ekolog. | JS

"FAKTY I MITY" nr 45, 15.11.2007 r. ZE ŚWIATA
USA PRZED EUROPĄ
Ameryka przerosła Europę. Dwukrotnie. W pasie. Ma dwa razy więcej tłuściochów.
Obfitość ciała nie wychodzi im – ani ich państwu – na zdrowie. Znacznie częściej cierpią na raka, cukrzycę, choroby wieńcowe oraz inne przewlekłe schorzenia. Leczenie tych dolegliwości pochłania dodatkowo 100–150 miliardów dolarów rocznie (dla porównania: na okupację Iraku na rok 2008 Bush zażądał od parlamentu 190 mld).
W sumie wydatki Stanów na potrzeby zdrowotne wynoszą 2 biliony dol. rocznie, czyli 16 proc. produktu narodowego brutto; to o wiele więcej niż u Europejczyków. Przy czym opieka, jaką zapewnia obywatelom USA, jest nieporównanie gorsza od europejskiej. Sytuację zdrowotną pogarsza, a wydatki na służbę zdrowia podwyższa otyłość i palenie papierosów. 33 proc. Amerykanów cierpi na otyłość (w Europie 17 proc.). Ponad połowa Amerykanów paliła lub pali (w Europie 43 proc.).
„Spodziewaliśmy się, że będą pewne różnice między USA i Europą, ale rozmiary nas zaskoczyły” – konstatuje prof. Ken Thorpe z Emory University, który prowadził badania opublikowane właśnie na łamach „Health Affairs”. | PZ

http://www.o2.pl / http://www.sfora.pl | Niedziela [22.11.2009, 12:01] 1 źródło: zwierzęta hodowlane odpowiadają za emisję 18 proc. gazów cieplarnianych - bardziej zatruwają atmosferę niż wszystkie samochody razem wzięte. | WB

http://www.o2.pl | Poniedziałek, 27.07.2009 19:37
ZDROWIE: NA LECZENIE OTYŁOŚCI WYDAJĄ DWULETNI BUDŻET POLSKI
Amerykanie mają poważny problem z otyłością. Na walkę z tą przypadłością wydają rocznie 147 mld USD, czyli równowartość prawie dwuletniego budżetu Polski.
To kwota dwukrotnie większa niż dziesięć lat temu – podaje AFP.
Leczenie otyłego człowieka jest o 42% droższe (1400 USD), niż osoby o normalnej wadze – wynika z raportu magazynu Health Affairs. Powód? Większa podatność otyłych na choroby, w tym cukrzycę, której leczenie kosztuje budżet USA 191 mld USD rocznie.
Wydatki na leczenie otyłych Amerykanów to już 9,1% wszystkich kosztów medycznych w USA. W 1998 roku stanowiły one 6,5%.
Szacuje, że co czwarty Amerykanin jest otyły. Odsetek takich osób wzrósł o 37% w latach 1998-2006.
Bartosz Dyląg
bartosz.dylag@hotmoney.pl


http://www.o2.pl / http://www.sfora.pl | Środa [05.08.2009, 20:11] 2 źródła
TEST DNA OKREŚLI TWOJE UMIEJĘTNOŚCI
Chińczycy już testują dzieci szukając talentów.
Naukowcy poddali eksperymentalnym badaniom DNA na razie tylko 30 dzieci w wieku 3-12 lat. Mają nadzieję określić ich naturalne predyspozycje.
Możemy zapewnić chińskim dzieciom efektywny, naukowy plan na życie już w tak młodym wieku - mówi Zhao Mingyou.

Materiałem testowym są próbki śliny, które zawierają nawet 10 tys. komórek. Pozwolą one zidentyfikować poszczególne geny.
Te informacje pozwolą określić wiele cech dziecka, jak IQ, łatwość skupienia uwagi, pamięć, predyspozycje fizyczne i wiele innych - podaje CNN.

Testy DNA były dotychczas często stosowane przy wykrywaniu chorób dziedzicznych. Pozwalały określić prawdopodobieństwo wystąpienia specyficznych chorób na przykład raka piersi i macicy.
Jednak chińscy naukowcy póki co myślą o czymś zupełnie innym.

Możemy zbadać czy dzieci będą się nadawać się na koszykarzy sprawdzając ich przyszły wzrost lub wykryć talent muzyczny badając umiejętność słuchania - mówi Zhao Mingyou.

Chińscy rodzice mogą poddać swoje dzieci testom za cenę 880 dolarów. | JP
Ostatnio zmieniony pn paź 18, 2010 2:56 pm przez admin, łącznie zmieniany 1 raz.

admin
Site Admin
Posty: 3961
Rejestracja: czw sie 30, 2007 11:44 am

Postautor: admin » ndz mar 14, 2010 2:48 pm

...
Piotr Kołodyński (Redaktor1966) - autor-red.:
Wolnyswiat.pl
- racjonalny system/rząd/zarządzenia
- PROEKO-energia, transport-BIZNES
- ludzie coraz bardziej wartościowi
- antyludzcy
- jawny status

admin
Site Admin
Posty: 3961
Rejestracja: czw sie 30, 2007 11:44 am

Postautor: admin » ndz mar 14, 2010 2:51 pm

...
Piotr Kołodyński (Redaktor1966) - autor-red.:

Wolnyswiat.pl

- racjonalny system/rząd/zarządzenia

- PROEKO-energia, transport-BIZNES

- ludzie coraz bardziej wartościowi

- antyludzcy

- jawny status

admin
Site Admin
Posty: 3961
Rejestracja: czw sie 30, 2007 11:44 am

Postautor: admin » ndz mar 14, 2010 2:52 pm

...
Piotr Kołodyński (Redaktor1966) - autor-red.:

Wolnyswiat.pl

- racjonalny system/rząd/zarządzenia

- PROEKO-energia, transport-BIZNES

- ludzie coraz bardziej wartościowi

- antyludzcy

- jawny status

admin
Site Admin
Posty: 3961
Rejestracja: czw sie 30, 2007 11:44 am

Postautor: admin » ndz mar 14, 2010 3:08 pm

...
Piotr Kołodyński (Redaktor1966) - autor-red.:

Wolnyswiat.pl

- racjonalny system/rząd/zarządzenia

- PROEKO-energia, transport-BIZNES

- ludzie coraz bardziej wartościowi

- antyludzcy

- jawny status

admin
Site Admin
Posty: 3961
Rejestracja: czw sie 30, 2007 11:44 am

Postautor: admin » ndz mar 14, 2010 3:14 pm

...
Piotr Kołodyński (Redaktor1966) - autor-red.:

Wolnyswiat.pl

- racjonalny system/rząd/zarządzenia

- PROEKO-energia, transport-BIZNES

- ludzie coraz bardziej wartościowi

- antyludzcy

- jawny status

admin
Site Admin
Posty: 3961
Rejestracja: czw sie 30, 2007 11:44 am

Postautor: admin » ndz mar 14, 2010 3:17 pm

...
Piotr Kołodyński (Redaktor1966) - autor-red.:

Wolnyswiat.pl

- racjonalny system/rząd/zarządzenia

- PROEKO-energia, transport-BIZNES

- ludzie coraz bardziej wartościowi

- antyludzcy

- jawny status

admin
Site Admin
Posty: 3961
Rejestracja: czw sie 30, 2007 11:44 am

Postautor: admin » ndz mar 14, 2010 3:19 pm

...
Piotr Kołodyński (Redaktor1966) - autor-red.:

Wolnyswiat.pl

- racjonalny system/rząd/zarządzenia

- PROEKO-energia, transport-BIZNES

- ludzie coraz bardziej wartościowi

- antyludzcy

- jawny status

admin
Site Admin
Posty: 3961
Rejestracja: czw sie 30, 2007 11:44 am

Postautor: admin » ndz mar 14, 2010 3:19 pm

...
Piotr Kołodyński (Redaktor1966) - autor-red.:

Wolnyswiat.pl

- racjonalny system/rząd/zarządzenia

- PROEKO-energia, transport-BIZNES

- ludzie coraz bardziej wartościowi

- antyludzcy

- jawny status

admin
Site Admin
Posty: 3961
Rejestracja: czw sie 30, 2007 11:44 am

Postautor: admin » ndz mar 14, 2010 3:21 pm

...
Piotr Kołodyński (Redaktor1966) - autor-red.:

Wolnyswiat.pl

- racjonalny system/rząd/zarządzenia

- PROEKO-energia, transport-BIZNES

- ludzie coraz bardziej wartościowi

- antyludzcy

- jawny status

admin
Site Admin
Posty: 3961
Rejestracja: czw sie 30, 2007 11:44 am

Postautor: admin » ndz mar 14, 2010 3:22 pm

...
Piotr Kołodyński (Redaktor1966) - autor-red.:

Wolnyswiat.pl

- racjonalny system/rząd/zarządzenia

- PROEKO-energia, transport-BIZNES

- ludzie coraz bardziej wartościowi

- antyludzcy

- jawny status


Wróć do „POLITYKA/PRAWO/GOSPODARKA”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 63 gości